Recenzja filmu

Błękitny anioł (1930)
Josef von Sternberg
Marlene Dietrich
Emil Jannings

Wampowy moralitet

Postać kobiety wampa obecna była w kinie niemal od samego początku, a konkretnie od chwili, gdy uwodzicielska wampirzyca z dramatu Mauritza Stillera wywędrowała za ocean i nabrała
Postać kobiety wampa obecna była w kinie niemal od samego początku, a konkretnie od chwili, gdy uwodzicielska wampirzyca z dramatu Mauritza Stillera wywędrowała za ocean i nabrała charakterystycznych dla siebie cech w osobie młodej aktorki imieniem Theda Bara. Tę gwiazdkę nowojorskich scen pozyskała wytwórnia Foxa, dla potrzeb łatwowiernej publiczności agenci reklamowi sfabrykowali jej specjalny, "mroczny" życiorys i wykreowali jako "anioła grzechu", kobietę, która potrafi doprowadzić do upadku nawet najbardziej cnotliwego mężczyznę. Niecałe dwadzieścia lat później na ekranie pojawiły się kolejne ucieleśnienia tego, co w kobietach najbardziej pociągające i niebezpieczne, szerzej znane jako Marlene Dietrich i Greta Garbo. Wydaje się, że dzisiaj szczególnie ta druga kojarzona jest z rolami dam upadłych i występnych, a dzieje się tak za sprawą jej roli w filmie Josefa von Sternberga "Błękitny anioł". Jednakże, jak zmieniał się świat, z dekadenckich nastrojów fin de siecle'u wskakując wprost w objęcia Wielkiego Kryzysu, tak kobieta wamp nie była ciągle taka sama – opuściła salony i egzotyczne scenerie na rzecz podrzędnych lokali z podejrzaną klientelą, z romantyczki, eleganckiej i nierzadko ekscentrycznej arystokratki przeistaczając się w istotę mocno stąpającą nogami (nota bene, pięknymi) po ziemi. Podobnie Marlene nadała granej przez siebie postaci Loli – Loli bardziej brutalne, wyostrzone rysy, odarła ją z całego romantyzmu i pozorów artyzmu zawodu szansonistki, pokazując, że za kulisami barwnego widowiska kryje się tani hotel, tandetny kostium i ludzka obojętność; wykpiła rzekomą kobiecą tajemniczość i za pomocą dość bezpośrednich jak na owe czasy aluzji i zachowań, zamieniła wyrafinowany erotyzm na bezpośrednią wulgarność. Lola – Lola od samego początku wzbudza u widza niechęć, pomimo swej urody, pozornej beztroski i równie pozornej, choć urokliwej aury, jaka ją otacza, a która ma swe źródło w wykonywanym przez nią zawodzie. Chwilami w swym postępowaniu wobec profesora Ratha wydaje się niemal sadystką, zupełnie nieczułą na jego cierpienia i poniżenie. On z kolei, doskonale zakonserwowany w swej mieszczańskiej moralności, gubi się w grze pozorów prowadzonej przez szansonistkę, by wreszcie całkowicie się jej podporządkować. Zrywa przy tym ze swoim dotychczasowym środowiskiem, dobrze mu znanym i konwenansami, które utrzymywały jego życie w porządku, całkowicie nieświadomy tego, że obrana droga prowadzi go wprost do upadku i tragedii. Historia prof. Immanuela Ratha może się wydawać dziś jedynie mocno naiwną, trochę sentymentalną opowieścią dla pensjonarek; w rzeczywistości film von Sternberga jest mocnym, przejmującym obrazem moralnego upadku, jakiego może doświadczyć człowiek. Niewątpliwa w tym zasługa Marlene Dietrich, prowokującej, pociągającej, nieco jak na owe czasy perwersyjnej i wyzywającej, począwszy od papierosa, poprzez podwiązki i głęboki dekolt, a na charakterystycznym głosie, którym śpiewa taniutkie szlagiery, kończąc. Lola  - Lola nie mogłaby jednak zaprezentować swego charakteru w całej jego okrutnej okazałości, gdyby nie pojawił się przy niej prof. Rath – trochę zagubiony, łatwowierny, starannie ukryty za murem sztucznej obojętności i surowości - a w jego roli genialny Emil Jannings. To on, nie Marlene był fantastycznym objawieniem "Błękitnego anioła"– fantastycznym, choć niedocenionym przez publiczność, zauroczoną "skandaliczną" Dietrich, której nazwisko ciągle nosiło jeszcze posmak nowości. Jannings doskonale odnalazł się w mrocznym, dusznym i przygnębiającym klimacie filmu, otoczony gromadką specyficznych bohaterów, na czele z bezwzględnymi uczniami i wyrachowaną grupą "artystów" z lokalu podejrzanej konduity. Wpadł w sidła tancereczki, niepomny na morał płynący z tej opowieści. W obecności kobiety – wampa trzeba być szczególnie ostrożnym. Ale o upadłym aniele nie da się szybko zapomnieć.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jak ocenić dzieło klasyczne? Zadanie wydaje się o tyle trudne, że wiele pokoleń widzów – zarówno znawców,... czytaj więcej
Immanuel Rath (Emil Jannings) jest poważanym nauczycielem języka angielskiego w pobliskim gimnazjum. Jego... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones