Odcinek szósty mnie osobiście zdenerwował. Za dużo uproszczeń, dawniej nie rzucały się tak w oczy, ale teraz to już na prawdę razi. W dodatku oczywiście przedstawiają chrześcijan jako psycholi. Typowe. Cały serial jest aż do bólu poprawny politycznie, głównymi czarnymi charakterami są z jednym bodajże wyjątkiem tylko biali. Największe świry to zawsze biali. Jeżeli Dexter spotyka kogoś "dobrego", to zwykle jest nim kolorowy. Dziwne, że jeszcze nie ma geja i lesbijki. Odcinek oceniłem na 6/10. Całemu serialowi jak widać dałem 10, ale to było dawno i pewnie niedługo ocena spadnie tak jak i poziom serialu.
1. Odcinek 6. był wieki temu, wałkowano do wspak i po rumuńsku, więc lepiej byłoby gdybyś odkopał odpowiedni temat, bo polemika o odcinku oglądanym przez większość 3 tyg. temu raczej nie ma sensu - oczywiście jeśli chodzi o jakieś detale.
2. Moja prywatna opinia - fanatyczni katolicy (bo do ogółu chrześcijan serial chyba nic nie ma) to generalnie kategoria psychole. To raczej oczywiste: pokazano na zasadzie kontrastu "dobrego" wierzącego czyli Brata Sama i fanatyka, czyli Travisa/Gellara. Zresztą, znajdź mi teraz prawdziwego katolika postępującego w zgodzie z zasadami swojej wiary i będącego zwyczajnie dobrym człowiekiem. A poza tym, wiedząc o tym jaki jest serial i jaki będzie motyw przewodni sezonu naprawdę liczyłeś na głęboki szacunek do tej zacnej organizacji?
3. Głównym bohaterem jest Dexter, wszystko kręci się wokół niego i to na nim się wszystko skupia. Po cholerę wciskać jeszcze jakieś wątki "poprawności politycznej", które tak naprawdę są potrzebne tylko osobom, które interpretują serial pod kątem kolorem skóry i kształtu oczu bohaterów? Jestem na forum dość długo, przerzuciłam parę tematów i naprawdę nie wiem czy kiedykolwiek ktoś zwrócił na to uwagę. To zwykłe czepianie się.
Miałem oczywiście na myśli odcinek 10ty, jak widać upierniczyłem sobie coś odnośnie 6tgo sezonu.
Np: łódź stoi sobie przy brzegu,zaraz jest jakaś droga czy tam parking (z którego Dexter patrzył na łódź), był chyba niedaleko nawet jakiś most, już nie pamiętam a nie mam jak tego sprawdzić. Dexter włazi na łódź załatwia gościa, wyławia trupa z wody, przeszukuje ją i to wszystko bez żadnego krycia się, w biały dzień. Dzwoni z własnej komórki na policję z zawiadomieniem o przestępstwie. Z własnego tel dzwonił też odnośnie łodzi podając się za jej właściciela. Przecież jeśli łódź jest miejscem zbrodni to wiadomo, że mogą dojść do tego kto dzwonił. Od tak sobie włamuje się w biały dzień do mieszkania laski której poszukuje. Spotkanie na komendzie odnośnie Doomsday Killera które trwa niecałą minute w trakcie którego pada kilka oczywistych oczywistości. Zabójca który co chwilę siedzi na swoim blogu, przecież tak też można dojść do tego gdzie się znajduje. Doomsday Killer od tak sobie wypływa wielkim jachtem - no nie wiem, może wszyscy w Miami rodzą się ze zdolnością obsługi takiej wielkiej maszyny. Jakoś dawniej było mniej takich takich rzeczy w tym serialu, nie raziły aż tka bardzo.
podpisuje sie rekami i nogami, niedociagniec jest tak wiele ze az boli.. mimo wszystko ogladam, caly czas majac nadzieje ze chociaz final jakos zrekompensuje mi calosc. Zastanawiam sie jak bedzie wygladal kolejny sezon, az sie boje ;p
Podobnie, jestem tego pewien na jakieś 90%. Dexter to już nie to samo, teraz tylko pod pieniądze jest robiony, oby jak najszybciej skończyli z jakimś dobrym finishem.
Moja pierwsza rada: obejrzyj uważnie odcinek.
Po co Dexter miał się kryć na tej łodzi? Było widać doskonale, że to jakieś zadupie zarośnięte krzakami. Myślał, że na łodzi jest jedynie Travis (nie wiedział o istnieniu wspólników przecież), a poza tym jest w środku. Nie rozumiem czemu nagle miałby robić to pod osłoną nocy, skoro okoliczności były sprzyjające, nikt nic nie miał prawa zauważyć, a na dodatek sytuacja między nim a Travisem się zaognia.
Czepianie się dzwonienia z komórki jest co najmniej głupie. Nie wiemy w ogóle jakie to będzie miało konsekwencje, za wcześnie jeszcze na wnioski. Od obecnego sezonu ma się zacząć demaskowanie Dextera, nie możemy być w 100% pewni, że nie będzie to akurat przyczyną takiego stanu rzeczy.
Włamanie się do mieszkania - wyraźnie było widać, że je opuszczono, meble były bodaj w nieładzie, większość rzeczy wymieciona. Faktycznie, Dexter ma tak spektakularne metody włamywania się (czyli stanie przy wejściowych drzwiach i kręcenie przy klamce), że na pewno pół ulicy zobaczy co jest grane. Przyznałabym rację, gdyby wyważał drzwi, wchodził oknem czy robił to w nocy. Pomijam już fakt, że w dzień większość ludzi pracuje - skoro Holly wyjechała, ludzie mogli pomyśleć, że ktoś kto wygląda jakby normalnie otwierał kluczem drzwi w biały dzień jest kimś, kto może tam być - znajomym itp. Na dodatek wygląda normalnie, zero kominiarek i tego typu bajerów.
Przez bloga przecież MM doszło gdzie znajduje się Travis - nie rozumiem więc zarzutów w kontekście konkretnego odcinka. A w tym epizodzie korzystał z kawiarenki, więc nawet jeśli znaleźliby ten trop to i tak im nic nie da.
Umiejętność pływania jachtem: na pewno da się to jakoś zaprogramować, żeby nie trzeba było się narobić (ok, pomijam już jakieś super ważne kwestie, ale założę się, że tak luksusowa maszyna ma coś w stylu autopilota). Zresztą, tak naprawdę o Travisie nie wiemy nic. Jestem przekonana, że zdeterminowany psychol spokojnie ogarnie takie kwestie jak pływanie jachtem. To podobnie jakbyś się dziwił, że ludzie mieszkający w takich Alpach potrafią jeździć na nartach, snowboardzie i Bóg wie czym na miliard sposobów.
Czy ty jesteś tak ograniczony, że myślisz, że Dexter dzwonił z telefonu, na który np. ma abonament na własne nazwisko i który używa na codzień (np. kontaktując się z Deb czy Batistą)? Jak już masz się czegoś czepiać to przynajmniej zacznij myśleć.
Ale w takim razie skąd nagle miałby 2. telefon przeznaczony specjalnie do dzwonienia na policję w celu składania anonimowych donosów?
A myślisz, że np. dla Trinitego albo Travisa podawał numer telefonu, który używa na codzień? Przecież wiedział, że wcześniej czy później policja sprawdzi ich bilingi i jakby zobaczyła w nich jego numer to by miał kłopoty. Dexter mus mieć zapasowy telefon (kupuje sobie jakiegoś startera albo np. kradnie telefon swoim ofiarom czy coś w styl stylu ;)). Posiadanie jego jest niezbędne w fachu seryjnego mordercy.
Wykluczałabym kradzież, bo przecież on ma zasady i bodajże Miguelowi nie pozwolił zabrać niczego z miejsca zbrodni. Prędzej na kartę, ale ciągle mi to nie pasuje - zadzwonienie na policję było spontaniczne, kiedy więc by ją wymienił czy coś w tym stylu? Możliwość posiadania dwóch telefonów też raczej mi nie pasuje: w serialu nigdy nie było takiego motywu, a na dodatek dzwonił z czarnego, dotykowego, pokazanego wcześniej w odcinku - załatwiłby sobie dwa takie same?
Poszukałam co o tym sądzą na IMDb. Przede wszystkim napisali mądrą rzecz i dopiero kiedy to przeczytałam to pokojarzyłam fakty - takie centrale telefoniczne nie są np. konkretnie w Miami, tylko w jakimś innym miejscu i obejmuje np. okręg kilku miejscowości. Mogłoby to trochę utrudnić sprawę MM. Nawet jeśli Debra miałaby możliwość przesłuchania tych nagrań - może nie rozpoznałaby jego głosu, przez szumy itp? I na koniec: czytałam na fb Dextera (więc raczej pewne źródło), że już od tego sezonu pętla wokół Dexa ma się zaciskać. Jaką mamy gwarancję, że to właśnie przez to działanie pod wpływem chwili będzie baczniej obserwowany przez Debrę? Albo inna opcja: uwolnienie gazu w siedzibie Miami Metro spowoduje, że personalia informatora będą sprawą drugorzędną z powodu paniki, może jakichś zniszczeń.
No to już sama nie wiem w sumie - okaże się, bo może to też być po prostu błąd scenarzystów :)
Zgadzam się, najbardziej mnie uderzyła scena, kiedy Dexter znalazł ciało Gellera w zamrażarce i popłynął głos jego świadomości "He has been dead for a long time, did Travis kill all those people?" - HELLO, CAPITAIN OBVIOUS!! Traktują widzów jak idiotów, tudzież dopasowują się do takich...
House'a już nawet nie oglądam, 8 sezon to największa katastrofa w dziejach, jeśli chodzi o upadek dobrych seriali.
1. Dexter nikogo nei zabija, brak wątkow pobocznych. Wcześniej w każdym odcinku miał zawsze czas żeby zabić jakiegoś typka
2. Zero zboczonych żartów Masuki
3. Idiotyczne sceny z Quinem
Zgadzam się z każdym z Twoich trzech punktów. W ogóle nie rozumiem, dlaczego Dexter poluje na morderców, wobec który toczy się aktualne śledztwo, myślałam, że jego kod obejmuje tych, którzy UNIKNĘLI sprawiedliwości. Tak to było na początku, a potem chyba scenarzyści o tym zapomnieli. W ogóle, jak juz kiedyś pisałam, potwornie zostały zaniedbane postaci drugoplanowe, a one były ogromnym atutem tego serialu! Na początku wątek ze staczającym się Quinnem mnie interesował, ale skoro to nijak nie idzie do przodu,to zaczyna być nużące. Pozdrawiam.
Już od poprzedniego sezonu mam podobne odczucia (albo nawet jeszcze dalej, np. wypadek samochodowy Dextera, który zapomniał co zrobił z ciałem). Upraszczanie, brak logiki. Rozumiem że to tylko serial, ale scenarzyści idą na łatwiznę. Faworytem było odsunięcie stołu i wejście do piwnicy w poprzednim odcinku - ekstremalna głupota (a potem bezproblemowe uwolnienie się).
Dexter coś tam zabija. W Nebrasce dziabnal typka ;) ale generalnie racja. Ma się wrażenie, że teraz jest PAPA DEXTER. Zamiast kogoś dorwać wraca do domu i czyta bajki... Masuka w ostatnim odcinki do Louisa. "Dam Ci dobrą radę jeśli chodzi o kobiety zawsze słuchaj KUTA$A - wiec jakiś tam Masuka jest. Quinn mój faworyt w kategorii najgorsza postać ostatnich odcinków.
Co do dzwonienia z telefonu - to może być kulminacja. Zabił na pokładzie niewinną osobę (wg kodeksu) plus na kotwicy jest trup a na pokłądzie chemikalia. Jeśli tego nie posprząta w przyszłym odcinku to Epic fail. 2 trupy = szukać typa zgłaszającego jak najszybciej.
odsunął stół bo niby coś tam słyszał jak stukało
ale ekstremalną głupotą było wsadzenie działającej zamrażarki do piwnicy w opuszczonym kościele, gdzie jeśli mnie pamięć nie myli to świecili świecami a następnie znalezienie wyjścia w 10 sekund
Już 5 sezon był straszny a ten 6 taki, ot, do oglądnięcia bez emocji praktycznie, ani to ciekawe, ani mądre. Szkoda.
Najgłupsze było, że Dexter zamiast wcześniej wyjść tym włazem, to patrzyl jak Travis gada sam do siebie, dopiero gdy Travis sie oddalil, to "Musze go powstrzymac" i Travis dziala dalej. Absurb za absurdem w ty mserialu, oglądam go niestety juz tylko z przyzwyczajenia, kiedys sie nim fascynowalem... Wypełnia mi czas w oczekiwaniu z niecierpliwoscią na 5 sezon Breaking Bad :)
C'mon, Travis chciał stworzyć odpowiedni klimat xD.
Ogólnie przypomniało to mi tę scenę:
http://www.youtube.com/watch?v=hBAzHon59yI
:D
Ostatni odcinek też nie lepszy. Travis wiąże swoje ofiary najgorzej w historii ludzkości, Dexter uwolnił się z jego więzów w jakieś 10 sekund ; ] Poza tym motyw Debra + Dexter? Eee, dajcie spokój ;)
Scenarzyści chcieli z Quinna chyba zrobić takiego prawdziwego glinę z serialu o seryjnym zabójcy czyli pijącego ,zagubionego ,chodzącego po najgorszych melinach sypiającego z kim popadnie ,śpiącego w samochodzie no to im nie wyszło za bardzo co do niedociągnięć to tylko serial a nie jakiś megahit spoko można sobie powytykać to i tamto ale pamiętajcie odcinek trwa 42min. i gdyby scenarzyści chcieli tłumaczyć co gdzie i dlaczego to trwał by ze 3 godziny.druga sprawa "Najgłupsze było, że Dexter zamiast wcześniej wyjść tym włazem, to patrzyl jak Travis gada sam do siebie, dopiero gdy Travis sie oddalil, to "Musze go powstrzymac" i Travis dziala dalej."no sorry ale sezon wtedy miał by 6 odcinków właśnie takie myki mimo że głupie przeciągają fabułę co w tym dziwnego więc wszystkim się nie dogodzi i należy pamiętać że serial jest tworzony dla przeciętnego amerykanina który zjada więcej hamburgerów podczas jednego odcinka niż całe to forum przez całe życie więc na pewno nie myślą "zróbmy jakiś fajny odcinek bo widzowie w Polsce narzekają" brutalne ale prawdziwe
Widać widz polski niczym się nie różni od amerykańskiego, skoro tez mu nie przeszkadzają takie babole.
Wiesz serial to tylko rozrywka i nic więcej więc jak bym miał siedzieć i rozkminiać każdego babola twórców to chyba bym na ryj padł a jak ktoś coś tam sobie popisze ma takie prawo i przynajmniej jest się z czego śmiać a jak ci nie pasuje Dexter jest wiele innych seriali(tam np. kartony zabijają)nikt ci bronią nie grozi jeśli szukasz ambitnego kina w Dexterze tego nie znajdziesz i nie porównuj polskiego widza do US-mańców nie ta mentalność