ogółem baardzo sredni jak wiekszosc odcinkow tego sezonu. na plus naomi i scena na koncu ivy-raj. a jakie sa wasze odczucia ?
denerwuje mnie wątek Teddy'ego i to, że robią z Annie "taką" dziewczynę, to przesada; nigdy nie byłam fanką tego serialu, oglądam to z nudów, ale to już naprawdę zmierza to w złym kierunku
mnie się tam podoba, w końcu nie robią z Annie takiej biednej dziewczynki. zmiana Ade jak najbardziej na plus! Liam i jego marudzenie na sławę też denerwuje, tak jak Teddy. gdzie się podział Navid, przeoczyłam go czy na prawdę nie było go w tym odc?
poszukuje piosenki która leciała na końcu gdy Ade żegnała sie z Dixon`em. zna ktos tytuł?
Naomi jest wielkim plusem tego odcinka, podobnie jak Ivy i Raj (nareszcie zdrowy! :D) mam nadzieję, że nie będą próbowali swatać jej z tym Nickiem.
Ade i Dixon - podoba mi się to połączenie. Ade się zmieniła na lepsze i to mi się podoba.
Szkoda mi strasznie Annie. Musi się czuć strasznie. Robi to wszystko dla Dixona , a on jest taki niewdzięczny. Chociaż napewno to, że jest uzależniony ma ogromny wpływ.
W odcinku brakowało mi Navida.