Recenzja wyd. DVD filmu

Kłamstwo (2005)
Jeff Wadlow
Julian Morris
Lindy Booth

Nie wywołuj wilka z lasu

Fabularnie "Kłamstwo" stoi na przyzwoitym poziomie - z pozoru niewyszukana opowieść, skrywała w sobie spory potencjał, który Wadlowi udało się wykorzystać. 
"Kłamstwo" jest pierwszym pełnometrażowym filmem w reżyserii Jeffa Wadlowa, którego jest także scenarzystą. Po seansie muszę przyznać, że do realizacji swojego debiutanckiego dzieła podszedł bardzo profesjonalnie - ze smakiem i wyczuciem. Swoim zaangażowaniem oraz oryginalną wizją stworzył jeden z lepszych dreszczowców jakie miałem okazję oglądać. Nic więc dziwnego, że po "Kłamstwie" jego kariera nabrała rozpędu.


Nastoletni Owen zostaje wyrzucony ze swojej szkoły i trafia do Westlake Academy, gdzie poznaje tajemniczą Dodger, która wciąga go w grę zwaną "Kłamstwo". Zasady są proste: jedna osoba jest wilkiem, reszta owcami. Zadaniem wilka jest manipulowanie i odciąganiem od siebie uwagi, a reszta musi odgadnąć kto nim jest. Tymczasem niedaleko kampusu dochodzi do zabójstwa młodej studentkę. Znudzeni rutyną nastolatkowie postanawiają stworzyć mordercę, który w identyczny sposób zabił setki kobiety, a następnie rozpoczynał rzeź na pobliskich uczelniach. Ich zabawa szybko przeradza się w koszmar, kiedy w tajemniczych okolicznościach zaczynają ginąć studenci.

Fabularnie "Kłamstwo" stoi na przyzwoitym poziomie - z pozoru niewyszukana opowieść, skrywała w sobie spory potencjał, który Wadlowi udało się wykorzystać. W umiejętny sposób potrafił wypełnić ekran atmosferą dławiącej grozy, przyprawić o dreszcze oraz wzbudzić niepokój i zdezorientowanie. Swoim dziełem dał pokaz swojemu talentowi reżyserskiemu oraz bardzo dobrze poradził sobie na stołku scenarzysty, co zaowocowało, że "Kłamstwo" dało powiew świeżości.



Wadlow skupił się na tym, aby do samego końca seansu, widz nie miał pewności kto jest zabójcą. Co chwile rzucał nam trop, który prowadził donikąd. Trzymał spory nacisk, by tajemnicza aura nie znikała nawet na chwilę, co spowodowało, że widz przez cały seans siedzi jak na szpilkach. Niestety, jednak scenarzyście zabrakło czasu, aby solidnie zarysować bohaterów. O Owenie dowiadujemy się sporo, lecz wszystkie jego przeżycia są zaprezentowane bardzo skrótowo, jednakże średnio nakreślony przez scenariusz bohater został wykreowany zadziwiająco naturalnie przez Juliana Morrisa. Aktor swoim talentem ułatwia utożsamieniem się z jego bohaterem, dodatkowo już po kilku minutach goszczenia na ekranie wzbudza szczerą sympatię, świetnie modulując głosem. Równie dobrze poradziła sobie Lindy Booth w roli Dodger, która bez problemu wykreowała tajemniczą i charakterystyczną postać. Reszta obsady nie miała okazji, aby się wykazać swoimi umiejętnościami, lecz i tak kilkorgu z nich udało się przykuć uwagę widza - Jared Padalecki i Jon Bon Jovi należą do tego grona.

"Kłamstwo" prezentuje się bardzo dobrze ze strony audiowizualnej. Doprowadzająca do nerwicy ścieżka dźwiękowa nadała produkcji odpowiedni wydźwięk - wzbudzała niepokój oraz niejednokrotnie doprowadzała do ciarek na plecach.



Podsumowując, "Kłamstwo" chwyta widza za gardło już na samym początku i nie puszcza do napisów końcowych. Spektakularna intryga, wciągająca fabuła, nastrojowa muzyka oraz zdolni aktorzy na długo pozostają w pamięci po seansie. Mimo kilku niedopracowań, to film godny polecenia.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Wydawałoby się, że nietrudno zrobić jest kolejny film grozy dla nastolatków. Topowa obsada, hektolitry... czytaj więcej
Kolonia. Grupa przyjaciół siedzi przy ognisku, smaży kiełbaski i rozmawia. Nagle, ktoś wpada na pomysł... czytaj więcej
Aż chciałoby się powtórzyć za Gienkiem ze skeczu Ani Mru Mru: „Niiic cieeekawego!”. Obejrzałam sobie ten... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones