Czytam komentarze i przewijają się teksty typu ,,nie rozumiesz tego humoru". Proszę o wymienienie chociaż trzech zabawnych tekstów/sytuacji z tego serialu.
Co to wogóle za pytanie, każdy ma inny gust, ja uwielbiam ten serial za stare odcinki a sytuacje które są śmieszne wg mnie jak np:
1. Biznesy Ernesta które Bercik zawsze mu popsuł.
2. Pijany Gerard i jego powiedzonko "mosz pożyczyć pięciok?"
3. Narzekanie Bercika na Warszawiaków czy Sosnowiec.
4. Tradycyjne Śląskie mycie pleców :-)
5. Bercik udowadniający Andzi że lepiej gotuje.
Warto pooglądać te stare odcinki, Ciebie pewnie to nie śmieszy ale ja właśnie lubie takie poczucie humoru.
Widzisz, dla mnie to w ogóle śmieszne nie jest. W gruncie rzeczy zastanawiam się czy nie wystawić ,,ŚW" oceny. Nie tylko za sam tytuł ale i za beznadziejny montaż. Ogólnie nie wyznaję zasady ,,nie rozumiesz - nie oceniaj" bo ,,nie rozumiem = nie podoba mi się". Lubię film ,,Wszystko zostało w rodzinie". Ale jeśli ktoś nie rozumiałby tego typu humoru, to nie wzbraniałbym przed niską oceną - z uwzględnieniem jednak pozostałych aspektów: aktorstwa, muzyki itp.
Niestety ,,ŚW" wypada marnie także technicznie. Choć aktorstwo faktycznie dobre.
Technicznie ten serial na pewno leży, ale lubię go oglądać chociażby żeby pośmiać się z Geralda i biznesów Ernesta, które psuje mu Bercik.
Podobnie jak Sebastian twierdzę, że najlepsze były stare odcinki. W nowych za bardzo poszli na robienie z Bercika debila, którym przecież na początku serialu nie był. Pamiętam jak w 2000/2001 roku zasiadaliśmy całą rodziną do obejrzenia kolejnych przygód rodziny Dwornioków i Zbyszka... :)
Ogólnie racja, im dalej tym odcinki były coraz słabsze. Mimo to nie jest to regułą, jest wiele równie dobrych z robionych po 2005 roku.
Może właśnie dlatego że serial był niskonakładowy finansowo przedstawia realizm. I to się ceni, bo nie ma w nim przerostu formy nad treścią. Rzygać się natomiast chce jak widać te nowe "superprodukcje" TVP... Zresztą od początku było wiadomo że serial nie będzie skierowany do całej widowni tylko specyficznej grupy, więc nie ma co się dziwić że produkcja była niskobudżetowa.
1. "zawrzyj dziób"
2. "co ci w dekiel pizło ?"
3. "masz może pożyczyć pięciok na piwo ?"