Jak dla mnie, to zapowiada się na ogromną porażkę. Wiadomo, że przy produkcji amerykańskich filmów stawia się na efekty specjalne i akcję. A manga, czy anime to coś więcej. No i ten reżyser! Po tych gniotach bierze się za taki projekt ...

I pozostaje jeszcze sprawa aktorów. Jeśli wezmą japońskich to pół biedy, ale znając życie to wybiorą pewnie jakieś anglojęzyczne gwiazdki drugiej wielkości. Wyobrażacie sobie postacie mówiące w języku innym niż Japoński?

No i ciekawe gdzie znajdą aktora, godnego zagrania Byakuye Kuchiki :P

Byakuya to pół biedy. Wyobraź sobie np. Kenpachi'ego, którego zagrałby Zack Efron. :P

o matko XDXD a Orihime Miley Cyrus xD XD
ja szczerze mówiąc to w ogóle nie potrafię sobie tego wyobrazić... w sumie ekranizowane były już komiksy np smiderman i nie wyszło im to tak źle ale ten reżyser to mnie naprawdę przeraża....
ja nawet bleacha nie oglądam z angielskim dubbingiem bo mnie to drażni. co dopiero jakby faktycznie wzięli jakis beznadziejnych aktorow i wszyzstko by bylo po angielsku. no ale coz. pozyjemy zobacyzmy :D

Oby nie! To byłaby kompletna katastrofa. Amerykanie potrafia wszystko zepsuć ;p

Jakby Byakuye zagrał Johnny Depp to by było nie najgorzej :D .. ale raczej nie ma co na to liczyć :P

no, co do tego to się zgadzam, chybabym podwójnie umarła z radości ^_^

Zgadzam sie z wami! Amerykanie niech sie trzymaja z dala od Anime!

Oby to się nigdy nie stało, zniszczą całą serię swoją badziewną produkcją

Zresztą nawet nie mówiąc już o wykonaniu, to przepraszam bardzo, jak oni mają zamiar z kilkuset odcinków wybrać te "najważniejsze" (przecież tam wszystko było ważne!) wątki?? Bo jeśli zdecydują się wymyślić coś zupełnie nowego, to znając scenarzystów będzie to porażka porażek. Nie wiem wyjdzie gorzej - dobór aktorów, scenariusz, czy oprawa techniczna filmu?

A co do naszej "złotej obsady", to myślę, że dorzucimy jeszcze Patinsona jako Ichigo i Stewart jako Rukię, ale będzie z nich śłitaśna para. Macie jeszcze jakieś pomysły? :D

PS. mitsuishi - tylko raz widziałam na YouTube kawałek Bleach z angielskim dubbingiem i zupełnie się z Tobą zgadzam, bo był koszmarny! Miałam wrażenie że oglądam bajkę dla dzieci a nie anime ...

haha Patinson jako Ichigo i sukces murowany XD nawet nie chce widziec jak popularnosc Bleacha by wzrosla XD a Stewart musieliby chyba siłą zamknąć buzię bo kurcze rukia nie chodzi non stop z otwartą XD kogo by tu jeszcze dorzucic.... może by jeszcze obsadzic Billa z Tokio Hotel jako Byakuyę? XD
a tak serio to naprawdę nie wiem kogo by można było obsadzić w role... po prostu sobie tego nie wyobrażam żaden aktor nie wydaje mi się odpowiedni do żadnej roli. i też nie mam pojecia jak chcą całą fabułę zamknąć w jednym filmie. może po prostu zrobią epizod coś jak filmy anime...

Znalazłam dzisiaj to zdjęcie - http://img705.imageshack.us/img705/8206/bleachlive1.jpg i zdałam sobie sprawę że realny człowiek (choćby z Japonii, jak na zdjęciu) nie odda w pełni postaci rysowanych tak wspaniałą kreską.

Chociaż ten gostek przebrany za Urahare jest całkiem całkiem :P

Dla dociekliwych - zdjęcia aktorów pochodzą z musicalu Bleach - http://www.filmweb.pl/serial/Bleach-2004-199156/discussion/Musical+BLEACH,142381 4

To jest tak:
jak Amerykańce zrobią BLEACHA w 100% bazując na mandze, to popadną w śmieszność. Przecież te zdjęcia z musicalu, co Yellyn opublikowała, są tragiczne. Wyobrażacie sobie AKTORSKI FILM, w którym główny bohater ma pomarańczowe włosy i biega w kimonie z mieczem 2x większym od niego? Nawet gdyby Japońce to zrobiły, to by była porażka. Coś, co dobrze wygląda w komiksie, nie musi tak wyglądać w rzeczywistości. Osobiście byłbym za tym, żeby wprowadzili w Bleachu zmiany, przystosowali go do każdego odbiorcy, by nie tylko fani mangi mieli z tego radochę. Bleach, tak samo jak Death Note stanowi dobry materiał na film, pod warunkiem, że się go zlokalizuje we współczesnym świecie. I jak twórcy - mam nadzieję - zdecydują się na takie posunięcie, może stworzą coś fajnego, choć nawiedzone fanki nigdy nie będą zadowolone - kto w końcu jest godzien, by zagrać ich ukochanych, wyidealizowanych, randomowatych bishów xD!

No pewnie, bo kto! :P
A tak na serio. Wiem że film musi być skierowany do szerszej publiczności, a nie tylko do fanów mangi. Ale jak się coś robi pod publikę to potem powstaje taki chłam jak ekranizacja "Dragon Balla". I obawiam się komercjalizacji.
Po premierze filmu ktoś mówi się że jest fanem Bleach'a a ludzie myślą - ach, tego pokręconego filmu co leciał w kinie. I nikt nawet nie pomyśli o mandze.

Wątpię aby zrealizowali ten film biorąc pod uwagę, że znacznie bardziej popularny tytuł został zekranizowany i odniósł porażkę nie tylko jako film, ale też finansową. Nie widzę więc opcji żeby ekranizować Bleacha albo Naruto.

Są inne anime/mangi, które bardziej nadają się do ekranizacji, przede wszystkim te ze stajni MadHouse, choćby z faktu starannej i bardziej realistycznej kreski. Wystarczy spojrzeć na Vampire Hunter D.

Broń Boże beszcześcić VHD !!!!! Cóż za ohydny pomysł...

Amerykanie przy Dragon Ballu dali taki popis,że powinni dostać dożywotni zakaz ekranizacji mangi/anime.