Recenzja gry PC, PS3, Xbox 360

Battlefield 3 (2011)
Tom Keegan
Maciej Kowalski
Artur Kaczmarski
Jarosław Boberek

Wsiąść do pociągu

"Battlefield 3" to przede wszystkim symulator pola bitwy, w który najlepiej grać z grupką znajomych. Solowa zabawa mija się z celem.
Firma DICE to jeden z największych specjalistów na rynku gier z gatunku strzelanin pierwszoosobowych. Od lat zawdzięcza to przede wszystkim serii "Battlefield", którą miliony graczy na całym świecie sobie upodobało, w tym także ja. Z dużą dozą niecierpliwości czekam na każdą nową odsłonę. Zapowiedzi "Battlefield 3" wskazywały, że czeka mnie wiele dobrego. Brałem poprawkę na wysoko zawieszoną poprzeczkę za sprawą "Battlefield: Bad Company 2". Mimo wszystko zdecydowałem się na zakup tej gry na krótko po jej oficjalnej premierze w Polsce. Kilka godzin to zdecydowanie za mało, by wyrobić sobie słuszną opinię o tak gigantycznym projekcie, jakim jest "Battlefield 3". Po blisko 120 godzinach rozgrywki mogę śmiało ocenić tą grę, gdyż zdążyłem już poznać jej wszystkie jasne i ciemne strony.



Oprawa wizualna w grze "Battlefield 3" do dziś prezentuje przyzwoity poziom. W dniu premiery (jesień 2011 roku) miażdżyła całą konkurencję. Muzycznie i dźwiękowo jest całkiem nieźle. Może nie doświadczymy klimatycznej ścieżki dźwiękowej znanej nam z serii "Call of Duty", ale sumarycznie nie mam prawa narzekać. Natomiast efekty dźwiękowe, odgłosy otoczenia, pojazdów i spluw to już najwyższa półka. Technicznie nie mam tej grze nic do zarzucenia. Tylko ogromne wymagania sprzętowe jak na realia 2011 roku przyprawiały mnie o ból głowy. Jeśli po wymienieniu tych zalet zdecydujesz się na zakup "Battlefield 3", to musisz wiedzieć, że wersja pecetowa zostawia daleko w tyle konsolowe. Nie ma sensu kupować dziś egzemplarza przeznaczonego na konsole siódmej generacji firmy Sony lub Microsoft.



Kampania fabularna, mówiąc szczerze, podoba mi się nieco bardziej, niż w "Battlefield: Bad Company 2". Być może dotyczy to głównie nieliniowej fabuły. Tym razem nie pokierujemy tak charakterystycznymi postaciami, jakimi byli m.in. Haggard lub Sweetwater, ale dopiero teraz dostrzegam sztuczność "Battlefield: Bad Company 2" w kwestii kreowania postaci. Żołnierze w "Battlefield 3" są bardziej realistyczni. Szkoda tylko, że scenariusz od pewnego momentu jest zbyt pogmatwany i nie porywa tak, jak robi to seria "Call of Duty". Mimo wszystko warto kupić tą grę nawet dla samego trybu jednoosobowego.



Tryb sieciowy to już inna para butów. Jest bardzo rozbudowany. Nie ma sensu rozpisywać się, ile znajdziemy w nim pojazdów, broni itd. Multiplayer w "Battlefield 3" to zabawa na dobre 100 godzin. Oczywiście, najlepsze zaczyna się później, co moim zdaniem wymusza na graczu zakup dodatków itd., aby zacząć lepiej się bawić. Plansze są zbyt rozbudowane. Deweloper nie odszedł od pierwotnej koncepcji. "Battlefield 3" to przede wszystkim symulator pola bitwy, w który najlepiej grać z grupką znajomych. Solowa zabawa mija się z celem.



Strzelanie odbieram dwojako. Podoba mi się moc pukawek oraz ich możliwości modyfikacji. Gorzej prezentuje się jednak ich efektywność. Brakuje także dynamiki rozgrywki. Wszystko dzieje się za wolno. Dodatkowo dość trudno trafić wroga, jeśli nie posiadamy odpowiedniego sprzętu celowniczego i któregoś z lepszych karabinów itp. Mimo tych wad sumarycznie ten element gry prezentuje dość przyzwoity poziom. Dużo lepiej sprawdza się prowadzenie pojazdów bojowych. Świetnie bawiłem się w roli czołgisty. Dla takich chwil warto kupić tą grę.

Swego czasu serwery gry "Battlefield 3" były oblężone przez oszustów, którzy uprzykrzali rozgrywkę do tego stopnia, że jedynym wówczas wyjściem było opuszczenie gry. Dziś wygląda to już lepiej.   



Podsumowując, "Battlefield 3" to bardzo dobra gra. Polecam ją każdemu fanowi strzelanin pierwszoosobowych. Najlepiej ogrywać ten tytuł na pececie. Pomimo blisko siedmiu lat na karku to wciąż wciągająca przygoda, zarówno w aspekcie rozgrywki solowej i dla wielu graczy. Serwery po dziś dzień tętnią życiem. Dodatkowo to dalej bardzo ładna gra. Każdy szanujący się miłośnik elektronicznej rozgrywki powinien chociaż dać szansę grze "Battlefield 3". Ode mnie zgarnia ona wielką rekomendację. 
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones