PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=792826}

Dom z papieru

La casa de papel
8,1 214 323
oceny
8,1 10 1 214323
4,8 6
ocen krytyków
Dom z papieru
powrót do forum serialu Dom z papieru

Właśnie przerwałem 5 odcinek w trakcie, bo już nie mogę. To jest tak głupie, że nie wiem od czego zacząć, a chciałbym opisać 1 minutę serialu. Jeden z rabusiów, źle się poczuł, więc żeby się odstresować zorganizowano mu spacer na świeżym powietrzu. Postanowili wziąć zakładników na dach i razem z nimi na widoku policyjnych kamer i snajperów sobie pospacerować i pogadać. Nie wiedzieć czemu helikopterów, które miały latać nad budynkiem non-stop akurat nie ma. W drodze na dach jeden z zakładników pyta się dlaczego są zabierani na dach i w odpowiedzi słyszy, że to nie miłe z jego strony, że się czepia, bo jednemu z napastników zrobiło się niedobrze i mógłby mieć więcej współczucia. Na dachu podczas spaceru napastnicy gadają przy zakładnikach o zabójstwie/postrzeleniu innej zakładniczki, której kochanek stoi akurat obok (wszyscy wiedzą o ich romansie). Ten wpada w szał i wywołuje panikę. Zaczyna odgrażać się napastnikom celując do nich z pistoletu zabawki (on i oni wiedzą, że to zabawka). Policjanci między sobą też wpadają w panikę - w policyjnym radiu słychać komentarze "zaraz zacznie się jatka", "oni wyszli na dach, żeby ich wystrzelać", "to jest egzekucja". No jasne, bo to jest bardzo logiczne. Napadli na mennicę, żeby wystrzelać zakładników i nie było na to lepszego miejsca niż otwarta przestrzeń, gdzie są pod celownikiem snajperów. Policyjni snajperzy na rozkaz głównodowodzącej myśląc, że to napastnik strzelają do zakładnika. Spada mu maska i okazuje się, że to jednak nie tak jak myśleli. Głównodowodząca, której cały świat wali się na głowę (były mąż, damski bokser, mimo zakaz zbliżania się podkrada jej córkę, która była pod opieką babki z alzheimerem - tak, zgadza się, zostawiła córkę pod opieką matki z alzheimerem) nie daje sobie rady z popełnionym błędem i wychodzi sobie z centrum dowodzenia nic nikomu nie mówiąc. Wsiada do karetki i każe ratownikom medycznym robić za taksówkę, bo potrzebuje przejażdżki. Za nią wsiada jej kolega. W karetce dzwoni do swojej matki z alzheimerem, żeby się wypłakać. Matka nie przejmuje się zastrzelonym zakładnikiem. Mówi rzeczy takie jak: "olej tą pracę" "co Ty się przejmujesz?" "równie dobrze mogłaś trafić w tego złego", "zamiast na pracy skup się na tym nieznajomym z baru, co z nim piłaś wino". I zaczynają chichotać we dwie przy tekstach matki mających na celu zeswatanie córki z jakimś nieznajomym.
I teraz cała akcja w jednym zdaniu:
Pani negocjator, która minutę temu, po błędnej ocenie relaksacyjnego spaceru zakładników z porywaczami ściągnęła zakładnika śmieje się z tego rozmawiając przez telefon z chorą matką w trakcie relaksacyjnej przejażdżki karetką.
I to jest serial, który jest na 10 miejscu na filmwebie. Chciałbym mieć możliwość omijania filmów i seriali polecanych przez użytkowników, którzy tą produkcję ocenili 10/10.

ocenił(a) serial na 3
Noform

true true :)

ocenił(a) serial na 3
lastkowal

zgodzę się z oceną tej szmiry :) Głupota bohaterów przeraża :) Nie dotrwałem do końca pierwszego sezonu :) Pamiętam, że równie mocno irytowałem się na Walking Dead (prawie dotrwałem do końca produkcji) oraz na Iron Fist (ten to był dopiero mało rozumny:))

ocenił(a) serial na 3
lastkowal

Raduje mnie bardzo Twoja wypowiedź :) A to z tego względu, że cały czas się zastanawiam jak ten serial znalazł się na dziesiątym miejscu w rankingu. Rozumiem, że pewne rzeczy są kwestią gustu, albo coś do kogoś przemawia albo nie, ALE dziesiąte miejsce do czegoś zobowiązuje, czyż nie? Ten serial ewidentnie oszukuje widza, robi go w ch*ja, co 10 sekund narażając na facepalm, bo przede wszystkim operuje tanią sensacją. Główną rolą serialu jest stałe podtrzymywanie uwagi widza kosztem logiki, wiarygodności, spójności. I ja rozumiem, że być może drzemie jakaś słuszność w zaleceniu zachowania dystansu podczas seansu serialu akcji czy movie heist (bo gdzieś po drodze jakiś nonsens się prędzej czy później pojawi), ale na łaskę Allaha o jakąś wiarygodność należy zadbać, bo inaczej wychodzi parada nonsensu, jak w wyżej omawianym przypadku. Całkowicie się zgadzam z analizą sceny na dachu, chociaż mnie bardziej wnerwia ogólny schemat opowieści o grupie DEBILI, dokonujących arcyskoku, ćwiczonego 5 MIESIĘCY, gdzie wszystko stale wymyka się spod kontroli, a reakcje owych DEBILI są tak upośledzone, że etykietka DEBILI to dla nich właściwie komplement. Oprócz TANIEJ sensacji serial nie proponuje NIC, a przez tanią sensację rozumiem utrzymywanie uwagi widza za wszelką cenę, czyli każdą scenę trzeba podkręcić do maximum (UWAGA SPOJLERY - 1) Profesor zawsze ucieka w OSTATNIM momencie, jeszcze Go widać, jeszcze się za Nim kurzy...ale ucieka, 2) jak się kłócą w mennicy to zawsze muszą trochę pomierzyć do siebie z gunów, co prawda nikt do nikogo nie będzie strzelał, ale pomierzyć zawsze groźniej niż nie pomierzyć, 3) Pani Inspektor jak ma moralniaka pędzi jak torpeda pod wejście mennicy żeby pobyć trochę ,,na muszce", bo to takie emocjonujące, 4) jak akcja zwalnia trzeba nakreślić między jakimikolwiek bohaterami SZTUCZNY konflikt albo zapodać dialog o seksie (czy tylko mi się wydaje, że jak na produkcję o napadzie na mennicę zaskakująco mało jest rozmów o pieniądzach, a świntuszenie jest w co drugim dialogu), 5) jak Alison P. ochoczo gawędzi z Rio to...Tokio się z Nią całuje (ja nie twierdzę, że nie może tylko jakby YYY CO TO WNOSI!?!, 6) Matka (z Alzheimerem) wypytuje obcego typa czy puknął Jej córkę...a ja siedzę, oczy mnie swędzą i myślę: CO JA PACZE?!? Reasumując : akcja jest wymuszona, przesadnie podkręcana i kretyńska, bohaterowie w większości debilni i niesympatyczni, relacje między nimi niejasne, niewiarygodne, czerstwe, nieinteresujące (albo też się ruchają a ja nie wiem dlaczego), no i całość w opakowaniu pretensjonalnej narracji jednej z najbardziej irytujących pind serialu czyli Tokio. Jedyne czego jeszcze nie pojęłam to to, czy mnie ta produkcja śmieszy czy żenuje, czy jedno i drugie równocześnie. Celem mojej przydługiej wypowiedzi jest konstatacja, że nie obrażam się na osoby, którym serial się podoba, ALE do licha na DZIESIĄTYM miejscu?!? Jak żyć?!?

ocenił(a) serial na 3
unfriendly

Widzę, że dotarłaś dalej niż ja. Jak tak obserwuję wypowiedzi na forum, to dochodzę do wniosku, że wysoka ocena bierze się m.in. stąd, że sporo osób, które odebrały ten serial podobnie jak my daje mu ocenę w okolicach 6 gwiazdek. Może jak coś jest popularne i dobrze oceniane przez ogół, to jakoś podświadomie sami oceniamy to lepiej. Nie wiem.
Wiadomo, że każda produkcja ma swoich odbiorców i swoich fanów, ale mi też nie chce się wierzyć w to 10 miejsce.
Wystaw ocenę, "Twój głos ma znaczenie". ;)

ocenił(a) serial na 3
lastkowal

Wystawiłam :) Też się dziwię, że tak długo się maltretowałam, ale chciałam zrozumieć: CO TAM SIĘ LUDZIOM TAK PODOBA?! I wydaje mi się, że złapali się na tanie bicie piany. Nie umiem inaczej tego wytłumaczyć. Rzecz w tym, że mi się też czasem podobają rzeczy głupie czy słabe (guilty pleasures), ale wciąż traktuje je jak guilty pleasures, nie wystawiam im 8 czy 10 gwiazdek i nie pcham na czołówki rankingów. Jest fundamentalna różnica między czymś co ma się po prostu podobać a czymś jakościowo dobrym, co jest dogłębnie przemyślane i zrealizowane na poziomie.

lastkowal

Ja dałem 5, film oceniam na średni. Film jest oparty na tanich zagrywkach i trikach, które mają budzić zaciekawienie widza oraz utrzymywać napięcie. Wszystko od początku do końca jest w tej produkcji nieprawdopodobne i nierzeczywiste (poczynając od cudownej sceny werbunku Tokio przez Profesora na początku 1. odcinka). Ludzie chyba jednak nie zwracają uwagi na takie głupoty. Dla mnie film musi mieć chociaż pozory rzeczywistości, ale widocznie nie jest to istotne dla większości widzów. W prawdziwym świecie nigdy nie wystąpiłaby sytuacja, w której głównodowodząca taką akcją nie odbierałaby przez kilka godzin telefonu. Równie dobrze można by wymyślić, że wyjeżdża sobie na dwa dni na Fuerteventurę. Choć w sumie... może rację mają ci, którzy mówią, że tak wygląda świat. U nas też Ryszard Petru w trakcie okupacji Sejmu pojechał na Maderę (słynna "Miłość w czasach rewolucji"). Tak więc, kto wie... Może za bardzo się czepiamy :)

ocenił(a) serial na 3
zambrotta

Wydaje mi się, że nawet w świecie polityki nie występują takie nieprzerwane serie nieprawdopodobnych wydarzeń.

lastkowal

Ja myślę, że "miejsca" na filmwebie są po prostu sprzedawane, taki nowoczesny szeptany marketing. Myślicie, że filmweb żyje tylko z reklam, które są blokowane przez 99% użytkowników? Nie sądzę.

unfriendly

Obejrzalem pierwszy odcinek i po napisach koncowych nie moglem dojsc do siebie jak zostalem oszukany ocena tego serialu. Juz w pierwszym odcinku mamy wszystko czego zapragnie pogrywajaca w GTA nastoletnia widownia:

- poszukiwana od 11 dni dziewczyne, ktora spi z gnatem, bo szukaja jej antyterrorysci
- dziewczyne, ktora aby opowiedziec o chinskim statku dzwoni do mamy z budki, ale sluzby nie moga jej namierzyc
- ekipe, ktora poznajemy jako cwiercinteligentow (jeden z nich kopal tunel w przeciwnym kierunku)
- owych cwiercinteligentow planujacych zrobic napad stulecia na najmniej strzezone miejsce z najwieksza iloscia gotowki w Hiszpani
- tira ktory jedzie do miejsca z najwieksza iloscia gotowki w Hiszpani przez pustkowia i jest eskortowany przez 2 radiowozy
- radiowozy, ktore wraz z tirem bezkrytycznie i bez podejrzen zatrzymuja sie tuz przed blokada drogi, na pustkowiu
- mennice z 2,4mld € strzezona przez ~10 ochroniarzy
- mennice, ktora mozna odciac od swiata zewnetrznego wpieciem jednego kabla od laptopa
- skarbiec, ktory jest zabezpieczony drzwiami, ktore mozna przepalic palnikiem w kilka minut
- ladna laske ze zgrabnym tylkiem i piersiami ktora robi napad na mennice w szpilkach z M16 w reku
- plan "zero przelanej krwi", ktory polega na otwarciu ognia do policjantow
- na koniec latajaca forse i gleboki tekst o tym ze kula M16 leci z predkoscia 3500km/h, wiec jak przebije twoje serce to nawet jej nie uslyszysz (tak jakbysmy to co zobaczyli bylo jakims nieprzecietnym dzielem, ktore wypada jakos poetycko skwitowac)

Co ma do zaoferowania serial, ktory tak zgwalicil logike w piewszym odcinku? Mozna wiele wybaczyc pilotom seriali - nude, brak nakreslenia postaci, ze sie nie czuje klimatu, ale to? Serial jest jak zawieszony w rownoleglej rzeczywistosci, a ma 8,5/10, top10. O co tu chodzi?

ocenił(a) serial na 3
hotspianiegra

Chyba trzeba się pogodzić z faktem, że większość ludzi czegoś takiego właśnie oczekuje od TV.
Disco polo, Trudne sprawy, Fakt i Dom z papieru. Rozrywki na poziomie XXI wieku. Im zaangażowania szarych komórek tym przyjemniej.

ocenił(a) serial na 4
lastkowal

Mam identyczne przemyślenia po 8 odcinkach serialu. Taka ocena bierze się z faktu, że większość ludzi jest ograniczona umysłowo i nie myśli, ani nie ma własnego zdania. Przeczyta kilka pochlebnych recenzji, i sama jest zdania o wysokich walorach filmu.
A serial przecież nie jest dobry. Jest przeciętny, ma zmarnowany potencjał. Gdyby wziął się za niego jakiś dobry reżyser, to z tego scenariusza na prawdę byłby w stanie zrobić coś, co w ocenie mogłoby dorównywać Breaking Bad czy Grze o Tron.

unfriendly

Właśnie przerwałem serial na3 odcinku drugiego sezonu z myślą basta!!!Wchodzę poczytać forum czy ktoś ma podobne odczucia do moich pomimo dziesiątego miejsca i napotykam Twój wspaniały komentarz.Uśmiałem się za co serdecznie dziękuję.Pięknie opisałeś wszystkie moje odczucia dotyczące serialu.Dzięki Pozdrawiam.P.s Już w koszu ta telenowelai uczucie ulgi.

ocenił(a) serial na 3
maddoman

Ja też wytrzymałem 3 odcinki ale pierwszego :-). Opinia jak wyżej.

unfriendly

Szkoda że Masochista z jutuba recenzuje tylko polskie arcydzieła. Na temat tego seriału mógły zrobić kilka odcinków :)))

ocenił(a) serial na 5
lastkowal

Dołączam do grona "niezadowolonych użytkowników" i dziękuję lastkowal i unfriendly, że nie straciłem do końca wiary w ludzi.
Ja nawet nie mam siły pisać o tym serialu, podczas oglądania dosłownie "bolało mnie całe ciało". Tak duża doza idiotyzmów jest wręcz nie do zniesienia.
Mimo wszystko serial ma jakieś tam zalety i jakimś cudem z pomocą żony (która aż tak złego zdania nie miała) dotrwałem do końca.

Może patrzyłbym na to wszystko inaczej, gdyby serial był na 101 miejscu na liście. Ale na 10? Protestuję.

ocenił(a) serial na 3
kusiak_sir

Nie ma za co. Dobrze wiedzieć, że się nie zwariowało i nie jest się jedynym, który świat postrzega jakoś inaczej.

ocenił(a) serial na 2
lastkowal

Dokładnie ta sama ulga.

ocenił(a) serial na 2
lastkowal

nie dałem rady tak długo. Wytrzymałem do 3 odcinka i wyjscia z mennicy rabusiów(chyba 3 odcinek) i to tylko dlatego ze kilka kolezanek mojej zony jej poleciło ta produkcje i mówiły ze pierwsze dwa sa słabe ale potem sie rozkreca. No to jak sie rozkreciło to wyłaczylismy.

ocenił(a) serial na 3
fagotto

Widać koleżanki żony jak wiele innych osób lubią jak na ekranie dzieje się dużo nawet jak nie ma to sensu.

ocenił(a) serial na 1
lastkowal

gra aktorska w tym serialu to dno

ocenił(a) serial na 3
e3ester

Myślę, że postacie były tak napisane, że nawet najwybitniejsza gra aktorska nie zmieniła by moich negatywnych odczuć do nich. Wydaje mi się, że niespójnych postaci nie da się dobrze zagrać.

lastkowal

Ja po ocenie na filmwebie spodziewałam się jakiegoś mega hitu, gdyby nie to, że opinie były tak pozytywne to nie zawiodłabym się tak bardzo. Poziomem dorównuje drugiemu sezonowi Belfra (polski serial). Najbardziej chyba mnie zraziło to, że główną bohaterką i narratorką jest morderczyni, w dramacie to by pewnie uszło, nawet byłaby to ciekawa perspektywa, ale w takiej fantazyjnej patetycznej telenoweli już mi nie pasuje.

ocenił(a) serial na 3
carolotta

Faktycznie drugi sezon Belfra to podobny poziom. Jego odpuściłem sobie po 2 odcinku.

ocenił(a) serial na 7
lastkowal

Racja, sytuacja na dachu była mocno idiotyczna. Niemniej jednak nie musiała to być egzekucja, o której mówisz. Mogło tam po prostu dojść do sprzeczki. Policyjni snajperzy w sytuacji, w której widzą broń wycelowaną do drugiego człowieka, muszą zareagować, bo gdyby faktycznie został tam ktoś zabity, to musieli by odpowiadać, dlaczego nikt przez taki czas nie zareagował. Gościa nie postrzelili przecież w głowę. A to że ona jechała sobie w karetce i rozmawiała z matką, która chciała ją pocieszyć to nie wiem czy jest to aż tak idiotyczne jak o tym opisujesz. Nie ma filmów idealnych, a druga sprawa, że to było po prostu zachowanie dwójki ludzi, które nie musi być zawsze adekwatne do sytuacji. Kup sobie byle jaką gazetę i zobacz co ludzie odpier*dalają na co dzień :D. Ta matka przecież i tak była troszkę szurnięta więc to że sobie nic z tego nie zrobiła to nie było jakieś mega dziwne. Co to alzheimera to Rachel sama nie wiedziała o tym od samego początku, matka przecież to ukrywała przed wszystkimi. Dla mnie jeden z lepszych seriali, chociaż nie ukrywam, że były debilne momenty. Ale jakby tak podchodzić z mega wyczuleniem do tego, to każdy film musiałbyś oceniać na 1, bo z reguły główny bohater nie ginie, z reguły są stosowane te same zabiegi na emocjach itd.

ocenił(a) serial na 3
eric9972

Ja nie mówiłem o egzekucji. Cytowałem radiowe wypowiedzi serialowych policjantów, które moim zdaniem były głupie.
Oddanie strzału do gościa, który może być agresorem i zaczyna celować do potencjalnego zakładnika samo w sobie nie było głupie. Głupie było to, że koleś zaczął się odgrażać zabawkowym pistoletem gościom z prawdziwą bronią, a oni do tego zaczynają się zachowywać jakby się bali, że ich faktycznie zaraz odstrzeli.
Sam fakt, że głównodowodząca wychodzi z namiotu operacyjnego w takim momencie jest idiotyczny, a przejażdżka karetką już wybija tą akcję poza skalę.

ocenił(a) serial na 7
lastkowal

Ja nie wiem czy ty w ogóle rozumiesz co oglądałeś. Scena na dachu była śmieszna, w ogóle takie wyjście nie powinno mieć miejsca, tym bardziej ta rozmowa przy zakładnikach była idiotyczna, ale to jedyne co tam było niedorzecznego. To, że oni "zaczynają zachowywać się jakby się bali, że odstrzeli ich plastikową bronią" było po to, aby zmylić snajperów i dokładnie to powiedział bodajże Moskwa (aby uklęknąć i udawać, że się boją). To że babka w nerwach wybiegła wku*wiona z namiotu to już w ogóle bezsensowny argument, bo ludzie w nerwach robią różne rzeczy, mogła sobie nawet pomyśleć wtedy "a chu* w tą robote". Niemniej jednak nie ma się co kłócić, bo widzę, że ewidentnie nie rozumiesz niektórych sytuacji, albo oglądałeś już zdenerwowany i z jakimś uprzedzeniem. Serial na pewno nie idealny, miejscami były głupie i nielogiczne sytuacjie, ale oceniać go na 3, czy jak niektórzy tutaj na 1, to jest moim zdaniem głupota, bo takich sytuacji można doszukać się w każdym filmie/serialu. Jak ty filmy Vegi oceniasz lepiej niż to, to może zakończę już tą rozmowę XD

ocenił(a) serial na 3
eric9972

Pewnie masz rację. To po prostu jest dla mnie zbyt ambitny i skomplikowany scenariusz i dlatego go nie zrozumiałem. Znasz jeszcze jakieś genialne produkcje na podobnym poziomie, żebym mógł je pominąć?

