Recenzja serialu

Dobre miejsce (2016)
Payman Benz
Tucker Gates
Kristen Bell
Ted Danson

Welcome! Everything is fine

"The Good Place" to pełna uroku i ciepła opowieść ze świetnie wykreowanych bohaterów, utalentowanymi aktorami, nastrojową muzyką oraz kolorową i wesołą scenografią. Serial ogląda się bardzo
Każdy z nas się zastanawia, co się dzieje z człowiekiem po śmierci. Czy zapadamy w głęboki sen, niczego nie czując? A może mamy skrzydełka, aureolkę i skaczemy po chmurkach? Nikt tego nie wie, dlatego powstaje tak wiele produkcji dotyczących życia po śmierci, zazwyczaj smutnych i skłaniających do refleksji. "Good Place" zdecydowanie odbiega od tego schematu.


Młoda, zwariowana i przebojowa Eleanor Shellstrop ginie w wypadku samochodowym. Niespodziewanie budzi się w Dobrym Miejscu - miasteczku, do którego trafiają porządni obywatele po śmierci. Wkrótce kobieta odkrywa, że powinna trafić do Złego Miejsca, jednak postanawia wpasować się w otoczenie, starając się być dobrym człowiekiem.

Główna postać to naprawdę ciekawa osoba, która bawi swoim poczuciem humoru, sarkastycznymi wypowiedziami oraz zdystansowaniem do samej siebie. Bohaterka nie byłaby tak interesująca, gdyby nie fenomenalna Kristen Bell. Aktorka pokazała swój kunszt w serialu "Veronica Mars", czy w niedawno goszczącej w kinie komedii, "Złe mamuśki", więc nic dziwnego, że w "Good Place" radzi sobie bardzo dobrze. Swoją subiektywną grą bez trudu ukazała emocje postaci - sprawnie modulując głosem, bogatą mimiką oraz naturalną gestykulacją, kreując barwną i charakterystyczną bohaterkę. Poza samą Eleanor pojawia się wiele, równie ciekawych kreacji. Zdobywca trzech Złotych Globów - Ted Danson z łatwością odnalazł się w roli przesympatycznej, choć nieco niezdarnej głowy miasta, a tło zgrabnie wypełnili: Manny Jacinto jako cichy mnich oraz D'Arcy Carden w roli wszechwiedzącego robota.


Zaletą produkcji jest kolorowa scenografia, która dostarcza wielu doznań estetycznych - w Dobrym Mieście królują piękne i żywe kolory. Dobrze został również pokazany kontrast między szarym i smętnym życiem na Ziem, a wesołym i barwnym w Zaświatach. Ponadto uroku produkcji dodaje adekwatna do klimatu  muzyka, która uprzyjemnia seans i wpada w ucho. W serialu sporą wadą są natomiast efekty specjalne, na które najwyraźniej poskąpiono funduszy. Rzadko goszczą na ekranie, jednak kiedy się pojawiają, gołym okiem widać niedoszlifowania i słabą pracę komputera. 


Podsumowując, "The Good Place" to pełna uroku i ciepła opowieść ze świetnie wykreowanych bohaterów, utalentowanymi aktorami, nastrojową muzyką oraz kolorową i wesołą scenografią. Serial ogląda się bardzo przyjemnie z nieschodzącym uśmiechem z twarzy. Rzetelna praca scenarzystów, którzy stworzyli interesującą i wciągającą historię, dała powiew świeżości. Miejmy nadzieje tylko, że "The Good Place" otrzyma zielone światło na kolejne sezony i zostanie utrzyma poziom pierwszej serii.
1 10
Moja ocena serialu:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wybierając tę produkcję, nie spodziewałam się tak wciągającego serialu. Kliknęłam przycisk "obejrzyj" z... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones