Nie wydaje mi się, by rozstali się skłoceni. Walter uwolnił go i dał mu przynajmniej nadzieję na lepszą przyszłość, co też było widać przy ich ostatnim spojrzeniu i kiwnięciu głową. Jesse przy tym miał na twarzy wyraz pewnego uśmiechu, bardzo skrytego, ale jednak.

A zakończenie, które na początku wydawało się bardzo dobre, z czasem nabiera czegoś kultowego. Co najważniejsze zostaję w pamięci. Perfekcjonizm w moim mniemaniu.

Pinkman cały czas był poszukiwany przez policję, o czym wspomniała Lydia, gdy dowiedziała się, że robi metę u Todda. Z jego głupotą pewnie szybko został złapany.

Zakończenie jest zbyt proste, nie ma tam w zasadzie miejsca na interpretacje, bo wszystko zostało przedstawione. Perfekcyjne zakończenie ma natomiast Rodzina Soprano, o którym do dzisiaj się debatuje i rozkminia. Tam liczył się każdy szczegół i jest różnie interpretowane.

Dla mnie to czepianie się, ale spoko.

dokładnie, zgadzam się Jesse ma zapewne jeszcze jakąś kasę w koncu wyrzucał tylko tą co dostał od Walta. Kiwnięcie głową mówi wszystko i ta radośc Jessego, który jedzei autem również... Wolność, nowa szansa, wszystko przed nim...

Dea nie mają taśmy z wyznaniem Jessiego tylko jego slowo przeciwko slowu Marie , dowodow z tego co kojarze brak...chyba ze w laboratorium wuja Jacka zebraliby odciski Jessiego i znajac jego szczescie szybko wpadlby w lapy DEA i trafilby do pudla a tam poszlaby opinia ze jest kapusiem i mialby klawe zycie...Saul wyszedlz tego calo...jedynie rodzina Waltera dostanie od Schwartzow 9mln..ciekawe czy wnuczka Mike'a w koncu dostanie kase czy zabrali ja Dea bo nie pamietam ??

Wnuczka Majka nic nie dostanie. Wszystko zabrali DEA, Saul o tym wspomina w ostatniej rozmowie z Walterem.

To była od początku toksyczna przyjaźń i taką pozostała...