Recenzja filmu

High School Musical 3: Ostatnia klasa (2008)
Kenny Ortega
Artur Kaczmarski
Zac Efron
Vanessa Hudgens

Very Low School Musical 3...

"High School Musical"... na to hasło wiele nastolatek dostaje rumieńców. Ta, jakże kolorowa, przesycona różem i słodyczą opowieść o grupie przyjaciół z liceum, robi furorę na całym świecie.
"High School Musical"... na to hasło wiele nastolatek dostaje rumieńców. Ta, jakże kolorowa, przesycona różem i słodyczą opowieść o grupie przyjaciół z liceum, robi furorę na całym świecie. Fenomen "High School Musical" trwa od premiery pierwszej części w USA. Film pokochały miliony, a producenci toną w kasie. "HSM" jest wszędzie – w kinie, w tv, w szkołach, sklepach – a gadżetów bez liku, od ubrań, po długopisy i inne przesłodzone bzdury. Dlaczego tak się stało? Tego, niestety, nikt nie wie, ale właśnie teraz, "HSM" atakuje po raz trzeci. Na ekranach kin znów mamy okazję oglądać "przygody" Troya, Gabrielli, Sharpay, Ryana, Chada i Taylor i wszystko wskazuje na to, że po raz ostatni... i całe szczęście. Tym razem główni bohaterowie zmagają się z decyzjami, które zmienią ich życie. Kończą szkołę i przyszedł czas na deklaracje. Każdy pójdzie w swoją stronę. Koszykówka, miłość, Dzikie Koty... czerwono tu, różowo, idealnie. A wszystko wplecione w boysbandowe dźwięki i szalone choreografie. Przyznam szczerze, że cała historia nie zachwyca, co więcej jest nudna, a poza tym – to już było. Jednak muzycznie film zdecydowanie lepszy od dwóch poprzednich części. Dzieciaki dorosły, lepiej się ruszają i śpiewają. Kilka scen naprawdę dobrych... Szkoda tylko, że tak niewiele. Słodycz tego obrazu jest wyjątkowo niesmaczna i psuje ogólny odbiór filmu. Przyznam się, że początek filmu rozbawił mnie do łez i niech nie mają mi tego za złe wszystkie fanki Zaca-Torya, ale tak nie wygląda normalny nastolatek w USA. Negatywny odbiór filmu potęguje nasz rodzimy dubbing, wyjątkowo nieudany. Reżyserią zajął się Artur Kaczmarski, a dialogi napisał Jan Jakub Wecsile – para, która wydaje się, że powinna zakończyć pracę sukcesem, ale jednak... Do tej pory w roli Troya mogliśmy usłyszeć Andrzeja Lamperta. Tym razem w postać bożyszcze nastolatek wcielił się Łukasz Zagrobelny, niestety z niezbyt udanym efektem końcowym. Troy w wykonaniu Łukasza i owszem posiada dojrzały głos mężczyzny, ale jakże bez wyrazu i głębszych emocji. Jest sztywny, drewniany i zupełnie nie współgra z pozostałymi. Hania Stach w roli Gabrielli jest bezbłędna – lekko, z uczuciem, bardzo dziewczęco. W zderzeniu z Łukaszem mamy dość nieciekawy wynik i żyletkę dla ucha. Może w zamyśle reżysera było pokazanie widzom, jak to Troy dojrzał nam przez ostatnie lata, ale finalnie wyszło dość karykaturalnie. Dubbing Chada (Grzegorz Drojewski), Ryana (Kuba Molęda) i Sharpay (Magda Krylik) bezbłędny i w charakterze filmu, idealnie dopasowany do postaci. Wynika to chyba nie tylko z tego, że aktorzy mieli już przyjemność występować w pierwszej i drugiej części "HSM". Po prostu bawią się rolą, co pasuje do tego filmu i nadaje mu lekkość. Bardzo przyjemnie zaskoczyła mnie natomiast Ania Sztejner w roli Taylor, przyszłej pani prezydent, nieco sztywniackiej wielbicielki polityki i działań społecznych. Bardzo zasadniczo, ale zarazem ciepły głos. Momentami słyszałam Madame Giry i nie mogłam oprzeć się pokusie porównania. Przyczepię się również do montażu dźwiękowego filmu. Jest parę scen, w których brakuje po prostu dźwięku. Postaci mają otwarte usta, a dźwięku brak... Poza tym, np. mamy na ekranie tłum, a słuchać tylko kilka osób. I jeszcze jeden minus... Przejścia z polskiego dubbingu na piosenki oryginalne – wszystko niestety pourywane – słowo, cięcie, piosenka, cięcie, słowo... Zupełnie bez płynności. Piosenki nie zostały zdubbingowane, co zazwyczaj ma miejsce w przypadku tego typu produkcji Disneya. Oryginały utworów brzmią boysbandowo, ale nastolatki będą zachwycone... Młodszych widzów zapraszam do kina. Ci starsi, zostańcie w domu, chociaż pośmiać się można... Mimo wszystko pamiętajcie, że urażenie prawdziwej fanki Troya może grozić kontuzją. I jeszcze coś Wam powiem - z tej wizyty w kinie zapamietałam jedno - świetny zwiastun "Bolta" ("Pioruna") i znakomitego, w roli chomika, Tomasza Karolaka... Pozdrawiam
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Naiwna fabuła, tandetny scenariusz, komercyjna muzyka i zła gra aktorska - to obraz dwóch pierwszych... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones