świeży, bohater sympatyczny, rewelacyjnie rozpisane relacje między bohaterami, trochę tajemnicy i nowe sprawy co odcinek. Wszystko tworzy spójną całość. I do tego Alana De La Garza, która skradła moje serce. Jestem fanem Diane Lane a ona mi ją przypomina. Równie piękna, równie naturalna.
Nawet też trochę dostrzegam to podobieństwo, po tym jak o tym wspomniałeś. Do naturalności dodałabym jeszcze brak pewnej nachalności u obu Pań.
Małe pytanko o spoiler, dopiero zaczynam serial ale strasznie mnie to nurtuje - czy Jo odkrywa tajemnicę Henry'ego?