Był sobie słodkie chłopiec, który przez to, że zobaczył więcej niż powinien zostaje kaleką....
W wyniku czyhajacego zagrożenia ucieka wraz ze swoimi pomocnikami, którzy w obronie jego giną.
Podczas jego wielkiej ucieczki okazuje się trojoka wrana, która to wszystko widzi i wszystko wie. Nadal w obronie jego giną inne osoby.
Wraca do domu i co? I nic.
Czy jego obecność i wszechwiedza wpływa na to jak się toczą losy? Czy on w jakikolwiek sposób wpłynął na wygranie wojny z NK? Czy jego postać cokolwiek wniosła?
Na końcu zostaje władca siedmiu królestw.
????
Jak już, to sześciu królestw.
Pisałem o tym w temacie "Faktyczni wygrani"
Patrząc na końcowe "dzieło" zastanawiam się, kto uczestnicząc w "grze o tron " ugrał coś dla siebie i to nie przypadkiem. Kto dobrze obstawił, plótł intrygi, manipulował ludźmi.
Miejsce 1 - Bran Stark
A może już nie Bran? Wykorzystał młodych Reedów, Hodora, Lato ponad wszelką przyzwoitość. Pośredni sprawca śmierci poprzedniej Trójokiej Wrony. W pewnej mierze przyczyna niedoli Północy i śmierci tysięcy za nią walczących, skoro był wabikiem NK. Manipulował Jonem dla końcowego efektu "po to przyjechałem". Wyprany z empatii pasożyt.