Recenzja filmu

Dolina pszczół (1967)
František Vláčil
Petr Čepek
Jan Kačer

Krzyżak, krzyżakowi krzyżakiem

Młody chłopiec, wraz z ojcem i jego podwładnymi żyją w Wolfenbergu, w małym zamku położonym w Czechach. Sceną otwierającą film jest ślub Vlkova - tutejszego Pana domu i ojca Ondreja, głównego
Młody chłopiec, wraz z ojcem i jego podwładnymi żyją w Wolfenbergu, w małym zamku położonym w Czechach. Sceną otwierającą film jest ślub Vlkova - tutejszego Pana domu i ojca Ondreja, głównego bohatera filmu - który bierze sobie za żonę młodą kobietę. Gdy niezadowolony z decyzji ojca młodzieniec podrzuca nietoperze do podarku dla panny młodej, rozgniewany mężczyzna bije go do nieprzytomności. Ślubuje on, że jeśli syn przeżyje złoży go w ofierze zakonowi krzyżackiemu. Gdzie Ondrej nauczy się szacunku, prawości i pokory. Tak też się dzieje. Ondrej poznaje tam przyjaciela, nauczyciela i rycerza imieniem Armin - ortodoksyjnego wyznawcę wszelkich ideologii zakonu. Po kilku latach spędzonych w klasztorze niezwykle istotnym momentem w życiu głównego bohatera okazuje się ucieczka jednego z braci. Przy próbie odszukania zbiega, Ondrej natrafia na mężczyznę zostając z nim sam na sam. Mężczyźni odbywają krótką rozmowę, dzięki, której Ondrej dojrzewa do decyzji aby wrócić do swojego rodzinnego domu. Niepogodzony z sytuacją Armin, wyrusza za nim.

Pierwsze wrażenie jest... pozytywne. Początkowe 30 minut, podczas których dzieje się na prawdę bardzo dużo, a ja ani razu nie miałem wrażenia, że jakiś element składowy tej historii się nie klei, lub mógłby zostać lepiej ukazany (fakt - film jest stosunkowo krótki, ledwie ponad 90-minutowy), to duży plus. Widać, że każda scena trafia w sedno, dobrze zarysowuje akcje, motywacje bohaterów, wreszcie klimat - zakon na końcu świata, niepokojąca muzyka, tajemnicze kadry. Dalsza część obrazu Frantiska Vlacila wypada po prostu słabiej. Mamy coś na wzór kina drogi, tylko że w trakcie wyprawy film nie uraczy nas już żadnymi rewelacjami, czy to dotyczącymi bohaterów, czy też świata filmu. Chcecie się dowiedzieć, czy były inne zakony? Jakie były relacje między braćmi i jakie oni mieli zdanie na ten temat? Czy Ondrej miał innych przyjaciół prócz Armina? Cisza. Pojawia się tu nawet jedna scena akcji, których reżyser powinien się wystrzegać jak ognia, gdyż wyraźnie nie potrafi ich realizować. Ludzie umierają w przerysowany sposób, kamera zachowuje się dziwnie, momentami ciężko cokolwiek wychwycić. Warstwa przygodowa kuluje, a o bohaterach raczej nie dowiemy się już nic nowego, ponieważ stoją za nimi głównie symbole tamtych czasów i tak, aż do przewidywalnego finału. Reżyser pochylił się co prawda nad takimi zagadnieniami jak: wolność – ideologia, jednostka – władza, a scena rozmowy Armina z księdzem zasługuje na uwagę ale to wciąż za mało.

"Dolina Pszczół" to bardzo prosty i kameralny, zbyt kameralny film, o niewykorzystanym potencjale tematycznym. Czy jest zły? Zdecydowanie nie. Potrafi wciągnąć i zachwycić raz ciężkim, raz sielskim urokliwym klimatem średniowiecza i prostą niewymagającą historią, jednak całość pozostawia niedosyt.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones