Obejrzałam już cały sezon 7 i stwierdzam, że jest wiele bardzo dobrych trzymających poziom odcinków, ale zgodzę się też, że niestety w niektórych odcinkach twórcy trochę popłynęli z radosną twórczością. Tłumaczę to sobie tym, że może stwierdzili, że skoro bohaterowie są już w nowym stuleciu to dostęp do wszystkiego jest prostszy i, że "tajemna wiedza", która do tej pory była zarezerwowana dla wąskiego grona stała się bardziej powszechna? Serial i tak jest dla mnie świetny a wielkim plusem jest wprowadzenie jeszcze większej dawki humoru niż poprzednio i za to chapeau-bas dla twórców:)

Mnie to nie razi w MM. Prawie wszystkie odcinki są z przymrużeniem oka nakręcone :)