1. Czy to dramat o tym jak przyszłość będzie do kitu i skupiający się na tym jak zła będzie
przyszłość?
2. Czy może to serial o życiu w przyszłości bez przesadnego dramatyzowania?
3. Czy są fajne postaci kobiece?
To jest serial, którego każdy odcinek skupia się na przyszłości, ale bez dramatyzowania. Każdy przedstawia jakąś wersję tego, co może, ale nie musi się wydarzyć. W żadnym odcinku (a w każdym razie nie w tych które widziałam, a jestem świeżo po pierwszym odcinku 2 serii) nikt nie marudzi "przeszłość była o wiele lepsza, nie chcę tego co jest teraz"; nie ma jakiegoś wielkiego przekazu typu "zostańmy na drzewach, ale stanie się to co w tym odcinku". A co do postaci kobiecych to chyba zależy jak to odbierasz. Z racji tego, że każdy odcinek jest o czymś innym, żadna postać się nie powtarza. W pierwszym odcinku postaci kobiecych prawie nie ma, przy czym już w drugim i trzecim odgrywają znaczną rolę, a w pierwszym odcinku drugiej serii wszystko skupia się na własnie kobiecie. Żadna nie przeszkadza, czy nie jest w jakikolwiek sposób irytująca, jeśli o to ci chodzi.