Campowa zabawa

Większość zarzuci filmowi wątpliwej jakości humor, aktorstwo niskich lotów i prymitywny scenariusz z jedynie zarysem fabuły. Niewielkie grono odbiorców będzie się jednak przednie bawić.
Bez problemów mogę wyobrazić sobie, jak po seansie "Lesbian Vampire Killers" większość widzów i recenzentów miesza film z błotem. Zapewne zarzucą mu wątpliwej jakości humor, aktorstwo niskich lotów i prymitywny scenariusz z jedynie zarysem fabuły. I trudno się z tym spierać, skoro to wszystko prawda. A jednak ja nie zamierzam krytykować twórców filmu. Wręcz przeciwnie, będę im bił brawo, bo dla niewielkiego grona odbiorców, do którego na szczęście sam się zaliczam, będzie to mimo wszystko przednia zabawa.

Tak, "Lesbian Vampire Killers" ma głupiutki scenariusz. Ale taki właśnie miał być: prosty, z przymrużeniem oka traktujący gatunkowe stereotypy. Mamy więc watahę lesbijskich krwiopijczyń, które szykują się do wskrzeszenia swojej królowej. Mamy fajtłapowatego potomka pogromcy wampirzycy, który wraz ze swoim przyjacielem erotomanem przypadkowo powraca na ziemie przodków oraz grupę studentek, które niby prowadzą badania w terenie, a w rzeczywistości bawią się i ćpają. Wszystkie elementy opowieści znamy z innych filmów, tu jednak zostały wykorzystane w zupełnie inny sposób, jako pretekst do żartów.

Co do zarzutu o nieśmieszność dowcipów, to wszystko zależy od poczucia humoru. Ci, którzy lubią campową stylistykę i niewybredne żarty, "Lesbian Vampire Killers" na pewno przypadnie do gustu. Sposób eliminacji wampirzyc, miecz Dildo i kilka nie do końca przetłumaczalnych gier słownych to tylko niektóre z atutów obrazu. Do tego odtwórcy głównych ról doskonale "czują bluesa" i potrafią wygłupiać się na poważnie.

"Lesbian Vampire Killers" można postawić w jednym rzędzie z takimi produkcjami jak "Zombie Strippers". Zdaję sobie sprawę, że grono amatorów tego rodzaju filmów nie jest zbyt dużo, i być może wcale nie powinno być. Film zrealizowany został z myślą o niszowym rynku, o odświeżeniu kultowych zabaw gatunkiem, które zawsze były swego rodzaju "inside jokes". Dlatego też nie mogę go polecić szerszej publiczności. Jeśli jednak od czasu do czasu szukacie w kinie czegoś innego, egzotycznego, nietypowego, wtedy "Lesbian Vampire Killers" może okazać się produkcją w sam raz dla was.

Polskie wydanie DVD to typowy produkt dystrybutora. Otrzymujemy zatem film kinowy w wersji przystosowanej do telewizorów 16:9. W dodatkach mamy zwiastun kinowy i notki biograficzne. Zabrakło jednak kilku elementów obecnych w wydaniu brytyjskim. Warto jednak pamiętać, że pod tym względem również amerykańskie wydanie nie ma zbyt wiele do zaoferowania (a ma gorszą od polskiego wydania okładkę).
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones