Na wstępie powiem, że grzechem byłoby nazwać to dzieło tylko serialem.
To zdecydowanie coś więcej, albowiem Black Mirror jest jak obraz Daliego, skłania do refleksji i przemyślenia własnych problemów, swoich wad, tego jak bardzo jesteśmy uzależnieni od technologii, ale przede wszystkim uzmysławia, że najbardziej w dzisiejszym świecie brakuje nam jednej niepozornej rzeczy- empatii, albowiem większość odcinków przedstawia przekładanie dobro interesów i swojej osoby nad dobro innych, nawet tych najbliższych i nawet kosztem ich życia.
Co do samej gry aktorskiej stoi ona na najwyższym poziomie- przy każdym odcinku byłem w stanie przeżywać sytuacje każdego z bohaterów razem z nim, walkę Lacie przeciwko samej sobie, stopniową skruchę i cierpienie Pottera czy bezsilność Karin.
Wszystko to świadczy o tym, że Czarne Lustro to ogromne filmowe widowisko z szeroką zawartością dydaktyczną i przesłaniem w każdym odcinku.