Recenzja filmu

Na krawędzi nieba (2007)
Fatih Akin
Nurgül Yeşilçay
Baki Davrak

Zrozumieć przypadek

Wreszcie na ekrany polskich kin wszedł najnowszy film Fatiha Akina, twórcy "Głową w mur". "Na krawędzi nieba" od razu zyskał uznanie krytyków, czego dowodem może być Złota Palma w Cannes za
Wreszcie na ekrany polskich kin wszedł najnowszy film Fatiha Akina, twórcy "Głową w mur". "Na krawędzi nieba" od razu zyskał uznanie krytyków, czego dowodem może być Złota Palma w Cannes za scenariusz. Dlatego na wstępie należy się chłosta polskim dystrybutorom za tak długie oczekiwanie i ignorancję wobec festiwalowego zwycięzcy. A teraz zostawmy już frustrację spowodowaną czekaniem i przejdźmy do samego filmu.   "Na krawędzi nieba" został podzielony na 3 rozdziały. Ich bohaterami są ludzie, których losy krzyżują się wraz z rozwojem wydarzeń. Ali jest samotnym emerytem, poszukującym towarzystwa pięknych kobiet. Spotyka Yeter, prostytutkę, która za pomoc finansową zgadza się być jego "towarzyszką". Nejat, syn Aliego, próbuje odnaleźć w Turcji córkę Yeter. Ayten, działa w nielegalnej tureckiej organizacji. Grozi jej więzienie, dlatego opuszcza kraj. W Niemczech próbuje odnaleźć swoją matkę, z którą już od jakiegoś czasu nie utrzymuje kontaktu. Podczas poszukiwań poznaje Lottę (bardzo dobra Patrycja Ziółkowska). Tutaj zaczynają się ich wspólne problemy, które sprowadzą je do Stambułu. Jeżeli postawić znak plus między rozdziałem pierwszym i drugim, to ostatnia część opowieści, zatytułowana "Po drugiej stronie", może uchodzić za wynik zetknięcia ze sobą opisanych historii.   W każdej niemal recenzji pojawia się zdanie, że jest to obraz odrębności kulturowej, pomiędzy Bliskim Wschodem a Zachodem, braku porozumienia, próby zbudowania pomostu między odległymi cywilizacjami. Zgoda. Wydaje mi się jednak, że choć akcenty kulturowe są istotne, powinno się pojmować dzieło Akina w szerszym, bardziej uniwersalnym kontekście. Każdy z nas niesie ze sobie jakąś historię, jakieś problemy. Codziennie mijamy tłumy ludzi, którzy mają swoje historie. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że codziennie przecinają się setki z nich i że w wielu wariantach na pewno można znaleźć ich wspólny mianownik. Wiele z nich mogłoby zostać rozwiązanych, gdyby nie to, że jesteśmy zdani na przypadek. Za przykład mojego spostrzeżenia może posłużyć scena, w której Nejat i Yeter jadą autobusem, a z prawej strony wyprzedzają ich samochodem Ayten i Lotte, zaaferowane poszukiwaniami. Czy któreś z bohaterów mogło przypuszczać, że są tak blisko siebie?   Filmów o podobnej konstrukcji powstało już wcale nie mało. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że dzieło Akina w niczym nie ustępuje tym, które wyreżyserował np. Inarritu. Zawsze mi się wydawało, że "Amores perros" i "21 gramów" są fenomenem; bałem się, że tak jak w przypadku "Hawaje-Oslo", uznam, iż jest to tylko kolejna wariacja w tej tematyce. Talent Akina polega na opowiedzeniu prostych historii, które przy nienachalnym łączeniu wątków, balansując między wschodnią i zachodnią mentalnością, tworzą subtelną układankę.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Choć podróż z Fatihem Akinem do Stambułu przebiega bez większych wstrząsów, może być ona zaskoczeniem dla... czytaj więcej
Świat staje się coraz mniejszy. Codziennie mijamy tysiące ludzi, którzy pochodzą z naprawdę dalekich... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones