Recenzja wyd. DVD filmu

Kanał (2014)
Ivan Kavanagh
Antonia Campbell-Hughes
Rupert Evans

Dark Water

Mimo wtórności irlandzka produkcja okazała się jednym z lepszych horrorów, jakie widziałem w ostatnim czasie, i jedynym, któremu udało się mnie przestraszyć.
Od dawna nie zdarzyło się, żebym po obejrzeniu jakiejś produkcji miał problem z zaśnięciem. Mało tego, nie pamiętam, kiedy ostatnio jakiś horror wystraszył mnie bez użycia głośnego dźwięku, a jedynie za pomocą klimatu. Kiedy więc ktoś prosił mnie o polecenie naprawdę strasznego filmu na wieczór, zazwyczaj nie wiedziałem, co odpowiedzieć. Po seansie "The Canal" jednego jestem pewien – kiedy znowu usłyszę pytanie o horror, który autentycznie potrafi przerazić, bez wahania wymienię tytuł tej irlandzkiej produkcji.

David wraz z żoną Claire i synkiem wiedzie spokojne życie w starym domu. Pewnego dnia mężczyzna, nie będąc pewnym wierności ukochanej, śledzi ją i przypadkiem staje się światkiem jej morderstwa. W oczach policji mężczyzna staje się głównym podejrzanym. Badając historie domu, w którym mieszka, trafia na ślad tajemniczej zbrodni sprzed wielu lat, w której szalony ojciec zamordował całą rodzinę. Zaczyna uważać, że tragiczne wydarzenia z początku XX wieku mogą mieć coś wspólnego ze śmiercią jego żony.

"The Canal" z początku nie wzbudził mojego entuzjazmu; irlandzki horror wydał mi się bardzo podobny do setek innych, amerykańskich ghost story. To wrażenie nie minęło aż do końca – kolejne sceny przypominały mi te ze znanych produkcji jak np. "Sinister", "Naznaczonego" czy nawet "The Ring". Ta wtórność byłaby nie do zniesienia, gdyby nie genialny klimat tej produkcji. Nie pamiętam, kiedy ostatnio się tak czułem podczas oglądania filmu. Owszem, reżyser korzysta z tanich jump scenek, ale nawet bez nich potrafi wywołać prawdziwe przerażenie. Na deser jest jeszcze psychodeliczna końcówka i nieco przewidywalne, ale na pewno nie banalne, zakończenie.

Złego słowa nie można powiedzieć o aktorstwie. Rupert Evans genialnie wczuł się w postać niestabilnego emocjonalnie ojca. Dzięki niemu ani przez moment nie wiemy, czy główny bohater faktycznie widzi duchy czy jedynie popada w coraz głębszą paranoję. Bardzo naturalnie wypadła też młodziutka  Hannah Hoekstra jako opiekunka. Ostatecznie można byłoby się przyczepić do nieco przerysowanej postaci poprzedniego właściciela domu, ale w "The Canal" większość paranormalnych postaci i wydarzeń z założenia balansuje na granicy kiczu. Nie mam natomiast zarzutów do efektów specjalnych które zawsze były co najmniej zadowalające.

Mimo wtórności irlandzka produkcja okazała się jednym z lepszych horrorów, jakie widziałem w ostatnim czasie i jedynym, któremu udało się mnie przestraszyć. Z czystym sercem polecam go więc wszystkim fanom kina grozy, zwłaszcza tym, którzy w filmach poszukują głównie klimatu. Ja podczas seansu siedziałem jak na szpilkach i właśnie tego chciałbym życzyć wszystkim, którzy zdecydują się na seans.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones