Jak tylko zobaczyłem, jak gościu przecina tętnicę udową dziewczyny w wannie, wiedziałem, że to trójkowy. Nie wiem gdzie tu zagadka.
Ameryki nie odkryłeś. Po prostu taki był zamysł twórców: aby widzowie znali gościa, który dla bohaterów serialowych jest kimś nieznanym.
I o to chodziło. Nie ma nic lepszego, niż taki schemat.
Ty znasz prawdę, a bohaterowie nie. Dzięki czemu pojawia się to przerażenie, że bohater wpada w zasadzkę, a ty nic nie możesz na to poradzić.
Tutaj za przykład można podać scenę, kiedy Deb przychodzi na statek Rudy'ego. Cały czas wiedziałem, że teraz gość objawi swoje prawdziwe oblicze, ale nie mogłem nic poradzić - tak się buduje napięcie.
Primo, ktoś tu na forum powiedział, że "Dexter" to najbardziej tajemniczy serial. Pod jakim względem?
Secundo, to chyba oczywiste, że taki był zamysł scenarzystów.
Nie jest tajemniczy? A sama postać Dextera który po trochu odkrywa prawdę o swojej przeszłości? Moment kiedy dowiaduje się, że Rudy Cooper to jego brat. Albo nie mów, że od razu wiedziałeś, że to ta dziennikarka zabiła Franka? Ten serial jest nadzwyczaj tajemniczy.
hahaha jeden mały post, a tak potrafi poprawić humor :D
cóż, jeśli "Dexter" nie spełnia wymogów "nieprzewidywalności", polecam jakikolwiek polski serial :)
Jeśli uważasz, że dla dextera przeciwwagą są polskie seriale, to gratuluję :) Prawdopodobnie jednak miało to być (mało trafne) ocenienie mojego gustu (jeśli nie dexter, to tylko polskie seriale). Tak czy tak, post nietrafiony.
Natomiast chciałem się odnieść jeszcze do tego, że nie sztuką jest zrobić widza w jajo, bo ma się pole do popisu. Równie dobrze to Cody mógł zabijać, i też każdy by nie dał wiary. Nie o to chodzi. Mnie chodziło raczej o atmosferę. Atmosfera tajemniczości to jest np. w Braterstwie wilków. Jeśliby udało się taką atmosferę do serialu wprowadzić, powiedziałbym, że owszem, serial jest tajemniczy. Tu natomiast tego nie ma. Tylko proszę, nie piszcie w następnym poście, że braterstwo wilków to film, w dodatku osadzony w innych realiach. Zdaję sobie z tego sprawę. Chodzi mi tylko o atmosferę.
PubusBubus nie w każdym serialu musi być atmosfera tajemniczości. W 4 sezonie Dextera ona istnieje, tylko nie w tym kontekście o którym Ty piszesz. Owszem, wiemy kto zabija, ale właściwie to nasza jedyna wiedza. Cała reszta o Trójkowym jest dla widzów zagadką.
Wiem, że nie musi być. Po prostu dla mnie jej nie ma, i nie zmieni tego żaden aktor mówiący, że tam jest. Poza tym bardziej dla mnie zagadkowa jest moda na sukces, bo tam w ogóle nie wiem co się dzieje, jeśli już mówimy o innym kontekście.
omg, najwyraźniej obca Ci jest jakakolwiek ironia :D nie było też moim celem ocenianie Twojego gustu.
4 sezon "Dextera" był po prostu tak stworzony że od razu wiemy kto zabija, co było odejściem od schematu np. z sezonu 1. Tym razem nie miałeś niczego zgadywać tylko obserwować rozwój wypadków, który wg mnie również był zaskakujący, mimo że zabójca został ujawniony już w 1 odc., czyż nie? ;p
Nie. Czytanie ze zrozumieniem się kłania :) Pisałem wyżej, że chodzi mi o atmosferę, a nie o to, czy coś wiem, czy nie.
Dwa, wiem, że ironizowałaś, ale to też można schrzanić.
Czy, mój pierwszy post był ironią, także twe pierwsze zdanie doskonale cię określa :)