Dexter zawsze mistrzowsko przechodzi od gadki szmatki do szybkiego, niesamowicie energicznego działania, które na dodatek z boku wygląda na coś zupełnie innego, niż w rzeczywistości. Zadziwia mnie zawsze ta energia, bo jest zawsze cichy, spokojny, wycofany, a gdy trzeba, potrafi działać błyskawicznie. Cieszę się, że twórcy nie pokazują tego na każdym kroku, tylko w wyjątkowych sytuacjach. Tak jak tutaj z Gemini, gadka o tym, jak go podziwia, mówi o sobie, a nagle w kilku zdaniach go prowokuje tak, że z boku wygląda jakby to tamten go zaatakował, podpiera to na szybko wymyślonym świetnym tłumaczeniem tak, że wszystko idealnie do siebie pasuje i robi dokładnie takie wrażenie, jak oczekiwał. Tak samo rozmowa z detektyw po wykładzie. Niczego się nie boi, pcha się z uśmiechem prosto w paszczę lwa.