Tak jak go oglądałam, o tych równoległych światach itd., to miałam wrażenie, że ten serial zmienił się w jakiś film fantasy! Trochę to było głupie, ale muszę przyznać, że oglądało mi się dosyć fajnie i wciągnęłam się w ten "równoległy świat". Ale mogli tam gdzieś jeszcze wstawić Luke'a na przykład ;)
heh ciekawy pomysl, choc mialam wrazenie ze po prostu nie maja juz co wymyslec w tej 4 serii zeby byl komplet odcinkow;] ale watek z Marrisa byl ciekawy i ogolnie to ze pokazali jakis pomysl na to jak wygladaloby zycie w bohaterow The O.C. gdyby nie pojawil sie Ryan, tyle ze sposob w jaki to pokazali, pomysl ze swiatem rownoleglym (choc rzeczywiscie istnieje taka koncepcja) byl dla mnie zbyt naciagany.
hehehe fajniutki odcinek pomimo tego ze zdążyłem tylko na 20 min. serialu (w tym 5 min. reklam) Połączenie 2 światów bylo spoko.Fajne było zobaczyć Sandyego z Julie itd.Fajna muzyczka sceny itd. :) na +