Obejrzałam 6 odcinków. Dałam radę. Nie wiem jakim cudem.
Moje luźne obserwacje odnośnie "Chucka":
1. Począwszy od aktora grającego Chucka, przez większość pojawiających się na ekranie…są niewiarygodnie sztuczni. Kiepsko z taka drewnianą grą, naprawdę woła to o pomstę z nieba. Czy to jasełka?
2. Humor sytuacyjny na poziomie gimnazjalnym. W dodatku nie bawi.
3. Akcja koszmarnie przewidywalna. Widzisz facetów ubranych na czarno i niema pewne jest, że mają pod marynarką broń. Co za sztampa.
4. Dialogi najczęściej po prostu nudne.
5. Tajny agent który drże się tak żeby go wszyscy wokół słyszeli na temat wykonywanej profesji. Brawo, Bourne by się uśmiał.
6. Tajny agent który jak ostatni leszcz nie potrafi wymyślić przekonywującej historyjki, tylko: „Jestem Churles…e…Charles. Charles Charles. Jesteśmy Państwo Charles.”
Mon Dieu, kto wypisuje tak żałosne dialogi. Dziecko wymyśliło by wiarygodniejszą rzecz.
Tu to by się Dexter popłakał ze śmiechu.
7. I co w tym serialichu robi Baldwin??? Nie ma ciekawszych zajęć? Przecież to poniżej jego poziomu.
8. Walki wręcz zapożyczone...bo ja wiem skąd? Aha, w głowie na ich widok w „Chucku” rozbrzmiewa mi muzyczka z mojego ulubionego w zerówce serialu „Go, go POWER RANGERS!”. Wtedy mnie to jarało, teraz niespecjalnie.
9. Jeśli traktować to jako serial szpiegowski/sensacyjny to niestety wypada to żałośniej. Jeśli jako komedię, jest równie żle a nawet gorzej. Bo tam nic nie śmieszy. Przez 5 odcinków zaśmiałam się 2 razy.
10. Czy naprawdę główny bohater musi ( bez obrazy) wykazywać oznaki zdebilnienia przy każdej okazji? Czy tylko mnie on tak irytuje?
11. Jedyne jasne punkty to A. Baldwin i ta Strahovsky. Dziewczyna w miarę naturalnie gra i wyróżnia się na tle pozostałej masy drewna. O Baldwinie chyba mówić dodatkowo nie muszę;)
12. A i uwielbiam polskie akcenty w amerykańskich serialach, więc nie mogłam się nie rozszczerzyć w uśmiechu słysząc dialog w pociągu, z odcinka gdy oboje z Chudkiem próbowali SPOILERnawiaćSPOILER. Szkoda tylko że jak zwykle cholernie kaleczą nasz piękny język.
Naprawdę przykro mi, że tak ostro. Spróbujcie zrozumieć. Nastawiam się, po tylu entuzjastycznych głosach i opisie na fajny, zabawny serial o szpiegach.
A dostaję jakąś dziecinną papkę. Nieśmieszną. I jeszcze niestrawną. Zwykła blubra. Nie wiem czym tu się zachwycać.
No nic, wychodzi na to że „Mentalista” wygrywa w przedbiegach. Wahałam się między nim a „Chuckiem”, które zacząć oglądać. Teraz już wątpliwości nie mam.
Ciesze się, że twoja szanowna osoba opuściła to forum, nie spodziewaj się zaczepek w twoim stylu, bo twoja nieobecność będzie czystą przyjemnością. Poza tym w porównaniu do ciebie nasze życie to trollowanie na filmwebie 24h/dobę :)
"Poza tym w porównaniu do ciebie nasze życie to trollowanie na filmwebie 24h/dobę :)"
XDDDDDD
widzę, że bardzo rozbawiła cię literówka, gratuluję poczucia humoru i błyskotliwośći umysłu :))
widzę odpuszczenie tematu coś nie wyszło.
nie wiem, na forum pamiętników wampirów cisza i nie masz co robić haha ?
Moja opinia jest identyczna, nic nie jest śmieszne, nic nie jest naturalne, nic nie jest sensacyjne, nic mnie nie zaskoczyło, a Chuck jest na przemian największym idiotą w historii ludzkości i James'em Bond'em. Beznadzieja, a ciekawym jest to, że bardzo dużo znajomych mi ten serial poleciło. Po 1,5 sezonu sobie dałem spokój.
Z nieba mi chyba Adixoes spadłeś:)
A jednak ktoś myśli podobne.
Miło.
Jakaś odmiana po obelgach;)
Ty chamko, Ty idiotko, Ty.. Ty... ;)
A tak zupełnie serio nie dziw się, że tych obelg było sporo, w sumie to nie wiem ile, bo niedokładnie przeczytałem ten temat, ale już z początku sama sprowokowałaś fanów tego serialu :) Druga rzecz, że skoro ktoś, kto bronił serialu wypowiadał się jak wypowiadał, bez argumentów to zwyczajnie mogłaś to olać i nie odpowiadać, ale baby już takie są uparte i zawsze muszą mieć rację. :P Z drugiej strony wstyd mi trochę za fanów tego serialu, bo nie jest on pozbawiony wad, kilka z nich bodajże wymieniłaś, a bronienie serialu, jakie tu niektórzy przedstawili jest poniżej poziomu.
Natomiast co do mojego zdania na temat tego serialu: jest on moim ulubionym, idealnie trafił w moje gusta. W pełni szanuje Twoje zdanie i nawet nie zamierzam przedstawiać tutaj kontrargumentów przemawiających za serialem, bo widząc wcześniejsze wypowiedzi i tak Cię do niego nie przekonam :) Pozdrawiam.
Gdy po raz pierwszy zobaczyłem moją mamę oglądającą ten serial pomyślałem sobie O mój boże! jak można oglądać taki shit?!. Ale po obejrzeniu większej liczby odcinków bardzo go polubiłem :p konwencja pseudo-szpiega jest właśnie tym za co można go nienawidzić, ale z czasem nawet pokochać ;P
Zawsze znajdą się ludzie którym serial nie spodoba się. Drewniane aktorstwo, kiepskie wątki i tym podobne rzeczy. Rozumiem to, ale nie zgadzam się z krytykowaniem tego serialu. Jest on lekki i przyjemny. Może dowcipy nie są na najwyższym poziomie, ale czasami trzeba jakiegoś suchara, aby rozluźnić się. Mam nadzieję, że jednak nie będziesz osądzać tego serialu po paru odcinkach, bo warto go obejrzeć.
Ale mnie o to cały czas chodzi. Ja się chciałam przy Chucku zwyczajnie rozerwać, a nie wkurzać.
Co ja poradzę że nie dało rady;)
Bywa, że serial nie podpasuje, ciężko teraz znaleźć naprawdę dobry i interesujący, przy którym czas szybko leci. Teraz bardziej stawiają na początkową popularność, a potem takie głupoty kręcą, że ręce opadają. I dziwią się, że zdejmują z anteny już po pierwszym sezonie.
A tutaj widzę, że rozgorzała się cała dyskusja na temat upodobań.
Nie będę czytać wszystkich postów, ale wypowiedzieć się wypada. Oczywiście każdy ma gust jaki ma. Może ja jestem jaki jestem, lubię cukierkowe amerykańskie zakończenia, itd. ale Chuck to zdecydowanie nr 1. na mojej liście seriali. Włącznie z zaskakującym dla mnie zakończeniem serii.
Ja zacząłem się wkurzać jak było coraz mniej Buy More a coraz więcej podróży w różne zadupia, ewentualnie długie narady w "Zamku".
Demonico... pierwsze 6 odcinków było rzeczywiscie przewidywalnych, jednak w drugim sezonie serial sie poprawia. To jest jak z TVD przed Pierwotnymi;p Gust filmowy mamy podobny, wiec moze dalabys serialowi druga szanse? Myślę, że nie pożałujesz
Siemka Bejbe:*
Hm, to się teraz zdziwiłam, szczerze mówiąc...Skoro Ty polecasz, to znaczy że najprawdopodobniej "Chuck" nie jest tak słaby, jak myślałam.
Tyle że chyba za bardzo się boję:P
Tak tylko mówie. A najzabawniejsze momenty sa wlasnie z psychopatycznym Caseyem. Tez dosc pozno serial zaczyna bawic,ale poszli w dobra strone:) W chwili obecnej koncze drugi sezon i zasysam odcinek po odcinku. Do Supernatural mu daleko,ale jako lekki serial naprawdę jest zajebisty
Wierz mi, że chciałam to traktować jako lekką rozrywkę, ale niestety "Chuck" odbija mi się czkawką;)
Ślicznie, gratulacje Skarbie i dla małego Skarbiątka całuski :*******
Przekaż że od ciotki Demonicy, hyhy.
Za żadnego wielkiego krytyka się nie uważam. Jestem przeciętnym telewizyjnym wyjadaczem;)
Rozumiem że z tego powodu już nie wolno mi się wypowiedzieć na forum serialowym, tak?
Aleś nadęta, uhuhu. Jak czytam wypowiedzi takiego sortu jak ty to aż mnie trzęsie, że tacy ludzie chodzą po ziemi. Jak można ośmieszać się taką wypowiedzią i jeszcze myśleć, że pokazało się klasę? Och ach ech ąź jakżem inteligentną i oświeconą osobą jestem, że mogę sobie pozwolić na takie błyskotliwe rozważania ą ę. ! Tak mniej więcej zrozumiałam twoją wypowiedź i myślę, że jej poziom można tłumaczyć zdjęciem C. Ronaldo. Na co dzień wystarczająco duzo mam do czynienia z debilami, a tu jeszcze muszę się "denerwować" na takich trolli internetowych. Czak jest okej, widocznie nie zrozumiałaś, że jest dość groteskowy i przekoloryzowany nie bez powodu.
Nie jestem żadnym trollem, to po pierwsze i wypraszam sobie. Po drugie nie widzę sensu przekonywać Ciebie do czegokolwiek. I jakie błyskotliwe moje rozważania, hah? Normalne uwagi. Rozumiem bolączkę, bo komuś nie podoba się Twój serial, ale mogłabyś mnie nie obrażać przy okazji.
Zdjęciem niczego sobie tłumacz, bo daleko nie zajdziesz.
Może masz po prostu inny gust ale daj chuckowi druga szanse. Mi tez na początku kilka odc się nie spodobało ale pogoda była na polku lipna i zasycałem od początku z nudy. Tak się wkręciłem że w ciągu może 10 dni ogladnolem wszystko :) Zastanów się nad tym a nie będziesz załowała :)
Miło mi się czytało taka zachętę nie powiem:) jednak mimo wszystko jakoś się zraziłam, heh. Może kiedyś, z braku laku...
Obejrzałam jak na razie 2 odcinki i nie wiem, czy zabierać się za 3. W sumie moja opinia na ten temat jest podobna. Może nie 2/10, ale po mistrzach w swoich gatunkach tj. Dexter (sensacja), czy Californication (komedia), w Chucku nic ciekawego nie znajduję. Gdybym zabrała sie za niego parę lat wcześniej, możliwe, że bardzo by mnie wciągnął (swego czasu uwielbiałam np. Agentów NCIS), ale teraz pora szukać czegoś "doroślejszego".
Pierwsze odcinki są dosyć nudne, jednak później serial się rozkręca. Polecam obejrzeć więcej odcinków.
Dla mnie Chuck to sympatyczna guma do żucia. Niezbyt zobowiązujący serial który fajnie się ogląda. Przede wszystkim jednak jest to KOMEDIA i nie nalezy porownywać serialu do produkcji czysto sensacyjnych pokroju Mentalisty czy Jamesa Bonda. Co do sztywnej gry aktorskiej nie mogę się zgodzić.
Jak ja "uwielbiam" takich ludzi ja Ty. Oglądają kilka odcinków serialu lub pół filmu i już od razu oceniają oraz komentują. Nie mają pojęcia o co do końca chodzi w danym serialu lub filmie i potem udają wielkich krytyków.
Wnioski się wyciąga po skończeniu czegoś, anie w połowie. Zapamiętaj to sobie!
Odnoszą się do twoich punktów, postanowiłam przedstawić moje kontrargumenty:
1. Większość aktorów w tym serialu doskonale odgrywała swoje role. Główny bohater miał nerdem . Zac świetnie wykreował swoją postać, ponieważ sam uwielbia gry komputerowe i jest kimś w rodzaju właśnie nerda. Yvonne uwielbia sport i aktywny tryb życia, stąd w scenach walki nie miała dużych problemów z wykonywanie poszczególnych ruchów. Wiadomo, że do trudniejszych i niebezpieczniejszych scen brano kaskaderów i dublerów. Także przyjaźń z Zacharym miała wpływa na serial, bo dzięki temu potrafili świetnie się zgrać. Adam Baldwin też pokazał, że grać potrafi w komediach jaki i w filmach sensacyjnych. Sceny z jego udziałem zawsze były ciekawe. Inne postacie jak Morgan, Lester i Jeff tworzą w serialu pełnego humoru sytuacje.
2.Jeżeli chodzi o humor. Śmiem stwierdzić, że wiele tekstów było tworzonych podobnie jak w przypadku TBBT. Mają śmieszyć ludzi, którzy się interesują daną tematyką, czyli głównie z codziennymi problemami nerdów. Oczywiście nie mam zamiaru porównywać tych dwóch seriali, bo to dwie różne bajki.
3.Obejrzyj kilka filmów kryminalnych lub sensacyjnych. W nich jest podobnie, wiec ten argument jest nietrafiony.
4. Jak już wcześniej napisałam, to jest specyficzny humor. Nie każdy może zrozumieć, jakie ma znaczenie konkretny tekst. By the way. Jak się wgłębisz w tematykę gier komputerowych lub komiksów, może kiedyś zrozumiesz teksty w Chucku.
5.
5.
Nikogo nie udaję ale to już twoja sprawa co tam sobie o mnie pomyślałaś. Głową muru nie przebiję.
"Oglądają kilka odcinków serialu".
"Wnioski się wyciąga po skończeniu czegoś, anie w połowie. Zapamiętaj to sobie!"
Czasem wystarczy mała ilość materiału by zorientować się z czym ma się do czynienia. Takie Bold&Beautiful ma kilkanaście tysięcy odcinków i co, każesz mi obejrzeć wszystkie żebym mogła stwierdzić że to cop??
Nie rozśmieszaj mnie.
1. To twoje zdanie, według mnie grają tam kiepsko.
2. Nie oglądam TBBT więc...No i fakt, nie interesuję się jak to określiłaś "codziennymi problemami nerdów" XD
3. Obejrzałam mnóstwo i rzadko było to tam aż tak wymowne.
4. Kupa śmiechu te twoje insynuacje jakoby trzeba być nadzwyczaj inteligentnym coby zrozumieć ten humor. Ale dla was jestem głupia, co tam, przynajmniej tobie się humor poprawił, jak już mówiłam nie chce mi się z wami kłócić.
Nie napisałam, że głupia jesteś. Po prostu jeżeli nie ma się pojęcia na jakiś temat, to jak można go zrozumieć.
Na po pierwszych 3 odcinkach nie miałam pojęcia, o co chodzi w tym serialu. Po obejrzeniu całego 1 sezonu zrozumiała ideę tego serialu.
Obrażać nikogo nie zamierzam, bo nie mam do tego prawa, gdyż Cię nie znam osobiście.
5.Bo przecież jak już wcześniej napisałam, to nerd. Ten typ tak ma.
6.Wymyślił pierwsze lepsze nazwisko, bo i tak nie miało znaczenia jak by się przedstawił. Głównie chodziło, że nie mam zdradzić swojego prawdziwego. Chuck najpierw mówi, a potem myśli.
7.To świadczy tylko o jego wszechstronnym talencie aktorskim. Komedia nie jest dla niego wyzwaniem.
8.Bo w tym serialu o to chodziło. Scenarzyści chcieli wpleść w serial motywy z filmów o superbohaterach.
9. Jak zrozumiesz o czym to jest, wtedy się pośmiejesz,
10. Kolejny raz powtarzam, to nerd.
11.To nie wina Yvonne, bo zapewne tak jej kazano mówić. W wywiadzie z jakimś dziennikarzem mówiła bardzo płynnie i wyraźnie. Zresztą, ten facet z którym rozmawiała, jest jej partnerem w życiu prywatnym. Ona nie zna w ogóle polskiego, stąd ten dziwny akcent.
Podsumowując.
Zanim zabierzesz się do oceniania jakiegoś filmu lub serialu, najpierw zrozum o czym jest.
Ja nigdzie tego nie napisałam, że jesteś mało inteligentna. Po prostu nie ocenia się książki po okładce. Ja ostatnio zaczęłam oglądać Breaking Bad. Na razie obejrzałam kilka odcinków z pierwszego sezonu, ale muszę na jakiś czas odpuścić go sobie( jak dla mnie dosyć ciężka tematyka). Dotąd mnie nie zachwycił, ale obejrzę cały 1 i 2 sezon, ale potem go ocenie. Bo 5, 6 odcinków nic mi nie mówi o serialu.
Ja tam już nie lubię tracić czasu na coś co po 8 (czy nawet więcej odcinkach, nie pamiętam ile ostatecznie obejrzałam ale coś koło tego) nadal wydaje mi się bardzo słabe. Właściwie wszystkie naprawdę świetne seriale które oglądałam wciągały mnie najdalej po 5 odcinku.
Rozumiem Cię doskonale. Czyli wychodzi na to, że po prostu Cię nie zaciekawił. Każdy ma inny gust. Jednak ja nie przekreślałbym tak od razu serialu. Jeżeli naprawdę nie masz ochoty oglądać go ponownie, to trudno.
Witam;) dziś właśnie po raz drugi skończyłem oglądać Chucka. Mimo iż nie przeczytałem całej waszej rozmowy wyrażę tu swoją opinię, mianowicie dla mnie ten serial jest genialny, nawet oglądając go drugi raz momentami śmiałem się do rozpuku a uśmiech nie schodził mi z twarzy;) pozdrawiam i szanuje wasze opinie.
Cieszę się, że Tobie serial także przypadł do gustu. Ja już 3 razy oglądałam cały sezon i nadal oglądam pojedyncze odcinki.
Ja również jestem rad że Tobie ten Serial się podobał, zawsze miło spotkać fana jednego ze swoich ulubionych seriali. Też czasami oglądam, mam nawet swój ulubiony odcinek:) i na pewno za jakiś czas znowu obejrzę cały serial..:) pozdrawiam.