Recenzja filmu

Asterix i wikingowie (2006)
Stefan Fjeldmark
Joanna Wizmur
Pierre Tchernia
Pierre Palmade

Szkoła latania

Powołany do życia w 1959 roku przez scenarzystę Rene Goscinny'ego i rysownika Alberta Uderzo dzielny Gal Asteriks zrobił zawrotną karierę na całym świecie. 33 albumy opowiadające o jego
Powołany do życia w 1959 roku przez scenarzystę Rene Goscinny'ego i rysownika Alberta Uderzo dzielny Gal Asteriks zrobił zawrotną karierę na całym świecie. 33 albumy opowiadające o jego przygodach zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków, w tym na łacinę i starożytną grekę zyskując popularność nie tylko w Europie, ale i w USA oraz Japonii. Pierwszy animowany film opowiadający o perypetiach dzielnego Gala i jego wiecznie głodnego towarzysza Obeliksa został zrealizowany już w 1967 roku. W 1999 roku na ekrany kin trafiła pierwsza aktorska superprodukcja inspirowana komiksem Goscinny'ego i Uderzo zatytułowana "Asterix i Obelix kontra Cezar", którą w samej tylko Francji obejrzało 9,5 miliona widzów. Jednak zrealizowana trzy lata później "Misja Kleopatra" zgromadziła we francuskich kinach już ponad 14,5 miliona widzów. Rekordowe wyniki obu aktorskich produkcji sprawiły, że producenci animacji - których wiara w rysunkowego Asteriksa została zachwiana wraz z klęską filmu "Asteriks podbija Amerykę" - uznali, iż warto powrócić do komiksowego bohatera. Tak powstał wchodzący właśnie na nasze ekrany obraz "Asteriks i Wikingowie" - ekranizacja dziewiątego w kolejności i wydanego po raz pierwszy w 1966 roku albumu opowiadającego o przygodach dzielnych Galów. Tym razem na drodze Asteriksa i Obeliksa staną groźni wikingowie, którzy przybywają do Gali z nadzieją, że dowiedzą się tam czym jest strach. Nieznający lęku wojownicy pragną zacząć się bać, gdyż - jak słyszeli - strach dodaje skrzydeł, a latający Normanowie byliby siłą nie do pokonania. Niestety, na swojego nauczyciela niefortunnie wybierają przebywającego w gościnie u Asparanoiksa jego bratanka Trendiksa. Takiej zniewagi Galowie nie mogą puścić płazem. Asteriks i Obeliks wyruszają do mroźnej Normandii na ratunek Trendiksowi. Od kilku lat na rynku filmów animowanych panuje olbrzymia konkurencja. Kolejne części "Shreka", czy "Epoki lodowcowej" biją rekordy popularności gromadząc w kinach miliony widzów na całym świecie. "Asteriks i Wikingowie" miał być w założeniu próbą przeciwstawienia się hollywoodzkiej dominacji na europejskich ekranach. Na realizację obrazu przeznaczono rekordową sumę 22 milionów Euro a jego reżyserię powierzono nominowanemu do Oscara Stefanowi Fjeldmarkowi. Spory budżet oraz talent reżysera w tym przypadku okazały się receptą na sukces. Autor pokazywanego również w Polsce "Ratunku, jestem rybką!" zrealizował przyjemny film sprawnie łączący w sobie charakterystyczny dla całego "Asteriksa" ciepły humor i oryginalnych bohaterów a od strony technicznej tradycyjną animację 2D z trójwymiarową animacją komputerową. Choć fani dzielnego Gala liczą sobie od lat 3 do 103, to "Asteriks i Wikingowie" pomyślany został jako produkcja adresowana głównie do młodych widzów a w polskich dialogach, których autorem jest Bartosz Wierzbięta, nie znajdziemy zbyt wielu żartów "dla dorosłych". Rodzicie nie powinni być jednak zmartwieni. Film trwa zaledwie 75 minut, czyli w sam raz zarówno dla nie mogących zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu maluchów jak i ich starszych opiekunów.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Małego wojownika Asteriksa nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Dobrze znany komiks o jego przygodach... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones