Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 415 tys. ocen
8,7 10 1 414540
7,9 49 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron
tkow

Ok

ocenił(a) serial na 8
tkow

To dlatego, że Martin jest centrolewakiem. Dał Khaleesi swoje poglądy.

ocenił(a) serial na 8
niwrok_2015

Martin jest hipisem i pacyfistą, a Danka wojuje, morduje i wykorzystuje w walce smoki, czyli broń masowego rażenia.

"Reprezentantem" GRRM jest Sam Tarly.

ocenił(a) serial na 8
Kinokio

Lewica to zawsze lewica, a Martinowi najbardziej daleko do pacyfizmu xd. Pokazuje, jak Daenerys sprawiedliwie walczy o równość społeczną. Tak, jak Sapkowski stworzył lewicowe czarodziejski, a Rowling lewicowego Dumbledora. Ale nie zmienia to faktu, że postacie potrafią do siebie przekonać wielu czytelników, jedna z lepszych metod propagandy

użytkownik usunięty
niwrok_2015

"Martinowi najbardziej daleko do pacyfizmu"
To nie jest prawda. Martin jest przeciwny wojnom, sprzeciwiał się Amerykanom w Wietnamie, sprzeciwia się Amerykanom na Bliskim Wschodzie, może nie jest skrajnym pacyfistą, który w życiu nie dotknąłby broni, ale nienawidzi wojen.

"najbardziej daleko" lol mówisz o człowieku, który zamiast pojechać na wojnę wolał zostać wolontariuszem i pomagać biednym, czyli dokładnie coś co zrobiłby przeciwnik wojen.

Opowiadał, że odpowiedział TAK na pytanie czy walczyłby przeciwko nazistom. Jest to jedno z pytań, które ci zadają, jeżeli chcesz mieć, nazwijmy to, status pacyfisty. Musisz być przeciwny WSZYSTKIM wojnom jakie kiedykolwiek miały miejsce na Ziemi, co jest idiotyczne i dlatego GRRM nie dostał takiego statusu.

Uczta dla wron ma typowo pacyfistyczne przesłanie. Czytaj między wierszami.

Czasami jak cię czytam to też mam ochotę wyciągnąć z szafy AR-15, chociaż mam poglądy pacyfistyczne.

"Lewica to zawsze lewica" i nagroda za najgłupsze stwierdzenie wędruje do...

ocenił(a) serial na 8

Proszę nie obrażać na tym forum, gdyż nie do tego służy. Mam wobec tego pytanie, gdzie w Uczcie jest pacyfistyczne przesłanie, gdyż nie doszukałem się. Apeluję tylko o kulturę i nie słanie gróźb pod adresem rozmówcy, dlatego że ma inne przekonania.

ocenił(a) serial na 8

Sam udowodniłeś, że Daenerys jest bliska Martinowi. Gdyby było trzeba, walczyłby z faszystami w obronie pokoju. Królowa Smoków to typowa antyfaszystka. Walczy z rasizmem, imperializmem, likwiduje niewolnictwo, oddaje władzę w ręce ludu, zabija tyranów z mereeńskiej arystokracji. Wszystko to robi dla wolności i pokoju. Jeśli nie widzisz tego przekazu, to przykro mi, gdyż niemal każdy odbiera go w taki sposób, włącznie z prasą i innymi filmowcami.

użytkownik usunięty
niwrok_2015

To nie była groźba, więc bez obaw możesz wychodzić z domu. Nie mam pozwolenia na broń, mój AR-15 to zabawka na wodę.

Mój komentarz udowadnia jedynie, że zmyśliłeś sobie jakąś bzdurę o Martinie, oczywiście niepopratą jakimkolwiek źródłem. Miał po prostu sprostować to co napisałeś, bo może znajdą się osoby, które to przeczytają i ci uwierzą, zamiast poszukać. Jakbyś widział wywiady z nim na ten temat to wiedziałbyś, jakim człowiekiem był w młodości, nawet oceniając go po wyglądzie z lat 70 Martin wyglądał jak typowy amerykański hippie w tamtych czasach, nie miał krótko obciętych włosów jak mężczyźni, którzy służyli i mieli raczej konserwatywne poglądy. Mało tego, Martin miał przyjaciół, którzy byli w Wietnamie i wstrząsnęły nim obrazy, jakie tam widzieli, czy sam fakt, że w każdej chwili możesz zginąć, co przełożyło się na jego książki. Przy tym na szczęście Martin zachował równowagę, bo skrajny pacyfizm też nie jest czymś pozytywnym, jest po prostu coś pomiędzy nie gloryfikowaniem wojen, nie pokazywaniem ich jako czegoś pozytywnego, a jednak szacunkiem do żołnierzy, albo po prostu zrozumieniem, że czasami użycie broni w obronie czegoś jest usprawiedliwione.

Co do Daenerys powiem ci jedynie, że nie mam na jej punkcie takiej obsesji jak ty, ani nie nienawidzę Jona w takim stopniu jak ty, nawet Starków hejtuję raczej dla żartu, bo GOT już dawno przestał mnie tak emocjonować lol

Książkowa Daenerys to przede wszystkim młoda, naiwna dziewczyna, która chciałaby żeby świat był lepszym miejscem, ale brakuje jej wiedzy przez co popełnia błędy i wychodzi gorzej, niż było zanim się pojawiła. Poza tym, może mi umknęło, ale kiedy walczyła z rasizmem? lol albo imperializmem, z którego słynni są raczej Targaryenowie??? W końcu terrorem podporządkowali sobie cały kontynent, co nie przeszkadza Daenerys.

Postępowanie serialowej Daenerys nie jest dla mnie nawet zrozumiałe po tym, jak opuściła ludzi, którym niby pomogła, pewnie już nigdy nie pokażą, jak "wyzwoleni" sobie poradzą w nowym dla nich porządku, a nie zdziwiłoby mnie jakby było identycznie jak przed interwencją Daenerys, skoro nic tam właściwie na dłuższą metę nie naprawiła. Zamiast tego ma jakąś niezrozumiałą potrzebę "odzyskania Siedmiu królestw".

"Królowa Smoków to typowa antyfaszystka"
Nie bądź ignorantem, w Westeros nie ma faszystów, poza tym Daenerys chce być KRÓLOWĄ, chce zmusić wszystkich w Westeros, żeby przed nią ugięli kolano, bo jej się należy, bo jest ostatnim Targaryenem. Kto nie uklęknie, zapewne zostanie spalony jak za dawnych czasów.

>każdy odbiera go w taki sposób, włącznie z prasą i innymi filmowcami
>dlatego że ma inne przekonania

lol a ja mogę mieć inne przekonania? czy jeżeli nie myślę tak jak prasa i filmowcy to coś ze mną nie tak lol naucz się myśleć samodzielnie

poza tym, dlaczego nie kochasz Jona, skoro WSZYSCY go kochają?

Według mnie sam tytuł UCZTA DLA WRON symbolicznie pokazuje bezsens bitew, chociaż każdy może mieć swoją interpretację. Przeczytaj sobie słowa septona Meribalda w którymś z rozdziałów Brienne, jest to według mnie jedna z myśli przewodnich PLIO i zapewniam, że ktoś komu "najdalej do pacyfizmu" nie przyszłyby takie refleksje do głowy.

ocenił(a) serial na 8

To wszystko kwestia interpretacji. Walka z niewolnictwem, kastami, plutokracją bardzo dobrze wpasowuje się w poglądy Martina. Możesz hejtować Daenerys i oskarżać o brak racjonalizmu, nie będę się o to spierał, ale faktem jest, że prowadzi politykę, która współcześnie byłaby określana, jako opiekuńcza, socjalistyczna i postępowa, a nie imperialistyczna. Imperialistką jest bardziej w serialu, gdzie zależy jej na obaleniu uzurpatora i przejęcie ŻT. W książce nie tyle zależy jej na władzy w Westeros, co na stabilizacji w Mereen. Prywatnie przyznam, że wolę tę postać w serialu, co zapewne też uznasz za głupotę. Martin ma poglądy globalistyczne i neoliberalne, co dowodzi jego poparcie dla Hillary Clinton. Pomimo wszystkich "błędów" khaleesi jej polityka odpowiada poglądom pisarza. Jeśli sądzisz inaczej, nie warto dalej o tym dyskutować. Wiem, że nie ma faszystów w fikcji fantasy, ale to metafora. Polecam stronę Heroes Wiki i Villains Wiki. Tam jest lista fikcyjnych odniesień do totalitaryzmu i opozycji. Tak jak Lord Vader jest przykładem faszysty, Dany jest przykładem antyfaszysty. To zdanie tysięcy fanów fantastyki, którzy tworzyli tę stronę. Można się nie zgadzać, ja się zgadzam. Kto powiedział, że wszyscy kochają Jona?? Ja go nie lubię (lub jak to nazwałeś nienawidzę), gdyż jest dla mnie najbardziej nudną i papierową postacią literacką, pozbawioną osobowości i charyzmy. Jest według mnie jedynym słabym punktem sagi, skądinąd wybitnej. Przeraża mnie również perspektywa, że taka mierna postać bez charakteru i ambicji może być finałowym królem. Darzę respektem silne czarne charaktery np. Nocnego Króla, Litllefingera, Eurona, ale do zniewieściałego nudziarza nie przekonam się nigdy. Wybacz.

użytkownik usunięty
niwrok_2015

Nie wiesz, jakie są poglądy Martina, jeżeli nawet nie wiedziałeś o jego stosunku do wojen. Martin kiedyś powiedział, że jeżli miałby się z jakąś postacią utożsamić to chciałby, żeby to był Tyrion, ale jeśli ma znaleźć najwięcej podobieństw do siebie to Sam Tarly.
Daenerys nawet nie wspomniał.

Gdzie hejtuję? Na dzień dzisiejszy nie mam do książkowej jakichkolwiek uczuć, ani negatywnych ani pozytywnych. Nie wmawiaj sobie, że rozmawiasz z hejterem.

Na tej stronie co podałeś Daenerys oprócz antyfaszysty ma kategorię Anti-hero, Extremists, the Messiah, Heroic Power Hungry, Egomaniacs i inne - gdzie wiele z definicji w ogóle nie pasują do tej postaci, a niektóre są sprzeczne z innymi. Niezbyt wiarygodne źródło.
Poza tym strona jest tworzona przez widzów, najczęściej fanów, którzy rzadko potrafią zachować obiektywizm.
Patrz kto jeszcze jest w grupie antyfaszystów. SHREK lol
Nie ma co na siłę odnosić poglądów postaci do współczesnej polityki. Jak już to odnoś je do historii średniowiecznej Europy, zwłaszcza Anglii.

"Prywatnie przyznam, że wolę tę postać w serialu, co zapewne też uznasz za głupotę."
Lubić możesz kogo chcesz. Tylko ty tutaj próbujesz wmówić, że George przeniósł swoje własne poglądy na postać Daenerys (na Jona pewnie nie, bo go nie lubisz), bez podania źródła. Piszesz rzeczy wyssane z palca, albo jakieś absurdy typu:
"Walka z niewolnictwem, kastami, plutokracją bardzo dobrze wpasowuje się w poglądy Martina" -- aha czyli to nie są poglądy całego dzisiejszego cywilizowanego świata? W moje poglądy też zaskakująco dobrze się wpasowuje lol co innego skrajny feminizm w serialu.

