Recenzja filmu

Stare grzechy mają długie cienie (2014)
Alberto Rodríguez
Raúl Arévalo
Javier Gutiérrez

Uroki prowincji

Film Alberto Rodríguez pokazuje, że kinematografia hiszpańska to nie tylko filmy Almodovara i ciekawe horrory, gdyż posiada  utalentowanych twórców jak Rodríguez.
"Stare grzechy mają długie cienie" to film skupiający się na kilku aspektach. Oczywiście główną osią fabuły jest rozwiązanie sprawy morderstw młodych dziewcząt  do których oddelegowano dwóch policjantów z Madrytu. Jednak relacja między bohaterami i ich przeszłość to równie ciekawy wątek poboczny, który sprawia, że film nie jest kolejnym kryminałem, w którym jedynym celem twórców jest wodzenie widzów za nos, ponieważ pokazuje trudny okres, który nastał w Hiszpanii po upadku dyktatury generała Franco.


Świetną pracę wykonał Alex Catalán, jego zdjęcia to pokaz wysokiego kunsztu operatorskiego. Interesujące kadrowanie i przede wszystkim kapitalne ujęcia z lotu ptaka nadają filmowi niezwykły wyraz. Większość ujęć przedstawia prowincjonalne pustkowia okalające miejscowość w której toczy się akcja filmu, jednak przedstawienie widoku z góry, zaledwie na kilka sekund kończących kluczowe sceny, pokazuje bogactwo i piękno terenu na którym kręcony był film.


Ekranowy duet głównych bohaterów wypada przekonująco, jednakże w tej kwestii prym wiedzie Javier Gutiérrez w roli Juana. Sposób w jaki odgrywa role twardego gliniarza z politycznie kłopotliwą przeszłością naprawdę robi wrażenie i zasługuje na uznanie za wysoki kunszt aktorski. Raúl Arévalo w roli Pedro wypada nieco słabiej, jednak kreacja ta nie zmienia świetnego efektu końcowego.


Fabularnie "Stare grzechy mają długie cienie" zrealizowanie są za pomocą nieco utartych schematów cechujących kryminały, jednak siłą filmu są dodatkowe poboczne aspekty filmu. Przeszłość głównych bohaterów i zaangażowanie jednego z nich w dawny aparat bezpieczeństwa, akcja filmu dziejąca się zaledwie kilka lat po śmierci generała Franco, gdy dawne grzechy nie zostały przebaczone i zapomniane, to wszystko sprawia, że nie można oceniać dzieła Alberto Rodrígueza powierzchownie. Podobnie jak w świetnym "Drive" fabuła nie jest najważniejszym czynnikiem. I choć nie jest ona zepchnięta na margines, jak miało to miejsce w filmie Nicolasa Windinga Refna, to nie jest ona głównym aspektem, na którym twórcy chcieli skupić uwagę widzów.

"Stare grzechy mają długie cienie" to film świetnie nadający się do szerokiego grona widzów. Wielbiciele kryminałów, oczekujący po filmie ciekawej historii, z dobrym klimatem i grą aktorską stojącą na wysokim poziomie, po seansie powinni być usatysfakcjonowani. Natomiast kinomanom wymagającym czegoś więcej od filmu do gustu powinno przypaść świetne ujęcia Catalána, relacja łącząca głównych bohaterów i świetnie przedstawione realia codzienności panującej w Hiszpanii po śmierci generała Franco.  Film Alberto Rodríguez pokazuje, że kinematografia hiszpańska to nie tylko filmy Almodovara i ciekawe horrory, gdyż posiada  utalentowanych twórców jak Rodríguez.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W recenzjach obsypanego hiszpańskimi Oscarami filmu Alberto Rodrígueza jak bumerang wracają porównania do... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones