Recenzja filmu

Jingi naki tatakai (1973)
Kinji Fukasaku
Kunie Tanaka
Bunta Sugawara

Gangsterska panorama powojennej Hiroszimy

"Yakuza Papers" to sztandarowe dzieło japońskiego kina gangsterskiego lat 70-tych. Klasyk ten wyreżyserowany został przez mistrza filmowej gangsterki Kinjiego Fukasaku i w ciągu kolejnych trzech
"Yakuza Papers" to sztandarowe dzieło japońskiego kina gangsterskiego lat 70-tych. Klasyk ten wyreżyserowany został przez mistrza filmowej gangsterki Kinjiego Fukasaku i w ciągu kolejnych trzech lat doczekał się z jego ręki aż siedmiu kontynuacji (ale tylko cztery z nich zaliczają się do klasycznej sagi). Była to swoista odpowiedź Japończyków na "Ojca chrzestnego" Coppoli. W pierwszej części, której podtytuł to "Battles without Honor and Humanity", poznajemy młodego Hirono odsiadującego wyrok za zabicie człowieka. Dzięki przysłudze poczynionej powiązanemu z yakuzą współwięźniowi, zostaje przedwcześnie zwolniony i wciągnięty w bezwzględne gangsterskie podziemie powojennej Hiroszimy. Film Fukasaku powstał w oparciu o więzienne pamiętniki jednego z bossów yakuzy, dlatego też cała organizacja zostaje nam ukazana od środka. Widzimy więc, że gangsterka w powojennej Japonii to upadek wartości i zerwanie z klasycznym honorowym kodeksem wywodzącym się z czasów samurajów, na rzecz łańcucha zdrad i morderstw. "Yakuza Papers" ukazuje bezpardonową walkę dwóch rodzin mafijnych o wpływy w Hiroszimie - droga do nich prowadzić może jedynie ścieżką krwi. Nie brakuje tu więc sporej dawki przemocy, często w dość zaskakującym wydaniu, jak np. scena odcięcia rąk żołnierzom wrogiego gangu za to, że wkroczyli na obcy teren. Mniej więcej od połowy filmu trup ściele się naprawdę gęsto - kolejne postacie są eliminowane, a każdy cios pociąga za sobą kolejny. Sporo tu zyskano dzięki miejscami paradokumentalnemu charakerowi filmu - część zdjęć kręcono z ręki. Dlatego w jednej ze scen, gdy Hirono ucieka przed członkami wrogiego gangu, mamy wrażenie, że biegniemy razem z nim. Dla widza niezaznajomionego z kinem azjatyckim, "Yakuza Papers" może być filmem trudnym w odbiorze - na samym początku reżyser wprowadza bardzo wiele postaci, a imię każdej z nich, wraz przynależnością do danego gangu, znika z ekranu po zaledwie kilku sekundach. Nawet doświadczony widz może mieć problem z ogarnięciem tego początkowego chaosu, a jeśli go od razu nie opanuje, to rozwój akcji tylko go pogłębi. Warto tu jednak wyłowić kilka ciekawych nazwisk, bowiem w obsadzie mamy wiele sław japońskiego kina gangsterskiego, jak Bunta Sugawara, Hiroki Matsukata czy Tatsuo Umemiya. Zwłaszcza ten pierwszy dał świetny popis - poprzez postać młodego i odważnego Hirono uwierzytelniając opowiadaną historię. Dla fanów gatunku jest to na pewno film obowiązkowy. Reszta znajdzie tu dla siebie co najwyżej kilka pojedynczych scen i świetny muzyczny motyw przewodni. Tak czy owak, polecam.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones