Nie wiem, czemu ale w ostatnich odcinkach, bardzo mu kibicowałem. Rozumiem, że morderca ale smutno było, że przegrał.
Fisk przegrał? Odnoszę wrażenie ze przegrał tylko tę jedną rundę a z więzienia jeszcze uda mu się zwiać. :P
Nie jestem pewny tylko co do tego czy zobaczymy go już w kolejnych sezonach Daredevila (wiadomo, twórcy pewnie będą woleli zapewnić nam różnorodnych antagonistów.), mam szczerą nadzieję ze tak będzie, ewentualnie można wrzucić go do nowego spider-mana z którym Fisk też miał powiązanie - chociaż nie wiem czy tutaj by to pasowało, bo spider-man będzie kierowany pewnie głównie do młodszego odbiorcy a Fisk jest jednak zbyt ,,impulsywnym typem'' by go tam umieszczać :D
Szczerze to też go bardzo polubiłam. Mam słabość do czarnych charakterów a w Fisku podobało mi się to jak robił wszystko dla Vanessy, był takim dżentelmenem czy jak to się pisze :D Był taki trochę zagubiony i widać było, że na początku na prawdę zależało mu na mieście. Szczerze to nie był aż tak złą osobą nie licząc tych morderstw, których dokonywał pod wpływem chwili i większość ze względu na kobietę :D
Sądzę ze Fisk popełniał morderstwa tuż przed poznaniem Vanessy - przecież ten olbrzymi respekt wśród mafiozów nie pojawił się znikąd.
No niby tak ale w tej sytuacji miło było popatrzeć na jego lekką 'przemianę' hah chociaż nie była to główna postać.. Lubiłam go bardziej niż daredevila niestety :/
Czy ,,dobry człowiek,, handluje żywym towarem (również dziećmi)?, a to właśnie między innymi robił Fisk.