Może mi ktoś wytłumaczyć ,bo chyba to przeoczyłem.Z tego co było w serialu ,to ani odcisków palców na jego broni nie było ,ani zeznania Julki go nie obciążały (nie chwalił się ,ze zabił Kusia nikomu)
Belfer był w lesie i wiele widział. Była o tym mowa, że wie, że Julka nie zabiła Kusia. CBŚP robiło kepisz w domu Molendy, mogli znaleźć torbę z kasą Kusia. Ludzie, wam to trzeba wszystko na tacy, bo inaczej to ciężko się domyśleć. Poza tym Jasiek to dupa, mógł też sam się przyznać. Płakał jak dziecko z gilami pod nosem, po wpierdzielu od ojca za gsngsterkę. Szczał w gacie że strachu, jak go Ruscy przywiązali do drzewa w lesie. Skoro Kusia zabito z broni Molendy, chyba oczywiste, że przesłuchanie wszystkich z domu. Wystarczyło Jaśka przesłuchać, a śpiewał pewnie jak ksiądz po kolędzie.