Ostatni odcinek tez mi się podobał. Nie denerwuje was czas doc Dixon? Ona nie pasuje do chirurgów. Związek Slonan i Lexi dość ciekawy. Sadie jest świetna, ale chyba coś się świeci z Calli może jakiś związek. Izzy i Denny to jest nudne ile można oglądać ducha faceta, który nie żyje.

Mi tez podabal sie ostatni odcinek, co do Dixon to masz racje nie pasuje do chirurgow. A Izzy i Denny tez strasznie mnie ten watek denerwuje.

Dixon - moze byc ciekawie i jakos mi sie zdaje, ze polubila troche Christine a i wg pasuje do niej Hunt a co do Sadie to scenarzysci chcieli zrobic tak, ze ona nie tylko byla przyjaciolka Mer ale tez dziewczyna (kiedys) ale stwierdzili, ze byloby to glupie :P

A mi się jakoś specjlanie nie podobał, wkurza mnie to co oni robią z głownymi bohaterami...Derka prawie w ogóle już nie ma...Chciałabym żeby się pokłocił z Mer i znowu by się schodzili, przynajmniej by się coś działo...O Izzy już nie wspomnę...Zrobili z niej jakąś waraitkę...Co z przyjaźnią Christiny i Meredith? Karev też jakis taki inny, wolałam go jaki był wcześniej zabawny, George też niby jest, a go nie ma...Lexie się w nim zakochała, a on co? Żadnej reakcji...Ta Dixon to w ogóle nie pasuje do tego serialu, owszem...Jest kilka fajnych nowych wątków, ale bez rewelacji...obecnie najbardziej wyrazistą postacią jest Mark Sloan:) Wolałam jednak żeby był z tą czarną<:P>, a oni uwikłali ją w jakiś związek lesbijski:)

Mnie również brakuje brak Dereka. Przewija się gdzieś w tle, rzuci parę zdań i koniec. To samo George. A Mer ostatnio pełni jedynie funkcję narratorki i zapychacza. Nic ciekawego nie wprowadza. Mogliby jej napisać jakiś wątek z prawdziwego zdarzenia. Nie wiem jak wy, ale ja wciąż czuję niedosyt w jej relacjach z Lexie - ciągle się o siebie obijają, Mer wciąż powtarza, że jej nie lubi i... tyle. W 4, bodajże, sezonie była secna, kiedy Alex podwoził Lexie do domu i natkęli się na jej pijanego ojca - z tego mógłby być dobry wątek, ale najwyraźniej twórcy o nim zupełnie zapomnieli.
A mi Dixon nie przeszkadza. Jest bardzo ciekawą postacią, jej machinalny sposób mówienia wzbudza u uśmiech bądź irytację (zależy od sceny). Nie wiem jak wy, ale ja podczas sceny jej "prośby" o zgodę na oddanie organów do przeszczepu, przypomniała mi Cristinę z 1 sezonu, która w równie bezpardonowy sposób zachowała się wobec żony zmarłego pacjenta.

Izzy i Denny- boskie. ale...
SPOILER>SPOILER>SPOILER!!!!!














smutno mi bo wiem że Izzie jest chora, podobno ma guza mózgu więc kurde...

SPOILER SPOILER SPOILER













na forum imdb jest napisane, że to tętniak. chyba mają to jej wyleczyć, bo heigl postanowiła nie odchodzić z serialu. mam nadzieję, że zrobią to jak najszybciej bo ten wątek to tortura dla widza. heh, fani dostają już kota i grożą bojkotem :P za to ponoć knight ma odejść z serialu.

Może też dorzuce swoje 3 grosze :) Odcinek bardzo mi sie podobał ale po koleji...Tak jak wiekszośc mam juz dośc Izzie i Dennego to jest nudne lubiałam Izzie ale teraz to makabra...Jesli chodzi o Mer/Der to w chyba należe do mniejszości bo ona mnie denerwuje jest taka samolubna i zawsze cos zepsuje...Alex no musze powiedziec, że no zmienia sie na lepsze i to zaskoczenie dla mnie bo wczesniej był strasznym frajerem...Dixonnie pasuje do nich niestety ale głupia nie jest :P. Mark i Lexie osobiście uważam, że oni wogóle nie pasuja do siebie i to jest porazka ale raczej szykuje się jakiś związek tylko pytanie ile potrwa? Co do Sadie to nie lubie jej to chyba uraz po innym serialu w którym grała (ALIAS) ale zwiazek z Torres no kroi się będzie ciekawie. No i na koniec moja ulubiona zawodniczka Cristina :D bardzo chciałabym żeby jej i Owenowi się udało znakomita scena na koniec no super taka może głupie stwierdzenie ale "magiczna" i muza Kanye Westa...No to czekamy na nastepne odcinki niestety troszke długo...Pozdrawiam serdecznie :)