Jedyne dwa filmy Vegi, które oceniłem otrzymały ode mnie kolejno 3 i 4 gwiazdki, więc nie wiem do czego pijesz. Teraz się zastanawiam czy nie podnieść im oceny, bo mimo iż w mojej ocenie są również gniotami to przynajmniej udało mi się je obejrzeć do końca.

ocenił(a) serial na 6
lastkowal

Ale fakt jest taki, że sceny na dachu rzeczywiście nie zrozumiałeś.

lastkowal

Też mnie zachęciła wysoka ocena. Dotrwałam do 5 odcinka z bólem, potem juz tylko przewijanie z nadzieją na zwrot akcji. Po ostatnim odc doszłam do wniosku, że Power Rangers ma więcej sensu, a Mięsniak i Czacha zrobiliby lepszy napad.

lastkowal

Cieszę się, że znalazłem taką recenzję. Ja niestety nie jestem w stanie przebrnąć przez 2 odcinek pierwszego sezonu. Szukam czegoś ciekawego po skończeniu 2 sezonów "Fauda" i "Dom z papieru" to przy nim wielki niewypał.

ocenił(a) serial na 10
lastkowal

Scena na dachu jest tak banalna w swej prostocie, że nie potrafię zrozumieć jak jej ktoś nie zrozumiał.
Wszystko od początku do końca jest ustawione. "Złe czucie się" rabusia nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, to tylko pretekst żeby wyjść na dach. Całe to zachowanie, mimo że wiedzieli że gość ma nieprawdziwą broń, wszystko po to, żeby snajper go postrzelił.
Ale po co snajper miał go postrzelić, ktoś zapyta.
No po to, żeby kupić czas. Żeby pokazać policji że nic nie jest oczywiste, uniemożliwić atak, postawić się w pozycji siły w negocjacjach - mamy rannego gościa, którego WY postrzeliliście, więc spełniacie nasze zachcianki.
Bo przecież tu chodziło wyłącznie o czas i możliwie jak najdalej odsunięcie perspektywy ataku ze strony policji.
Serio, jeśli ktoś tego nie ogarnął, to naprawdę to nie jest serial dla niego.

ocenił(a) serial na 3
nwchades

Chyba należysz do tych osób, które interpretują wiersze lepiej niż sam autor. Brawo za wyobraźnię.

ocenił(a) serial na 9
lastkowal

nie ma to jak chwalic osoby co ten serial ocenili nisko a besztac tymi co wysoko ;/

ocenił(a) serial na 3
TheBestOfAvatar

To "brawo za wyobraźnię" było bez sarkazmu. Wyjaśnieniem tej sytuacji na dachu wykazała się większą pomysłowością niż scenarzyści serialu.
Z tym besztaniem to przesadzasz. Aczkolwiek przyznam się, że nie jestem w stanie nie oceniać inteligencji obcej osoby wyłącznie po tym, że dała tej telenoweli 10 gwiazdek. Brak polskich znaków i interpunkcji w wypowiedziach jeszcze tą ocenę potęguje. Wiem, że to nie ładnie, ale nic nie poradzę.

ocenił(a) serial na 9
lastkowal

to ze tb chce sie stawiac znaki wcale nie sprawi ze twoja wypowiedz bedzie bardziej wiarygodna a poza tym mi chodzilo o cala twoja aktywnosc a nie ostatni post w ktorym niby nie wykrylem sarkazmu

ocenił(a) serial na 9
TheBestOfAvatar

sorry: w ktorym niby wykrylem sarkazm

ocenił(a) serial na 3
TheBestOfAvatar

Tu nie chodzi o wiarygodność, bo nie rozmawiamy o faktach, a o subiektywnej ocenie tego serialu.
Jeżeli wydaje Ci się, że poprawna pisownia nie ma znaczenia to moim zdaniem jesteś w błędzie.

ocenił(a) serial na 9
lastkowal

OK Szczerze nie chce się tu z tobą kłócić, bo nie taki mam cel. A jeśli moje wcześniejsze posty wydały ci się ofensywne to sorry-nie taka była moja intencja. To, żeby nie było, to po krótce wyjaśnie czemu tak wysoko ten serial oceniłem [nawet wysile się używać znaków z szacunku do cb ;)].
Wcale nie uważam, by ten serial był wybitny, ale szczerze przerósł moje niewielkie oczekiwania. Niewielkie, bo wkońcu widziałem pare ambitniejszych dzieł jak np. Breaking bad i po takim czymś nie chce się specjalnie nic oglądaći po czasie moje oczekiwania spadają (przynajmniej ja tak mam). Poza tym serial totalnie nie w moim stylu i chciałem to docenić, bo historia mimo wszystko mnie wciągnęła. Postanowiłem do niego podejść dość luźno, czyli dobrze się bawić i kibicować poszczególnym bohaterom, a nie w sposób znalezienia drugiego dna czy przesłania, choć muszę przyznać, że niestety tych rzeczy serialowi troche brakuje. Pisałeś, że serial ma nielogiczną fabułe, która nie mogłaby mieć miejsca. Po części się zgodzę, lecz patrząc na główny temat serialu chyba dość ciężko zrobić wiarygodniejszą. Choć zgodzę się, że czasem przegieli np. Tokio na skuterze dostaje się z powrotem do mennicy. Mi się wydaje, że twórcy specjalnie nie chcieli kryć, że wiarygodność przełożyli na drugi plan, ale to tylko kilka przypadków prze ze mnie zauważonych. Dla mnie scenariusz był bardzo dynamiczny i potrafił zaciekawić w każdym wątku i budowanie napięcia naprawdę było dobre. Aktorstwo, które ci nie odpowiada mnie szczerze urzekło. Uwielbiam role Berlina, Profesora i po części Arturo i nie znalazłem żadnej drewnianej postaci w serialu (jak masz jakiś przykład to napisz-do dyskusji). "La casa..." potrafił mnie też poważnie wzruszyć-to przy scenie z Moskwą, czhoć często mi się to nie zdaża. Podobnie jak po BB też długo po skończeniu nie mogłem o niczym innym myśleć. Doceniłem też, że serial sam się tak naprawdę wybił, a nie np. długa reklama netflixa czy coś takiego.
To takie głowne powody mojej oceny. Jest ich jeszcze kilka, ale postanowiłem się już bardziej nie rozpisywać. I sorki jeszce raz za prowokującą wypowiedź-trochę emocje mnie poniosły i faktycznie trochę przesadziłem i cię źle potraktowałem, a twoje teksty świadczą o tym, że jakieś doświadczenie z kinem masz. Mnie tylko ciekawi, co sprawiło, (tak już w szczegółach) że tak tego serialu nienawidzisz. Bo widzę siedzisz na tym forum już prawie pół roku XD.
Pozdrooo

ocenił(a) serial na 3
TheBestOfAvatar

Nie odebrałem Twoich wypowiedzi jako atak, więc nie ma za co przepraszać.
Na ten serial się obraziłem, bo miałem spore oczekiwania wobec niego. Lubię tematykę geniuszu, również kryminalnego. Produkcja hiszpańska, więc pomyślałem, że wysoka ocena nie będzie napompowana przez fanów amerykańskiego kina akcji pokroju np. "Szybkich i wściekłych". Nie lubię tego rodzaju tworów. Mam wrażenie, że ogłupiają społeczeństwo. Mam wrażenie, że dookoła Nas jest co raz więcej tandety, a co raz mniej rzeczy autentycznych, spójnych i dobrej jakości. Nawet prawa fizyki są gwałcone na potęgę, nie wspominając o logice. W telewizji natknąć się na coś wartego obejrzenia zdarza się rzadko. Może zachowuję się jak stary dziad, ale wkurza mnie to, że ludzie są karmieni "Trudnymi sprawami" itp. Może komuś wydaje się to nieszkodliwe. Nie chcesz to nie oglądaj. Ja uważam, że po pierwsze robią sieczkę z mózgu, po drugie leczą Nas z potrzeby uczucia autentyczności, a po trzecie zabierają czas antenowy. Czas podczas, którego można było puścić coś dobrego. Jakiś wybitny autor mógł zostać odkryty i doceniony. Ktoś mógł stać się choćby na chwilę lepszym człowiekiem, zainspirować się do jakiegokolwiek działania, albo choćby do refleksji po obejrzeniu czegoś dobrego. Niestety, ktoś obliczył, że większy dochód z reklam osiągnie się puszczając w tv gówno. Jak dostaję dzieło pokroju "Domu z papieru", to mam wrażenie, że scenarzyści mają widza za debila, że nie uznali za konieczne poświęcić dłuższej chwili na to, żeby coś co od nich otrzymam miało sens, bo i tak się nie zorientuję, albo nie będzie to miało znaczenia. Pewnie scenarzyści też dostają reprymendy od producentów, że mają pisać film w taki. a nie inny sposób, bo najwięcej kasy robi się na dziełach takich jak właśnie "Szybcy i wściekli", gdzie samochodem osobowym wyrywa się z budynku skarbiec i ucieka się z nim przez miasto. Mnie takie rzeczy wybijają z rytmu. Chciałbym się wczuć w film, utożsamiać się z bohaterami, ale nie potrafię jeżeli dzieło jest niespójne.
Jako gatunek się rozwijamy. Mamy w domach pudła w rozdzielczości 4K, żeby dostrzec każdy szczegół, żeby obraz był jak najbliższy autentycznemu. Natomiast na pozostałe szczegóły jakbyśmy przestali zwracać uwagę. Wybitne dzieła pewnie powstają gdzieś nadal, ale są przyćmiewane przez bezmiar taniej rozrywki i tandety. I odnosi się to do wielu aspektów Naszego życia. Do sztuki ogólnie pojętej, ale także do np. pożywienia czy choćby Naszego życia prywatnego. Tak samo jest z pisownią. Mam starszego brata, który ma problemy z ortografią, a mimo to uważam go w ogólnym rozrachunku za mądrzejszego człowieka ode mnie. Wiem, że nie powinno się oceniać po pisowni, ale podświadomie to robię i robi tak sporo osób. Dlatego warto poświęcić chwilę więcej, bo może ten jeden szczegół przesądzi o odbiorze Twojej wypowiedzi i Ciebie jako osoby.

Jeżeli chodzi o grę aktorską to nawet podniosłem ocenę na 3 ze względu na nią i scenografię. Pisałem, że postacie były napisane niespójnie, ale to wina scenariusza, a nie aktorów.

Ja też się rozpisałem. To nie jest tak, że toczę wojnę z tym serialem. Jak ktoś coś odpisze na mój komentarz, to pojawia mi się komunikat. Czytam i odpowiadam. Obojętność i zaniedbanie to straszne często niedoceniane grzechy.

Pozdro

ocenił(a) serial na 3
lastkowal

Zgubiłem przecinek w ostatnim zdaniu, po słowie "straszne".

ocenił(a) serial na 9
lastkowal

Propo paradokumentów to ciężko się nie zgodzić. Znalazłem jednak ich plusy. Daje to osobom tam grającym (oczywiście nie można nazwać ich aktorami) możliwość otworzenia się. Nie odważę się napisać, że jest to dobry start, by później zostać aktorem, ale wydaje mi się, że pozytywnie to na nich wpływa i odważniej szukają kontaktu z drugim człowiekiem. Uważam też, że przykładowo: ludzie wracający zmęczeni po wielogodzinnej pracy nie będą mieli ochoty rozmyślać przed telewizorem nad skomplikowanymi intrygami i interpretacjami czegoś bardziej złożonego, ale właśnie włączyć o 17.00 "Dlaczego ja"? i może się trochę pośmiać z żenady lub rozluźnić się po prostu. W żadnym wypadku nie bronie tych telenowel, ale to może jeden z powodów, że je puszczają. Po prostu nie powinni ich puszczać na głównych kanałach, ale to nie błąd, że istnieją. Zdaje sobie sprawę, że "Dom z papieru" jest przeceniany, ale to chyba świadczy o tym, że może ludzie w większości mają podobne intencje przed seansem. Nie szukają tu najmniejszych niepowiązań logicznych, nie chcą tu rozkminiać nad tym, czemu ten serial służy. Mogą się za to wczuć w prostą sytuację, obserwować i może myśleć "ja bym to inaczej na jej miejscu zrobił" czy "ja bym jej nie zabijał". Świetnie się bawią całym tym serialem i jego szybkim tempem. Wiem, bo z wieloma osobami gadałem, które ten serial widziały. Jak dla mnie geniusz tkwi w prostocie. Podobna zresztą sytuajca ma np. miejsce w "Nietykalnych" czy "Zielonej mili". To nie jest jednorazowy przypadek. Na twoje nieszczęście mało osób oczekuje tego co ty i wcale nie uważam, że to dobrze. Ja zdecydowanie wolę tego typu ekranizacje niż coś wyćwiczonego, solidnego, lecz wolniejszego i bardziej usypiającego. Może takie filmy są lepsze i częściej doceniane przez krytyków i wymagających kinomaniaków, ale czy zawsze ciekawsze?

ocenił(a) serial na 3
TheBestOfAvatar

Ja nie mam nic przeciwko prostocie. Uważam wręcz, że prostota jest bardzo niedoceniania w wielu formach sztuki. Wydaje mi się, że wielu ludziom prostota kojarzy się z prostactwem i może być z nią mylona.
Natomiast w tym serialu nie mamy zbyt wiele do czynienia z prostotą. "Dom z papieru" jest wręcz przekombinowany. Ciągle coś się dzieje i te ciągłe zwroty akcji z kosmosu.
W "Nietykalnych" owszem, w "Zielonej mili" już mniej, ale w tej telenoweli nie spotykamy się z prostotą. W pozostałych aspektach te trzy produkcje też mają ze sobą niewiele wspólnego.

Ja rozumiem, że nie każdy ma ochotę wytężać mózg przed telewizorem. Ktoś ma ochotę się odprężyć i obejrzeć trochę kina akcji, ale to nie znaczy, że nie da się nakręcić tego typu filmu czy serialu bez gwałcenia logiki, praw fizyki i zachowywania realiów otaczającego Nas świata.
"Plan doskonały", "Gorączka", "Rozgrywka", czy choćby "Triple 9" z tego roku. Naprawdę da się nakręcić ciekawe kino każdego gatunku bez robienia z widza debila. Wystarczy trochę chcieć. Przecież gdyby oni wyszli na dach nie po to, żeby odwalić odstresowujący spacer, a żeby np. odwrócić uwagę policji od czegoś innego, albo żeby np. naprawić jakąś antenę do nadawania jakiegoś sygnału czy cokolwiek to to nie sprawiłoby, że serial stałby się nudny. Przestałby tylko być debilny. Skoro przeciętny widz jest w stanie wytknąć masę niedorzeczności to z pewnością przy tabunie ludzi pracującym przy takiej produkcji też ktoś taki jest.
To tylko moje zdanie, wiem że nikogo ono nie ruszy, ale moim zdaniem jak nie potrafisz zrobić serialu o genialnym napadzie, który nie jest debilny to nie powinieneś go kręcić. Tak samo jak nie jesteś w stanie w cenie 5 zł wyprodukować kg parówek, które są w miarę nieszkodliwe. Albo podnieś cenę i produkuj coś co przynosi konsumentowi więcej zysku niż szkód, albo nie produkuj wcale.

ocenił(a) serial na 3
lastkowal

Pisząc "Triple 9 z tego roku" miałem na myśli 2018 rok. Teraz widzę, że jest jednak z 2016. Chyba faktycznie jestem starym dziadem.

ocenił(a) serial na 9
lastkowal

Na starcie chce przeprosić za błąd w odwołaniu się do tamtych dwóch filmów. Chodziło mi, że one nie były zrobione w sposób w pełni profesjonalny, a nie prosty. Bo jak widzę nie zrozumiałeś przez mój błąd tego zdania jak ja bym sobie życzył ;). Zdawałem sobie sprawę, że nie masz nic do prostoty. Odebrałem tylko, że wg mnie zbyt ambitnie przed rozpoczęciem serialu podeszłeś do niego. Z filmów, które wymieniłeś najlepiej pamiętam "Plan doskonały", więc trochę będę na nim bazował podczas tej odpowiedzi. Rozumiem, że wiele wydarzeń wydaje ci się nielogicznych, ale nie mam pojęcia, gdzie ty tu masz łamanie prawa fizyki? Może trochę przesadzam, ale tu przecież nikt żadnej grawitacji nie zaprzecza, ani nie widzę żadnej nieśmiertelnej osoby. Jeżeli teraz się mylę to z góry przepraszam, ale moim zdaniem mylisz pojęcia. Jak dla mnie złe decyzje podjęte przez bohaterów są dla ciebie zaprzeczeniem logiki. W "Planie doskonałym" mamy profesjonalistów, którzy pewnie mieli jakieś doświadczenie przed napadem. Nie popełniali błędów, bo byli doskonale przygotowani. Tutaj za to mamy na starcie tylko drobnych rabusiów, którzy napadają na chyba najważniejszy budynek w kraju, a wiedzę mają tylko czysto teoretyczną (to tylko amatorzy). Co może pójść nie tak? Nawet jeżeli aż pół roku spędzili na planowaniu, to nie ma opcji, by wzięli pod uwagę wszystkie możliwości jakie mogą się zdarzyć i jeszcze się ich wyuczyć. My jeszcze mamy to z góry pokazane i wiemy trochę więcej niż bohaterowie. My siedzący spokojnie przed ekranem łatwiej podejmiemy logiczną decyzję. Nie chce cię tu prowokować, ale dla mnie decyzja bohaterów, która była celowo napisana w scenariuszu, by pokazać, że popełniają oni błędy i poprowadzić wątek w wygodnym dla reżysera kierunku, jest przez ciebie odbierana jako błąd logiczny, bo "ja bym to zrobił lepiej, kierując się logiką". Pod wpływem stresu i napięcia w tak ważnej i napiętej sytuacji takie błędy to przecież norma. Napisz proszę z największymi szczegółami, gdzie ten brak logiki naprawdę szkodzi serialowi. Scena na dachu faktycznie do najlepszych nie należy, ale to dla mnie błąd rażący nie jest. Może są inne sceny, ale ja ich po prostu nie dostrzegam. "Plan doskonały" jest filmem praktycznie o tym samym, ale nie wiem czy odpowiednie jest porównywanie w pewnych aspektach tego filmu do "Domu z papieru". Film trwa tylko 2 godziny i o wiele łatwiej zapanować nad logiką, tym bardziej, że jest tam o wiele bardziej doświadczona ekipa filmowa. Tu napad trwa 2 sezony, w czy samo dostanie się do mennicy 1 odcinek. To wielka sztuka, by tak tak zapanować nad serialem, by wtajemniczyć widza w szczegóły, nie przeczyć logice, przeciągnąć w teorii tylko krótki napad do takiego stopnia, by trwał aż 2 sezony i jeszcze zrobić to w sposób ciekawy.
PS: Tak teraz czytam moją wypowiedź i jest trochę agresywna, ale nie zrażaj się, jeśli cię uraziłem ;D. Nie twierdzę, że mam rację, tylko pokazuje, jaki mam punkt widzenia. Jeśli jakieś błędy w literówce to wybacz - klawiatura gamerska brata.

ocenił(a) serial na 9
lastkowal

I dzięki za wskazówkę - postaram się pracować nad pisownią.
Fajny post ;)

ocenił(a) serial na 6
lastkowal

Jeśli mamy się czepiać o poprawną pisownię to zwróćmy uwagę, czy sami piszemy poprawnie. ;) Tę ocenę*, nie tą.
Co do serialu- zgodzę się, że totalnie nie zasługuje na top 10. Za dużo przewidywalnych plot twistów i nonsensów. Niemniej sama historia mnie wciągnęła. Serial pokroju większości książkowych kryminałów- ot, forma mniej ambitnej przyjemności. :)

ocenił(a) serial na 3
cudownaja

Kto poprawną pisownią wojuje...
Dzięki za poprawę i naukę.

ocenił(a) serial na 5
lastkowal

Oczywiście serial ma prawo Ci się nie podobać. Masz racje ten serial ma trochę niedoróbek a ta scena jest wyjątkowo naciągana z drugiej jednak strony. Trudno by nawet profesjonaliści pod wpływem stresu zachowywali się logicznie. Co ta scena pokazuje dobitnie że jedynymi profesjonalistami w tym skoku są Berlin i Profesor (Nairobi jest świetny fałszerzem) reszta ma coś na sumieniu ale trudno nazwać ich specjalistami w napadach i porwaniach. Ta scena raczej pokazała ze są ludźmi a ludzie to istoty emocjonalne dlatego zachwują się bardzo nielogicznie ! Ocena serialu rzeczywiście może trochę zawyżone ale raczej ze względu na powtarzalny schemat akcji. Scenariusz i aktorstwo są świetne . Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 1
lastkowal

Ja dobrnąłem z bólami do sceny opisanej przez Ciebie czyli akcji na dachu i wymiękłem. Produkcja nad wyraz słaba i przewidywalna aż do bólu. Do tego przerysowane postacie i nuuuuda jak flaki z olejem.

Taki serial jak Gomora miażdży Dom z papieru niczym walec drogowy.

kulten

Dla mnie cały ten serial to nieporozumienie. Skąd takie wysokie noty?!? Nie rozumiem.
Co do Gomorry ... Na początku czyli pierwszy sezon jakoś wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił, ale muszę jednak przyznać, że ma w sobie coś, co właśnie powinien mieć serial. Można go z czystym sumieniem polecić dla na prawdę wymagającego widza.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones