Recenzja filmu

Powrót (2018)
Magdalena Łazarkiewicz
Sandra Drzymalska
Agnieszka Warchulska

Córka marnotrawna

Społecznikowskie zacięcie, choć ze wszech miar godne podziwu,  dla artysty często bywa pułapką. Łatwo bowiem poddać się pokusie, by wyeliminować z dzieła wszelkie niuanse i dwuznaczności mogące
W filmach Magdaleny Łazarkiewicz raz za razem powraca motyw postaci uwięzionych w opresyjnej rzeczywistości. W głośnym, wyrastającym z ducha kina moralnego niepokoju "Ostatnim dzwonku" reżyserka opowiada o uczniach, którzy pomimo sprzeciwu nauczycieli starają się wystawić zaangażowany politycznie spektakl. Podróżująca "Na koniec świata" Justyna Steczkowska dusi się w nieszczęśliwym małżeństwie. Uczestnicy "Maratonu tańca" próbują wyrwać się z prowincjonalnej beznadziei, biorąc udział w poniżającym konkursie. Bohaterka "Powrotu", młodziutka Ula (Sandra Drzymalska), również czuje na sobie niewidzialne jarzmo. Choć udało się jej uciec z niewoli handlarzy żywym towarem, w obwieszonym świętymi obrazkami rodzinnym domu zamiast azylu znajduje kolejne więzienie. Gangsterzy kupczyli ciałem dziewczyny, rozmodleni rodzice chcą rozporządzać także jej duszą.



Podobno scenariusz filmu zainspirowała autentyczna historia, którą Łazarkiewicz usłyszała w trakcie prac nad "Głęboką wodą" - serialem o pracownikach opieki społecznej pomagającym osobom wyrzuconym poza margines społeczeństwa. "Powrót" wydaje się dziełem tej samej co w przypadku "Wody" strategii artystycznej. To kino interwencyjne, z misją, dające głos tym, którzy do tej pory byli go pozbawieni. Społecznikowskie zacięcie, choć ze wszech miar godne podziwu,  dla artysty często bywa pułapką. Łatwo bowiem poddać się pokusie, by wyeliminować z dzieła wszelkie niuanse i dwuznaczności mogące osłabić siłę przekazu. W "Powrocie" autorka "Białego małżeństwa" kreśli więc czarno-białą - a w zasadzie czarno-czarną - wizję tak zwanej Polski B. Małomiasteczkowe piekiełko zaludniają zapijaczony ksiądz-erotoman (Tomasz Sobczak), matka - obłudna dewotka (Agnieszka Warchulska), ojciec - pan i władca z M4 (Mirosław Kropielnicki), a także bandzior-sutener (Bartosz Gellner), który - aby podkreślić, jaki zły z niego człowiek - nosi kurtkę z nadrukowanymi czaszkami. Do kompletu brakuje tylko śliniącego się pedofila z sutereny.

Reżyserka widzi w swojej bohaterce po trosze syna marnotrawnego z ewangelicznej przypowieści, Marię Magdalenę, a nawet współczesną odpowiedniczkę samego Jezusa Chrystusa - zdradzoną przez najbliższe osoby, odrzuconą przez otoczenie, skazaną niesłusznie na symboliczną drogę krzyżową. Nagromadzenie ekranowych okropieństw w połączeniu z nachalną biblijną metaforyką nie jest, niestety, w stanie odwrócić uwagi od  mało wiarygodnej, usianej absurdami fabuły. Jak ktokolwiek mógł wpaść na pomysł, że obdarzona cieniutkim, łamiącym się głosem Ula ma szansę wygrać talent show i stać się nową gwiazdą estrady? Jak doszło do tego, że ukochany dziewczyny z asystenta na planie programu telewizyjnego przedzierzgnął się nagle w demonicznego kryminalistę? Dlaczego szantażowana przez bandytę rodzina nastolatki nie decyduje się zgłosić sprawy na policję? To niby tylko irytujące drobnostki, szczegóły, ale, jak wiadomo, właśnie w nich tkwi diabeł.



Łazarkiewicz osiąga w "Powrocie" najciekawsze rezultaty jako reżyserka aktorek. Nawet jeśli postaci kobiece nie są napisane szczególnie subtelnie, z pomocą odtwórczyń głównych ról udaje się je odrobinę pocieniować. Dawno niewidziana na ekranie Agnieszka Warchulska potrafi połączyć ze sobą dwie pozornie znoszące się cechy swojej bohaterki, czyli pragmatyzm oraz życiową bierność. Jeszcze lepsza jest Sandra Drzymalska, która bez słów, samym tylko spojrzeniem zaszczutego zwierzęcia potrafi zasygnalizować męczarnie, jakich doświadczyła w przeszłości Ula. Szkoda więc, że te dwie udane kreacje ostatecznie zostają złożone na ołtarzu doraźnej publicystyki.
1 10
Moja ocena:
3
Zastępca redaktora naczelnego Filmwebu. Stały współpracownik radiowej Czwórki. O kinie opowiada regularnie także w TVN, TVN24, Polsacie i Polsacie News. Autor oraz współgospodarz cyklu "Movie się",... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones