A już myślałem, że jakaś prowokacja ;]
Jak skończysz Dexa to polecam Breaking Bad. Równie nietuzinkowy serial i jak dotąd powstały tylko 33 odcinki

Mi tego nie mów :) Gdy poznałem ten tytuł, to zarwałem dwie pierwsze noce, chłonąc kolejne odcinki. A całość oglądałem chyba z 7 razy. Dexter wciąga niesamowicie, podobnie jak Rodzina Soprano, tylko tutaj jest dużo większe napięcie. Fakt, że może niektóre wątki zbyt szybko się rozwijają, ale naprawdę zapierają dech w piersiach.

Jedyne z czym się nie mogę zgodzić, to porównanie z Doktorem House'em. Zresztą z tym drugim tytułem też nie, bo to są dwa różne poziomy. Ale może to kwestia gustu.