jak w klasyku A.Christie (co prawda teraz nazwanym "I nie było już nikogo", bo murzynki się obraziły) - było 10 małych murzynków, samolot się rozbił i zostało dziewięciu itd.. Tu został jeden zły i jeden dobry. W sumie to taka latynoska telenowela sensacyjna. Można obejrzeć, chociaż nieprawdopodobieństw wiele. Najdziwniejsze dla mnie było,że zły "murzynek" jak bajkowy ninja poruszał się we wszystkie strony z prędkością światła. No niech mu będzie.