Recenzja filmu

Obcy kontra Predator (2004)
Paul W.S. Anderson
Sanaa Lathan
Lance Henriksen

Gdy zło walczy ze złem

Dobry horror powinien zawierać cztery elementy. Straszną fabułę, wartką akcję, mocne zakończenie i czarny charakter. Postać która będzie nas przerażać, budzić chwilową fobię i paranoje. Takie
Dobry horror powinien zawierać cztery elementy. Straszną fabułę, wartką akcję, mocne zakończenie i czarny charakter. Postać która będzie nas przerażać, budzić chwilową fobię i paranoje. Takie były od wielu lat postacie Obcego i Predatora. Fabuła filmu przedstawia się następująco. Na Antarktydzie zostaje wykryte źródło ciepła. Grupa naukowców odnajduje na miejscu starożytna piramidę reprezentującą trzy kultury. To właśnie w jej wnętrzu znajdują się Obcy. Rozpoczynają się łowy w których myśliwymi są Predatorzy, a przynętą ludzie. Trzeba przyznać że twórcy wybrali bardzo dobre miejsce akcji. Odludzie, mróz i lód, a wszystko znajdujące się na Ziemi, więc walki nie muszą się odbywać w kosmosie, na innych planetach co w przypadku Obcego jest dla nas nowością. Film ma jedna ogromna wadę, która momentami nas naprawdę boli czyli akcja. Przez pierwsze 50 minut w filmie nie dzieje się nic co mogłoby zwrócić naszą uwagę. Główną pałeczkę przejęli Predatorzy, pod których produkcja jest wyraźnie zrobiona. Raz a jakiś czas możemy tylko zobaczyć twarz Obcego, który szczerzy do nas swoje zęby. Niektóre momenty są po prostu żenujące i brakuje tylko pocałunku głównej bohaterki z Predatorem. Dopiero pod koniec zaczyna się coś dziać i trzymać nas w napięciu, ale zanim widz zdąży się rozkręcić na dobre to następuje koniec filmu. Aktorstwo też pozostawia wiele do życzenia. Postacie maja taką role, że przez pierwszą godzinę myślą a przez reszta czasu uciekają i giną. Osobiście preferuje postać Obcego ale po tym filmie troszkę zmieniłam zdanie może dlatego, że momentami jest on tylko dodatkiem do Predatora, który trzyma władzę. Tak to jest kiedy się dwie kultowe postacie zmiesza ze sobą w jednym filmie. Zawsze wtedy jedna będzie gorsza. Chyba twórcy za bardzo pośpieszyli się z produkcją tego filmu. Powinni jeszcze przemyśleć dobrze co zostawić i co wyciąć. Ogromnym plusem są zdjęcia i efekty specjalne. Brawa dla Davida Johnsona i jego ekipy. Tego właśnie spodziewaliśmy się po takiej produkcji, to chcieliśmy dostać. Mam nadzieje, że ten pan będzie współpracował przy drugiej części filmu bo dał z siebie wszystko. Ogólnie "Obcy kontra Predator" nie jest filmem złym ale wiele ludzi może być nim zawiedzionych. Tak to jest kiedy promocja filmu przewyższa jego treść. Mimo wszystko warto go zobaczyć. Wierni fani obu potworów nie powinni być zawiedzeni.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
''Obcy kontra Predator'' był jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów ostatnich lat. Wygórowane... czytaj więcej
W każdej nowoczesnej firmie trafia się jakiś kierownik albo menedżer, który najwyraźniej przeszedł... czytaj więcej
No cóż, oglądałem "Obcego", oglądałem dwie części "Predatora" i choć ten drugi był dość przewidywalny, a... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones