Recenzja wyd. DVD filmu

Babylon A.D. (2008)
Mathieu Kassovitz
Vin Diesel
Michelle Yeoh

Wieża umięśnionej melancholii

Na filmie Kassovitza można się dobrze bawić pod warunkiem, że na czas seansu wyłączy się szare komórki. Jeśli zastosujecie się do powyższej rady, zobaczycie rozkoszny film klasy B z niezłą akcją
Na filmie Kassovitza można się dobrze bawić pod warunkiem, że na czas seansu wyłączy się szare komórki. Jeśli zastosujecie się do powyższej rady, zobaczycie rozkoszny film klasy B z niezłą akcją i charyzmatycznym bohaterem w roli głównej. Jeśli jednak zaczniecie na poważnie analizować "Babylon A.D." (znawców nigdy nie brakuje), traficie na skały pretensjonalności. Roztrzaskacie sobie na nich dobry humor i całą rozrywkę szlag trafi. Liczba nawiązań i symboli, którymi operuje reżyser, robi wrażenie. Gorzej, że  poważne metafory nie łączą się w spójną całość. Mesjanizm i New Age wymieszano tu z pomysłami wyjętymi z prozy Philipa K. Dicka oraz wzruszającym proekologicznym przesłaniem. Stąd już tylko jeden krok, by puścić intelektualnego pawia. Nie wiadomo, jak duży wpływ na kształt "Babylonu" miała wytwórnia. Przed premierą Kassovitz żalił się, że pocięto mu film do tego stopnia, iż zaczął on przypominać kiepski odcinek "24 godzin". Okaleczone arcydzieło czy raczej artystyczna fuszerka, tuszowana za pomocą wybuchów i pościgów? Jako się rzekło, nie należy oceniać obrazu Kassovitza nazbyt surowo. Są tu całkiem niezłe partie, jak chociażby sugestywny początek, gdy poznajemy Tooropa – bezwzględnego najemnika, który za możliwość rozpoczęcia nowego życia w USA zgadza się dowieźć bezpiecznie do Nowego Jorku pewną dziewuszkę wraz z jej opiekunką. Tworząc tę postać, Vin Diesel ewidentnie wzorował się na detektywach z czarnych kryminałów. Za tytanową maską cynizmu kryje się bowiem szlachetny wojownik gotowy do największych poświęceń, aby tylko zachować resztki przyzwoitości. W dodatku reżyser postawił u jego boku śliczną Mélanie Thierry – jej dziecinne oczy i namiętne usta są jak benzyna i ogień w rękach terrorysty. Grożą wybuchem podniecenia u męskiej części widowni. Film jest krótki (trwa raptem półtorej godziny), więc z pewnością nie zdążycie się znudzić tą francuską pięknością i jej atletycznym bodyguardem. Na koniec sprawdźmy jeszcze, jakie niespodzianki skrywa przed widzem wydanie DVD.  Na płycie znalazły się m.in. wywiady z twórcami filmu (polecam rozmowę z Kassovitzem – może zrozumiecie, o co w "Babylonie A.D." chodzi). Do tego zwiastun kinowy, sylwetki aktorów i ekipy oraz zapowiedzi innych DVD od Vision. Obraz w formacie 16:9, a dźwięk – Dolby Digital 5.1. Do wyboru czekają napisy bądź lektor.
1 10 6
Zastępca redaktora naczelnego Filmwebu. Stały współpracownik radiowej Czwórki. O kinie opowiada regularnie także w TVN, TVN24, Polsacie i Polsacie News. Autor oraz współgospodarz cyklu "Movie się",... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Filmów poruszających tematykę zagłady ludzkości bądź apokalipsy było już tysiące. Zapewne widzieliście... czytaj więcej
Recenzja zawiera spojlery. Jeśli o chodzi o Mathieu Kassovitza, ja wciąż żyję "Nienawiścią". Film o... czytaj więcej
Zdarzyło mi się już w życiu zobaczyć niejeden film, którego myślą przewodnią była mroczna wizja świata... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones