Każda historia jest niczym jak rozmowa dwójki studentów, którzy coś tam po zajęciach usłyszeli i to sprawia, że nagle dopisuja sobie teorie
Te teorie zapominają o setkach zmiennych, które wpływają, po prostu fajnie to brzmi. I tu jest odpwiedz, dlaczego ten serial to 1 odc., a nie jak np westworld całe sezony, to nie jest jak blade Runner, gdzie zadaje pytania i obrazuje problem, bez splycania go.
Woeel historii to jak obejrzec porno film, który ma dopisek - inspirowane życiem.
No może kogoś, gdzieś... Tym jest ten serial. Nie da się go traktować jakoś ambitnie, po prostu szybki strzał dla ludzi, co wala serię netflixa i leci odcinek za, odcinkiem.
Ciężko by tacy szukali refleksji.
Myślę, że strasznie spłycasz.
Ten serial to jak pokazywanie sierocińca tabunom dziewic z zarysowaniem sposobu spłodzenia każdego z dzieci indywidualnie i możliwością sprawdzenia informacji dalej jeśli ma się jakieś pojęcie o pop-sci.
Spłycasz pokazując odcinki jako sztywne kreacje, a w rzeczywistości to głównie impresje są.
Większość pomysłów z Black Mirror wymagałaby przynajmniej jednego sezonu żeby tło nakreślić pod S-F.
Część wprost jest odnośnikami do innych produkcji i czerpie to tu to tam wodę pokazując, że pod odpowiednim kątem widać w niej sporo żyjątek.
np. Cała Twoja historia (The Entire History of You) to odpowiedź na ciut bajkowe: Wersja ostateczna
(The Final Cut)
To bardziej kwestia tego, że takie rzuty są w jednym miejscu zebrane do oglądania pod konkretnym kątem.