Recenzja filmu

Constantine (2005)
Francis Lawrence
Keanu Reeves
Rachel Weisz

Wstąpił do piekieł, po drodze mu było...

John Constantine zawodowo zajmuje się tępieniem demonów. Nie jest błędnym rycerzem ani natchnionym kapłanem - pragnie tylko dostąpić zbawienia duszy, aby po śmierci podążyć do nieba, bowiem swego
John Constantine zawodowo zajmuje się tępieniem demonów. Nie jest błędnym rycerzem ani natchnionym kapłanem - pragnie tylko dostąpić zbawienia duszy, aby po śmierci podążyć do nieba, bowiem swego czasu spędził w piekle dwie minuty (niedoszły samobójca) i zdecydowanie mu tam niespieszno. Tym razem przyjdzie mu zmierzyć się z demonami pragnącymi przy pomocy śmiertelnych przedostać się na ziemski padół. Wsparciem będą mu policjantka o paranormalnych zdolnościach, neutralny czarownik, ksiądz-alkoholik, początkujący egzorcysta oraz znawca demonologii. "Constantine" to ekranizacja istniejącej od ładnych paru lat serii komiksowej zapoczątkowanej przez Alana Moore'a, do której scenariusze pisali również Garth Ennis i Neil Gaiman. Główny bohater, John Constantine, to cyniczny egzorcysta, nie stroniący od alkoholu i papierosów, posiadający specyficzne poczucie humoru i zdecydowany brak gustu w kwestii dobierania stroju. Jego główną motywacją w zwalczaniu zła nie jest jednakże pragnienie oswobodzenia Ziemi z plugastwa, lecz zwyczajna chęć przypodobania się Bogu i uzyskanie odkupienia za grzech śmiertelny jakim bez wątpienia jest próba samobójstwa. Film jednak odbiega nieco od pierwowzoru. Miejscem akcji jest tu Los Angeles (zamiast komiksowego Londynu), Constantine jest brunetem o twarzy Keanu Reevesa (w oryginale blondyn o niezbyt miłej aparycji). Pozostał jednak klimat: duszny, mroczny, jak przystało na opowieść o diabłach, aniołach i panoszących się wszędzie po ulicach demonach. Wizualnie film prezentuje się przyzwoicie. Zdjęcia doskonale oddają mroczny klimat opowieści, zarówno w klaustrofobicznych pomieszczeniach, jak i na otwartej przestrzeni. Ciekawa jest wizja piekła, wyraźnie sugerująca, gdzie ono dokładnie się znajduje. Efekty specjalne nie psują klimatu, aczkolwiek można się w nich dopatrzyć sztuczności. Całość okraszona została nienachalną, sugestywną muzyką idealnie wkomponowaną w treść filmu. I chociaż w kilku momentach powiewa "Matrixem", nie burzy to całości. Fabuła nie jest odkrywcza (ot, samotny bohater i piękna kobieta stają naprzeciw wielkiego zła), na szczęście jest spójna i logiczna, czego wielu podobnym produkcjom zdecydowanie brakuje. Od strony aktorskiej też nie bardzo jest do czego się przyczepić. Keanu Reeves ciekawie odegrał postać głównego bohatera: drwiące uśmieszki, cyniczne riposty i chmurne spojrzenie idealnie oddają charakter Constantine'a. Szkoda tylko, że weny nie starcza mu na cały film: momentami wygląda jak nowa inkarnacja Neo. Pozostali aktorzy nieźle odnaleźli się w konwencji trzymając poziom. Moją sympatię budzi szczególnie Djimon Hounsou w roli Papy Midnite'a, neutralnego demona oraz Peter Stormare jako Lucyfer, pieszczotliwie nazywany przez Constantine'a Lu. Trochę zbyt krótko jak dla mnie pojawia się Tilda Swinton, bardzo sympatycznie odgrywająca postać archanioła Gabriela (sic!). "Constantine" nie jest filmem wybitnym i do annałów kina raczej nie przejdzie. Ale na tle dotychczasowych ekranizacji komiksów wypada moim zdaniem przyzwoicie. Akcja jest konsekwentna, postacie wyraziste i krwiste, czego chcieć więcej? Ja bym wolał może ciut mniej moralizatorskiej nuty, wszelako nie przeszkadzała mi zbytnio w odbiorze. Kto lubi mroczne opowieści z demonami okraszone wisielczym humorem, może zdecydowanie iść do diabła. Znaczy do kina.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Film Francisa Lawrence'a powstał na fali modnych ostatnio ekranizacji komiksów. Podobnie do takich... czytaj więcej
Powiem szczerze, że wahałem się wystawić taką, a nie inną ocenę (czyli 9), ale jednak to zrobiłem.... czytaj więcej
John Constantine trudni się pilnowaniem porządku w paranormalnym świecie, mówiąc prościej - odsyła demony... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones