Fundacja
powrót do forum 1 sezonu

Cała seria książek jest absolutnie genialna, więc oczekiwania w stosunku do tego serialu miałem dość wysokie! Jednak to co zrobili scenarzyści woła o pomstę!I nawet nie chodzi o modne w dzisiejszych czasach wciskanie żeńskich postaci w miejsce orygnialnych męskich. To można jakoś przeboleć. Jednak dodawanie wątków, których w oryginale nie było jest karygodne. Zwłaszcza, że niektóre wręcz zmieniają fundamenty całej fabuły! Przykład - W drugim odcinku Hari Seldon wymawia frazę, "niektóre drzewa w ogrodzie pałacowym są starsze od wojny robotów" !!! Fakt, że obecna w serialu cywilizacja nie zna pojęcia "Robot" (ani czegoś takiego jak mechaniczny człowiek) jest arcyważny z punktu widzenia fabuły! Był to przecież jeden z najważniejszych twistów książki! Widać, że Apple nieszczędził budżetu na serial, bo ze strony technicznej nie ma się do czego przyczepić. Ale scenariusz został niestety zmasakrowany.

ocenił(a) serial na 5
Sad_Man

Skoro w tytule piszesz, że mnóstwo niepotrzebnych zmian, to chociaż wymień więcej niż jedną. Przytoczony przez Ciebie cytat to akurat błahostka, bo nie wydaje mi się, by twórcom chciało się brnąć w Preludium Fundacji. Osobiście Pięcioksiąg słuchałem jakiś czas temu i średnio pamiętam, ale wydawało mi się, że z książki został tylko świat przedstawiony, parę nazwisk i ogólny zarys fabuły.

ocenił(a) serial na 2
Sajgoniarz

Nie zgadzam się, że fakt, że cywilizacja przedstawiona w serialu zna roboty jest błahostką. Odkrycie ich istnienia i późniejsza rola w całym uniwersum był bardzo ważny dla fabuły. Nie jestem w sobie teraz w stanie wyobrazić sobie całej podróży Golana Trevizego...

A z innych zmian, które dość kuły mnie w oczy:
- wątek miłosny z Gaal Dornick
- potrójny sklonowany imperator (!)
- morderstwo Hariego Seldona
- atak na Anacreon

Jest więcej, ale nie będę tu streszczał całego serialu.

ocenił(a) serial na 5
Sad_Man

Masz rację z tymi błędami, trochę odkurzyłem pamięć i wszystko co napisałeś sobie przypomniałem. Zabicie Seldona i bombardowanie Anacreona zadzwoniło mi w którymś kościele w trakcie oglądania. Hmm, myślałem, że cały wątek z robotami to pomysł innych autorów i nie mam zielonego pojęcia kim jest Golan, ale wychodzi na to, że w ogóle nie pamiętam co działo się w Agencie Fundacji i Fundacja i Ziemia, poza tym, że ktoś jej szukał. Chyba czas odświeżyć sobie cykl po skończeniu trylogii Kovacsa i sagi Diuny >.<

ocenił(a) serial na 8
Sad_Man

Przyznam że nie znam książki, ale potrójny imperator wydawał mi się jednym z najciekawszych motywów tego serialu :) Za to Seldon zamieniony w jakiś hologram w niezniszczalnej krypcie to trochę za bardzo fantasy dla mnie.

Logan87

Seldona hologram w krypcie to jedna z pierwszych scen napisanych przez Assimova tj w pierwszej książce pt Fundacja. Scena jest oryginalna. O iła pamiętam mówi o pierwszym kryzysie.

ocenił(a) serial na 1
Sajgoniarz

- Obce formy życia - w całej Fundacji nie było niczego podobnego. Galaktykę skolonizowali jedynie ludzie i organizmy żywe z ziemskiej biosfery.
- Pierwszy Radiant - raz, że w czasach Seldona w takiej przenośnej postaci był absolutnie niewykonalny i wymagał rozbudowanej aparatury. A dwa, że był dostępny tylko dla pracowników Drugiej Fundacji (ukrytej), bo podstawowe założenie psychohistorii mówiło, iż jeżeli jej przewidywania mają działać, to społeczności, których zachowanie prognozujemy nie mogą znać się na psychohistorii.
- Zamach na Gwiezdny Most - to zupełna bzdura, wiać Amerykanie musieli koniecznie umieścić w tym filmie swoje WTC.
- Krypta która wygląda jak niewiadomoco i nikt nie wie, czym jest i do czego służy. W książce jej przeznaczenie było doskonale znane, a sama krypta nie wyglądała jak szpiczasty fallus.
- Pierdylion scen miziania się.
- Nieustanne i irytujące flirtowanie z metafizyką. Twórcy co prawda nie używają wprost słowa "Bóg", ale widać, że bardzo chcą, ale odnośnie "naszych dusz" już się w ogóle nie krępują i wspominają o nich wprost. W Fundacji religia była tylko i wyłącznie: zabobonem albo użytecznym narzędziem w rękach samej Fundacji Galaktycznej z resztą.

Ogólnie wygląda to trochę tak, jakby kręcić film o Jezusie Chrystusie, w którym jest on karaibskim piratem, a Jan Chrzciciel jego indiańską kochanką.

ocenił(a) serial na 5
phoebe_Freja

Dzięki, ale od czasu spostowania swojego komentarza, zdążyłem już przesłuchać dwie części ;)

Sajgoniarz

Jak można słuchać książek... przecież to zupełnie wypacza idę czytania i trenowania mózgu.

cthulhu_fhtagn

Słuchanie też pobudza mózg.

cthulhu_fhtagn

Aż się samo prosi na taki komentarz, jak można czytać książki, przecież to zupełnie wypacza ideę zapamiętywania i umiejętności oratorskich.

phoebe_Freja

Chyba nigdy nie widziałaś fallusa, xD

ocenił(a) serial na 9
phoebe_Freja

Widzę, że większość komentujących ograniczyła się chyba jedynie do przeczytania trylogii, podczas gdy cała seria składa się z 10 tomów.
I tak:
Pierwszy Radiant - raz, że dokładnie w takiej formie jak w serialu był przedstawiony w książce "Narodziny Fundacji", a dwa, że ostatnią wolą Seldona było przekazanie go Gaalowi Dornickowi na Terminusa.
Gwiezdny Most - dokładnie w takiej formie jak w serialu był opisany w "Tryumf Fundacji". Była też opisana wizja zamachu/upadku owego mostu, choć zamachu na sam most nie było. Były jednak zamachy na kopuły Terminusa.
Obce formy życia - nie wiem co konkretnie masz na myśli, ale były wzmianki o endemicznych formach życia i dziwnych zwierzętach na różnych planetach.
Krypta - w sumie to nie przypominam sobie czy był gdzieś opisany dokładny wygląd krypty. A jeżeli nie, to czemu nie fallus? :)

ocenił(a) serial na 1
tesseract66

Gwiezdny most "Tryumf Fundacji". Przyznam, że dopiero teraz się o tym dowiedziałam. Ale też trudno mi uznawać późniejsze "dokrętki" do serii popełnione przez Davida Brina za kanoniczne elementy cyklu. Motyw windy kosmicznej jest faktycznie charakterystyczny dla twórczości Brina i pojawia się wcześniej w cyklu "Wspomaganie".

Tyle tylko, że - właśnie - jest on charakterystyczny dla Brina, nie dla Asimova.

Sad_Man

Serial od strony technicznej jest dobry.Jest jakas tam akcja a na intryge tez narzekac nie mozna-wszystko dosc ciekawe.Tylko wlasnie tych zmian w stosunku do ksiazki jest tak duzo ze to wlasciwie jest serial tylko luzno inspirowany uniwersum Fundacji a nie ekranizacja ksiazek.

Sad_Man

"Fakt, że obecna w serialu cywilizacja nie zna pojęcia "Robot" (ani czegoś takiego jak mechaniczny człowiek) jest arcyważny z punktu widzenia fabuły"

książki czytałem wieki temu więc już nic nie pamiętam, ale czy w takim razie to kim jest Demerzel stanowi tajemnicę dla reszty bohaterów serialu (i całej tamtejszej cywilizacji)?

ocenił(a) serial na 2
miko1980

Eto Demerzel to jedno z wielu alter-ego Daneel'a Olivaw'a (btw. w książce mężczyzna, ale to już pominę), który jako minister Cleona I manipulował wydarzeniami związanymi z Harim Seldonem i stworzeniem fundacji... Jednak nikt z ludzi nie miał pojęcia, że jest on robotem.

Sad_Man

No nikt poza Raychem, Elarem, Seldonem i Dors Venabili, która też była robotem.

ocenił(a) serial na 3
Sad_Man

To Goyer, tego się należało spodziewac :(

ocenił(a) serial na 9
Sad_Man

No i co z tego, że są zmiany względem książki. Od kiedy oceniasz film pod kątem zmian w treści odnoszącej się do książki na podstawie, której powstał? W dodatku oceniasz na 1 serial, który okazuje się genialny w ukazaniu upadku Imperium, jego zgnilizny i postępującej degradacji. Jak sam wiesz pierwowzorem Asimowa względem Imperium był upadek Cesarstwa Rzymskiego i naprawdę to się udało. Do tego te niesamowite ujęcia siedlisk człowieka przyszłości. Cały ten zamysł budowli, rozmachy poszerzającej się Świadomości ludzkiej w bezkresnym Kosmosie jest iście genialne. Nad tym jednak góruje gra aktorska Lee Pace`a w roli Imperatora. Co on wyczynia w tej roli. Błyszczy na całym firmamencie obsady Fundacji. Tylko z powodu Jego gry aktorskiej można spokojnie dać serialowi co najmniej 5, a Ty dałeś jakiemuś Kopciuchowi 6!!! Bez porównania. Fundacja zjada Twojego Kopciuszka z 6 w tle i pokazuje, że prawdziwość Twych ocen jest niestabilna. Jakiemuś Vacation Friends z jakimś Johnem Ceną dajesz 7, a tutaj 1. Weź się człowieku opanuj. Cena może pięty lizać Lee Paceowi w roli Imperatora :) a gniotowi Bodyguard i jego żona dajesz 7. Weź wybacz i popraw się :P

ocenił(a) serial na 9
Sad_Man

Do tego Wojna o jutro na 7? Przecież to jest totalna żenada ;) a potem 1 Fundacji aaaaaaaaaaaaaa przez takich jak Ty są potem dziwne oceny na filmwebie.

ocenił(a) serial na 2
uczensaibaby

Chyba czas zaparzyć melissę i trochę wyluzować. I proszę bez wycieczek personalnych, bo to nie facebook, czy inne podrzędne forum.

Po to jest system ocen, aby każdy oceniał wg. swojego uznania. I nikt inny nie ma nic do tego.

Ja osobiście oceniam filmy przez pryzmat tego czym starają się być w swojej kategorii (zarówno wiekowej jak i typowej). Oczywiście, że gra Ceny nie ma się co równać się Pace'owi, ale nie w to celowali producenci Vacation Firiends. Oni chcieli zrobić głupią wakacyjną komedię i z roboty wywiązali się na 7. To samo tyczy się Kopciuszka - miał być musical dla młodszej widownii - i jest.

Producenci Apple od samego początku wszędzie pisali, że serial Foundation będzie wierną adaptacją książki, i że będą podchodzili z szacunkiem do materiału źródłowego z szacunkiem... Niestety w mojej ocenie, nie wyszło. I stąd jedynka.

PS: Faktem jest też, że jestem ogromnym fanem sagi Asimov'a i krew mnie zalewa jak widzę wszytkie wprowadzone zmiany (zwłaszcza te podyktowane poprawnością polityczną, ktora obecnie jest w tendach)...

ocenił(a) serial na 2
uczensaibaby

Chyba czas zaparzyć melissę i trochę wyluzować. I proszę bez wycieczek personalnych, bo to nie facebook, czy inne podrzędne forum.

Po to jest system ocen, aby każdy oceniał wg. swojego uznania. I nikt inny nie ma nic do tego.

Ja osobiście oceniam filmy przez pryzmat tego czym starają się być w swojej kategorii (zarówno wiekowej jak i typowej). Oczywiście, że gra Ceny nie ma się co równać się Pace'owi, ale nie w to celowali producenci Vacation Firiends. Oni chcieli zrobić głupią wakacyjną komedię i z roboty wywiązali się na 7. To samo tyczy się Kopciuszka - miał być musical dla młodszej widownii - i jest.

Producenci Apple od samego początku wszędzie pisali, że serial Foundation będzie wierną adaptacją książki, i że będą podchodzili z szacunkiem do materiału źródłowego z szacunkiem... Niestety w mojej ocenie, nie wyszło. I stąd jedynka.

PS: Faktem jest też, że jestem ogromnym fanem sagi Asimov'a i krew mnie zalewa jak widzę wszytkie wprowadzone zmiany (zwłaszcza te podyktowane poprawnością polityczną, ktora obecnie jest w tendach)...

ocenił(a) serial na 9
Sad_Man

No hej :) Wiem, że wzięli wielką sagę, ale po trochu im się to chyba udało. Zresztą z odcinka w moim mniemaniu jest naprawdę coraz lepiej. Książek nie czytałem, ale po szybkim resaerchu zdałem sobie sprawę, że w tym serialu nie ma co przywiązywać się do postaci i spojrzałem z szerszej perspektywy, tak jak Assimov. Na całą ludzkość z Imperium na czele i oniemiałem z perspektywy obserwatora zmian długoletnich. Piękno mnie przytłoczyło, różnorodność światów i ich doskonałości. Naprawdę uwielbiam ten serial :)Poza tym ten zabieg z klonowanym Imperatorem w trzech osobach to strzał w dziesiątkę. Wyszło im to znakomicie. Późniejsze dysputy i utarczki między tymi samymi aspektami siebie patrzącymi z różnych perspektyw na następująca degradację Imperium. Coś wspaniałego. Nawet bardziej mnie to aprobuje niż sama Fundacja :) Dlatego nie rozumiem tego 1. Być może nie jest pierwowzór książkowy, ale jeszcze w całej historii kinematografii nie zdarzyła się dosłowna inscenizacja książki. Poza tym to zawsze będzie wizja twórcy i jej różnica względem naszej, którą sobie wyrobiliśmy w trakcie czytania książki. Zresztą to wcale nie jest powiedziane, że nasza interpretacja by się komuś spodobała :) No i naprawdę Imperator i Pace czapka z głów. Pojechał po całości. To wczucie w tą role mistrzostwo świata. aaaaaa no i jako ciekawostkę wyszukałem, że George Lucas wzorował się ze swoim Imperium na Imperium z Fundacji :) pozdro

ocenił(a) serial na 4
uczensaibaby

Czym dalej w las tym ciemniej… Z odcinka na odcinek nudniejszy, 4 to chyba apogeum, co odcinek mówię sobie gorzej już nie będzie, a jednak potrafią mnie zaskoczyć!

ocenił(a) serial na 9
NeutralMix

Ja to byłem zachwycony reakcją Imperatora, jego rozterkami moralnymi i zapatrywaniami na dalszą degradacją Imperium. Tak jak mówiłem, przestałem patrzeć na serial z perspektywy jednostki, a zacząłem patrzeć na całość Imperium jak na jeden wielki organizm. To jest coś pięknego, gdy złapiesz taki dystans, gdy dostrzeżesz piękno w każdej strukturze, w każdym odchyleniu krajobrazu ;) gdy zrozumiesz, że trwa ono nieprzerwanie przez setki, a być może miliony lat. To jest piękno całej serii Foundation ;)

ocenił(a) serial na 9
uczensaibaby

Pełna zgoda.

ocenił(a) serial na 7
Sad_Man

Oczekujecie adaptacji akapit po akapicie, słowo w słowo, niezmienionych dialogów, scenografii, bohaterów itd? Książki - niczym obrazy - można interpretować indywidualnie. Dodatkowo, cykl Asimova mocno się zestarzały, wymagał solidnego odświeżenia i skupienia uwagi np osób które nie znają tego cyklu SF.

ocenił(a) serial na 2
owall

Ale to nawet w ogólnym zarysie nie przypomina książek. Od strony technicznej i jako serial S-F jest ok, ale jako serial na podstawie Fundacji Asimova jest kompletnie do niczego. Właśnie w tym sęk, że to nawet nie stało obok księgarni.

ocenił(a) serial na 8
mad_mat

dlaczego dajesz "2" i wprowadzasz ludzi w błąd, że to bardzo zły serial...serial jest dobry, jeśli nie bardzo dobry...osoby z takim podejściem jak Ty sprawiają, że oceny na filmwebie stają się niewiarygodne...

ocenił(a) serial na 9
mad_mat

Przecież serial nie musi być kopią książki, nie masz tutaj porównywać książki do serialu, który przy okazji jest naprawdę bardzo dobry.

owall

jako wtórna analfabetka (bo nie czytałam DZIEŁA) z kotem pod pachą bo właśnie wlazł:) piątkowymi wieczorami oglądam sobie fundację. zAJEBIŚCIE MI SIĘ PODOBA realizacja, gra aktorów, efekty specjalne są naprawdę na przyzwoitym poziomie:)) bo przecież taka durna jestem i nie czytałam - to może się podobać no nie?:), a potem jako weteranka film weba patrzę sobie co piszą inni o tym serialu i widze jaka gównoburza się kręci pomiędzy Oświeconymi (wyznawcami jedynej słusznej wersji - patrz książka) i resztą, takimi ludkami jak ja co nie czytali, ale w piątek po robocie chcą się zrelaksować i odpalić jakiś odmużdżający i fajnie zrealizowany serial. Okazuje się, że na forum filmowym trwa spór nad wyższością wersji papierowej nad cyfrową(!), co mnie w sumie cieszy bo coraz mniej czyta się papieru:) no ale bez przesady.. prawda ekranu, prawda papieru...tutaj nie ma wygranych ani przegranych. Ja też kocham Diunę bo literacko mnie rozwala ale wybieram się na film z czystą głową, zamierzam się dobrze bawić bo kino to rozrywka przynajmniej dla mnie:)

ocenił(a) serial na 1
arabella_2

> odmużdżający

Pełna zgoda. W tym kontekście to jest bardzo trafnie dobrane słowo.
Podwójnie wręcz :>

ocenił(a) serial na 1
owall

Cykl Asimova rozgrywał się głównie w politycznych gabinetach i chociaż w czasie, gdy go czytałam mocno już trącił myszką, to jednak wciągał.

Tutaj jakieś postaci, które kompletnie nie wywołują we mnie emocji, biegają, strzelają i co jakiś czas zawodzą, a ja ziewam.

ocenił(a) serial na 8
Sad_Man

"smutny człowieku", przez Twoją zaniżoną ocenę i innych Tobie podobnych zniechęcasz ludzi do obejrzenia naprawdę dobrego serialu...to jest portal gdzie ocenia się filmy/seriale za ich jakość a nie zgodność z książką, na której są oparte...a już szczytem nierzetelności jest ocenianie całego serialu po pierwszych trzech odcinkach...każda ocena poniżej "5" dla tego serialu jest zemstą za zawiedzione nadzieje czytelnika...

ocenił(a) serial na 4
Sad_Man

Może nie jest tragicznie, ale nie jest też dobrze. Abstrahując od książkowego pierwowzoru (do tego jeszcze wrócę) - dostajemy poprawnie zrealizowany serial, mało ograne twarze (może to i dobrze, w zasadzie tylko imperator ma co grać, ale po kiego wafla go dzielili?), mało angażującą historię z równie mało angażującymi wątkami pobocznymi i mało angażujące postacie. I to jest dobre miejsce, by wrócić do twórczości Asimova - gość nie umiał tworzyć postaci kobiet i widać, że Goyer bardzo się na tym skupił - kolejne kobiece postacie pojawiające się na ekranie są takie, jakimi stworzyłby je Asimov w swoich czasach - bez głębi, bez motywu, reszta już jest wprost ze współczesnego Holiłódu : prawie wszystkie obdarzone od urodzenia ponadprzeciętnymi zdolnościami, hałaśliwe, nieomylne i z niesamowitym szczęściem - kolejne WW84, Mulan czy Ghostbusters 2016.


Dla mnie największą różnicą pomiędzy książką, a serialem jest brak tajemnicy, brak dramatyzmu, książka potrafił mnie zmusić do szukania po bibliotekach kolejnych części, podczas oglądania serialu cały czas słyszałem gdzieś z tyłu głowy głos Bolca, mówiącego "Zobaczycie, zaraz się rozkręci", ale niestety, wymęczyłem do końca, ale szczerze powiedziawszy, to jestem rozczarowany i trochę żałuję zmarnowanego czasu.

ocenił(a) serial na 7
Sad_Man

szczerze? ja bardzo rozumiem zmiany wobec książki, ale one działają głównie na Trantorze. Terminus niby najważniejszy jest tu bardzo wielkim meeeeeeh

ocenił(a) serial na 6
Sad_Man

Ocena 1/10 albo 2/10 wydaje się jednak dość skrajna, biorąc pod uwagę, że produkcja ma kilka zalet ;)
Poza tym nie traktowałbym tego serialu jako adaptacji serii książkowej, bo właściwie od razu widać, że twórcy Asimovem inspirowali się bardzo luźno. Jest to zupełnie nowa historia, oparta na jakimś tam szkielecie książkowym, ale poza tym idąca własną ścieżką fabularną.

ocenił(a) serial na 8
Sad_Man

Cały ten wątek jest pozbawiony sensu bo serial nie jest literalną ekranizacją książek Asimova.Powstał na ich podstawie co jest zaznaczone na początku każdego odcinka.

Sad_Man

Książki czytałem dość dawno temu ale nie aż tak żeby nie pamiętać co serial zmienił a czego nie. Ogólnie cała seria, jeśli pominąć drastyczne zmiany, nie była w cale taka zła, acz wątek Imperatora był tutaj najciekawszy ze względu na niesamowitą grę aktorów wcielających się w Cleona, gdzie reszta wątków była niezbyt ciekawa i jak dla mnie zapychała czas. Mam nadzieję, że drugi sezon bardziej rozwinie postacie Imperatorów i ogólnie zarysuje mocniej upadek Imperium. (przemowa Cleona do ogrodniczki to chyba jeden z lepszych monologów jakie mi dane było obejrzeć).

ocenił(a) serial na 7
puchoo

Tak, Lee daje radę, monolog w ogrodzie fantastyczny (i ten jego zachwycający głos). Pomysł z Trójcą świetny. Ze starością przyszła u mnie zgoda na wolne adaptacje, już się nie pieklę.

Sad_Man

Obejrzałem serial z 15 lat po przeczytaniu książki więc wiele nie pamiętałem. W trakcie oglądania wiele rzeczy mi się nie zgadzało , po przypomnieniu sobie fabuły to już bardzo dużo. Jednak nie powiem , że nie oglądałem serialu z zaciekawieniem. Zarówno efekty , gra aktorska jak i dialogi były dobre w porównaniu z innymi obecnymi serialami. Jednak jeśli się oczekiwało bliskiej adaptacji , to można się zawieść. Potencjał książki na pewno nie został wykorzystany , głównie przez wykorzystanie postaci i wątków modnych w dzisiejszych serialach, a nie odzwierciedlających oryginału.

Sad_Man

Doskonały serial, jeszcze lepiej, że są duże różnice w stosunku do książki, bo właśnie dzięki temu zostałem zachęcony, żeby ją przeczytać, inaczej bym jej nie ruszył, gdyby była pełna zgodność.

ocenił(a) serial na 9
Sad_Man

Wszystkie książki Asimova i spółki razem , do pięt nie dorastają serialowi Fundacja .

ocenił(a) serial na 1
jzimnoch73

Wracaj oglądać Marvela.

ocenił(a) serial na 9
phoebe_Freja

Marvel jest spoko , często wracam do niego . Ale lubię też dobre seriale sf które maja nietuzinkowy klimat i do takich zalicza się Fundacja jak rownież Wychowane przez wilki , Westworld , Opowieści z Pętli itp. Wielki szacun twórcom serialu Fundacja że zrobili to po swojemu a nie jeden do jednego z książkami Asimova i jego spółki , dopiero wtedy by się spało .

jzimnoch73

Ale za anulowanie 3. sezonu "Wychowanych przez wilki", po przywaleniu takim cliffhangerem na końcu drugiego, to urwałbym komuś jaja...

ocenił(a) serial na 9
Nabongodonozor

Jaja i nie tylko ! Demerzel w trzecim sezonie Fundacji będzie miała broń Matki , z oczami jasne ;)

ocenił(a) serial na 8
Sad_Man

Wierne przeniesienie powieści syfy na szklany ekran byłoby możliwe tylko w przypadku gdyby autor zakładał to już na etapie jej planowania. A tak się nigdy nie dzieje, bo taka powieść nigdy by się nie sprzedała. Do tego dochodzi jeszcze upływ czasu, który daje się szczególnie zauważyć w przypadku postępu naukowego i technicznego. Z tego co pamiętam, to Asimov stawiał np. na rozwój energii atomowej i miniaturyzację ogniw i dziś idea ta zostałaby delikatnie mówiąc wyśmiana.

Każde medium, rządzi się innymi prawami i nie da się 1:1 baletu przenieść do teatru, teatru/książki/gry do filmu itd.

ocenił(a) serial na 1
acidity

Nic nie stało na przeszkodzie, żeby zekranizować to w konwencji retrofuturystycznej. Zobacz np. jak wygląda taka gra Alien Isolation, z anachronicznej z wyglądu techniki uczyniono tam atut. Osobiście miałam ogromną nadzieję, że zobaczę Imperium Galaktyczne, właśnie takim, jakim je sobie Asimov wymarzył. Niestety. Na dodatek twórcy nie potrafili się zdecydować, czy zachowują ducha czy unowocześniają i w efekcie wyszedł z tego taki dziwaczny misz-masz, gdzie z jednej strony funkcjonuje zaawansowana mikroelektronika, a z drugiej w imperialnych bibliotekach nadal studiuje się papierowe książki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones