Podajcie przykłady co was denerwuje, a co wam się podoba?
NIE PODOBA MI SIĘ:
1. ciąża Piper
2. Rozstanie Piper i Leo
4. Zbyt szybkie i zwyczajne pokonywanie demonów.
5. Brak ciekawych pomysłów np. czarodziejki uwięzione w obrazie czy coś..
6. Szkoła magii
7. Chris
PODOBA MI SIĘ:
1.Odcinek z młodą Phoebe
2.Rozstanie Phoebe i Jasona :))
...
ale chyba mieliśmy pisać swoje a nie te w temacie(ale doobra)
a mi się nie podoba:
-śmierć Chrisa- prawie w każdym sezonie ginie ktoś np.w 1 sezonie Andy...w 3. Prue...itd.
a podoba mi się:
-Phoebe dżin
nie podoba mi sie:
1. obecnosc Paige, a nie Prue <oczywiscie to juz mi sie nie podoba od 4 sezonu>
2. zbyt łatwe p
Podoba mi się
ciąża Piper;)
Chris
Nie podoba mi się
Rozstanie Leo I Piper
Paige już od dawna
Szkoła Magii
Deryl który nie pomaga już Czarodziejkom...
Zgadzam sie z przedmówczynią, podoba mi się:
-ciąża Piper ;)
-Chris! ;)
-pomysł z Gideonem czyhającym na Wyatta (to było dość zaskakujące)
Nie podoba mi się:
-Paige (w tym sezonie mnie maksymalnie wkurza! ale w następnym ją jakoś lubię)
-jej chłopak (teraz już były) Richard (irytował mnie)
-śmierć Chrisa! ;(
-rozstanie Piper i Leo
-szkoła magii
-Deryl który postradał zmysły i sie zmył ;(
-nie wykorzystanie potencjału tej serii (mogło by być więcej złego Wyatta, mógłby np. udać się w przeszłość tak żeby Czarodziejki go spotkały. To był by szok! no i zapewne ciekawy odcinek) ;)
Podoba mi się:
CHRIS!!!!!!!!!!!!!
NOWA FRYZURKA PHOEBE
CIĄŻA PIPER
CAŁĄ HISTORIA Z CHRISEM!!!!!
Nie podoba mi się:
ROZTANIE PIPER I LEO
ŚMIERĆ CHRISA!!!!!!!!
DERYL KTÓRY JUŻ NIECHCE POMAGAĆ CZARODZIEJKĄ
Lubiłam te klimaty 1-3, w serialu było tak słonecznie i wiosennie, wiem że trudno wam to zrozumieć. Teraz jest tak ciemno:
http://charmed.fan-sites.org/gallery/albums/screencaps/season6/620awrongday
A najbardziej to lubiłam jak siostry siedziały na schodach domu i jak Prue zamykała drzwi magią. Teraz ro zamykają się w tym domu i mówię Wam ciemno jest xD
http://charmed.fan-sites.org/gallery/albums/screencaps/season6/618spincity/Image 00291.jpg
http://charmed.fan-sites.org/gallery/albums/screencaps/season6/618spincity/Image 00002.jpg
i w ogóle jakby inny serial... ;(
mi też brakuje Prue szczególnie tego jak w ostanim odcinku zamykała drzwi... świetne to było... serial bez niej to już nie ten sam serial:(
Jeśli sądzicie że teraz to jakby inny serial to poczekajcie na sezon 8 - wtedy to dopiero sie odnosi wrażenie ze to już nie "Czarodziejki" (przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie)! SPOILERY!!!
Billie i Christie oraz prawie całkowity brak Leo moim zdaniem zniszczyły ten serial! Sezon 8 był zbędny jak dla mnie, popsuł mi tylko wrażenie ogólne (jedyny plus to postaci Coopa i Henrego - polubiłam ich ;) Natomiast Billie i Christie nie trawie :/ i co to w ogóle za pomysł żeby miały takie fajne moce? Przecież to "The Charmed Ones" miały być najpotężniejszymi wiedźmami w historii a tu proszę, taka niespodzianka...i czemu to Billie w ostatnim odcinku została bohaterką i wszystkich ocaliła? No ludzie...to Czarodziejki powinny były to zrobić a one były raczej bezradne :/
Badziewne? A widziałaś je razem w akcji? Telekineza, projekcja astralna (również w przeszłość), wzniecanie ognia i coś tam chyba jeszcze to moim zdaniem niezła moc. W ogóle czemu Billie ma takie moce jak Prue? No dajcie spokój!
No ale ok, najpierw sezon 7 i zamieszanie z Avatarmi i z lekka szalonym Leo :D być może Polsat puści (nie mam teraz do niego dostępu a chciałabym jeszcze raz zobaczyć odcinek pierwszy i Piper z sześcioma rękami, to było zabawne ;)
Nie lubię własnie takiego robienia na siłę serialu, wolałabym żeby skończyli szybciej i w pamięci by mi pozostały przemiła wspomnienia, niż oglądania nudnych, robionych na siłę, zresztą odcinków. Wyobraźcie sobie co by było, gdyby zrobili jeszcze 9, 10 sezon...
Szkoła magi totalna bezsensowna glupota.!
nigdy jej nie bylo i nagle jest.!
popieram to ze szybko sie pozbywaja demonow
wczesniej bylo wiecej ciekawej akcji cos sie dzialo co przyciagalo uwage.!
a teraz piper machnie reka rozwala demony
albo wypowiedza zaklecie z glowy wymyslone na poczekaniu i po sprawie
a gdy chca uciec page je wyorbituje i juz sa w bezpiecznym miejscu ^^
dawniej szly na strych patzryly do ksiegi..jakos ciekawesze to bylo.!
no ale coz moze kolejne sezony beda ciekawe ;P
z tego co podałaś to nie podoba mi się:
2. Rozstanie Piper i Leo
4. Zbyt szybkie i zwyczajne pokonywanie demonów.
5. Brak ciekawych pomysłów np. czarodziejki uwięzione w obrazie czy coś..
6. Szkoła magii
to może prościej się wypowiem ;D ogólnie ten sezon mi się nie podoba... wszystko robione na siłę, wolałabym żeby czarodziejki zakończyły się wraz z uśmierceniem Prue, albo no ewentualnie jeszcze czwarty sezon, bo dalej już mi się nie podoba, ale 7 sezon jest ciekawy, myślę, że zagoi rany po tym gorszym jak dla mnie szóstym sezonie
Czytam i nie wierze..Wy chyba na silę szukacie problemow! Mi sie 6 seria podobała,rozstanie Leo i Piper urozmaiciło serial,bo w końcu nie moga być ciagle szczesliwym malżenstwem,bo byłoby to nudne.W dodatku nadal sie kochają,rozstali sie z przyczyn "wyzszych". :P Mi sie podoba wątek ze Szkołą Magii,a co do pomysłów to chyba przesadzacie,bo nie wiem czy czarodziejki uwięzione w obrazie były lepsze np. od czarodziejek w latach '60...
W ogóle dla mnie całe Charmed jest idalne-w sensie ze sie wszystko idealnie ze sobą sklada.Co do pokonywania demonów,to teraz tez pokonuja tylko takie lzejsze demony czesciej je atakuja i wystarczy ze Piper je rozwali,ale jak sie pojawi silniejszy to tez glowkuja ;)
W ogóle ja sie zawsze spotykam z opiniami ze te pozniejsze serie sa lepsze i ze Paige jest fajniejsza,az sie zdziwilam ;)
A ja was zaskoczę!!!!!!!!!!!!!!!! Mi w Czarodziejkach podaba sie WSZYSTKO!!!!!!!!!!!!!!!! uwielbiałam ten serial, uwielbiam i nadal będę uwielbiać!!!!!!!!!!!
W Czarodziejkach wszystko ma swój sens. Ten Serial nie jest "przesłodzony" ani zbyt "dramatyzowany". Jest idealny. Prue musiała umrzeć bo taki był jej los (smutne :((((((((()...Phoebe straciła Cole'a, by na końcu być szczęśliwą z Coop'em...itp.
A rozstanie Leo i Piper było doskonałym pomysłem. No bo pomyślcie, jak by wyglądał ten film gdyby już do końca ósmego sezony byli razem, szczęśliwi...nie sądzicie, że to by było nudne i sztuczne...(w każdym związku są szczęśliwe chwile, ale często zdarzaja się te których wszyscy woleliby uniknąć)Przez to rozstanie ich historia stała się strasznie ciekawa i romantyczna...na szczęście już niedługo będą razem!!!!!!!!!!
Ja nie powiedziałam, że nie lubię już serialu... Lubię, a nawet kocham go wciąż. Po prostu jestem bardziej wymagająca i przeszkadza mi to, że trochę obniżono loty. Znam seriale, w których nawet po odejściu aktorów wciąż serial jest doskonały. Np. "Sabrina, nastoletnia czarownica" - nawet po przeniesieniu akcji do collegu serial był doskonały, po odejściu Beth Broderick i Caroline Rhea nadal bardzo mi się podoba. Z "Charmed" jest podobnie, wciąż go lubię, ale twórcy mogli lepiej "naprawić" te wszystkie wady... Właściwie dlatego, że to mój ukochany serial bardziej się na nim skupiam i odczuwam straty i małe wady.
Bo to nie jest siedzę i wymyślam złe rzeczy na "Charmed". Wtedy nie nazywałabym się fanką. Każdy jest mniej lub więcej wymagający. Niektórych można nacieszyć zwykłą Szkołą Magii, a niektórzy oczekują więcej. Zresztą temat brzmi "PODSUMOWANIE 6. SEZONU" nie określiłam jeszcze całego serialu! Zresztą piszemy tu też zalety.
Moim zdaniem sezon szósty jest jednym z lepszych, ale to dlatego, że wole trzy ostatnie sezony od poprzednich. W tym sezonie, jak i w następnych lubię to, że ponownie fabuła skupia się na Leo i Piper, tak jak na początku serialu i tak zostaje właściwie do końca, prócz tego z czasem wracamy do również do problemów Phoebe związanych z miłością, no i zostaje jeszcze Paige, z którą na szczęście zostaje wreszcie trochę bardziej powiązana fabuła (mam tu na myśli, że poznajemy jej historie miłosne), wciągnęło mnie również to, iż Leo przeszedł wiele zmian, najpierw duch światłości, następnie starszy, potem jeszcze ktoś inny, jak również to, że czasami postępuje jak ktoś zły, ale tylko dla szczęścia rodziny, dla której cytuję: "... warto cierpieć i ginąć" - sezon siódmy, Chris. A czego nie lubię w Charmed? Prawdę mówiąc niczego. No trochę denerwują mnie niektóre wydarzenia z mojego ulubionego ósmego sezonu, ale lepiej, że sezon ten jest taki jaki jest niż miałoby go nie być wcale. No, a po za tym, jak to zwykle w Charmed wszystko kończy się dobrze.
Mnie najbardziej denerwuje szybkie i zwyczajne pokonywanie demonów przecież to jest bez sensu niema już tylu emocji. Szkoła magi pojawiła sie nagle jak by znikąd a pomysł zniszczenia Wayatta i jeszcze za mało przenoszenia sie w przyszłość bądź przeszłość no i ta fryzura Phoeby.
Natomiast ogólnie nie jest źle,według mnie to rozstanie Piper i Leo wnosi do akcji ciekawe i zaskakujące momenty byłoby zbyt cukierkowo i mogłoby to stać sie nudne