Uwierz mi, ludzie, którzy nie przepadają za postacią Daenerys to nie są źli faszyści i rasiści lol temat rasizmu chyba nigdy nawet nie pojawił się w GOT, nie przypominam sobie, żeby tam w ogóle istniało takie zjawisko. Zresztą jednego z niewielu czarnych zabiła sama Daenerys, także znalazłoby się paru lewaków, którzy uznaliby to za rasizm twórców. Chyba nawet były takie opinie po słynnej scenie w Yunkai, kiedy biała kobieta była noszona na rękach lol

"Martin ma poglądy globalistyczne i neoliberalne, co dowodzi jego poparcie dla Hillary Clinton."
Co ty możesz o tym wiedzieć. Jeżeli Trump nie jest globalistą to dlaczego uderzył na Syrię? Jedyne co z twoich postów można wywnioskować, to że jesteś bardzo naiwny, jak ta książkowa Daenerys.

Martin nie tyle był ZA Hillary, co PRZECIWKO Donaldowi. Nawet powiedział "Nie musicie lubić Clinton. Posłuchajcie Trumpa i jeśli nadal będzie chcieli na niego zagłosować...well". Możliwe też, że jako feminista spodobała mu się wizja pierwszej kobiety prezydent, co by niestety świadczyło o tym, że jest idiotą. Swoją drogą osoby, które angażują się w politykę zawsze u mnie trochę tracą, Martin powinien zająć się książką, tym bardziej, że oskarżał Donalda o rzeczy niezgodne z prawdą, np. o bycie rasistą i ksenofobem.

ocenił(a) serial na 8

Skąd wyborcy mieli wiedzieć, że Prezydent Trump zaatakuje Syrię? Mówię o kampanii wyborczej, gdzie jasno Trump określał się jako konserwatysta, dążący naprawy Stanów wewnątrz, zaś Clinton chciała kontynuować ekspansywna politykę męża. Mylisz się mając mnie za paranoika, który wszędzie szuka faszystów. Moje poglądy są zupełnie inne niż Daenerys i absolutnie nie z ich powodu lubię tę postać. Cieszy mnie, że nie masz uczuć negatywnych, myślałem że to ILN umieszczał ją kilkakrotnie na liście najgorszych i najbardziej denerwujacych postaci, ale pewnie się pomyliłem wśród tylu internautów. Nie ważne jest to, co myśli grupa ekstremistów szukających wszędzie niepoprawności politycznej. Na takiej zasadzie można by cenzurować całą literaturę xd.

użytkownik usunięty
niwrok_2015

Racja ciężko było to przewidzieć po tym co mówił o odcięciu się USA od problemów w Syrii. Dopiero po ataku przyznał, że jest równocześnie nacjonalistą i globalistą lol W każdym razie to nie był powód, dlaczego GRRM poparł Clinton. On po prostu nienawidzi Trumpa, porównał go do Joffreya.

Ok. Mam tylko nadzieję, że masz świadomość, że bardzo idealizujesz Daenerys. Przyznaj, że zakochałeś się w aktorce i to jest prawdziwy powód, dlaczego obsesyjnie lubisz postać, a nie jakaś sprawiedliwa walka o równość i pokój na świecie i żeby ludziom żyło się dobrze, podczas gdy właśnie zamierza rozpętać jedną z większych i najbardziej krwawych wojen jakie widziało Westeros tylko dlatego, że jej się należy.

"myślałem że to ILN umieszczał ją kilkakrotnie na liście najgorszych"
hehe Pewnie się nie pomyliłeś, nie bez powodu używam wyrażenia "na dzień dzisiejszy", bo często zmieniały mi się sympatie do postaci, jakbyś się uparł znajdziesz moje posty z 2014, kiedy Starkowie byli jednym z moich ulubionych rodów, a Targaryenowie i Lannisterowie znienawidzonymi, ale to było przed przeczytaniem książek, i od tamtej pory dużo się zmieniło. Po pierwsze mam inny stosunek do postaci w książce i serialu, po drugie ulubiona postać może mi się zmienić w przeciągu jednego odcinka. W 5 sezonie rzeczywiście Daenerys królowała u mnie w najbardziej znienawidzonych, ale już w 6 wyparła ją Sansa i Dany już mi nie przeszkadzała...aż tak.

ocenił(a) serial na 8

Racja, aktorka świetna. Ale to nie jest prawdziwy powód. Sagę poznałem pierwszą, jeszcze na rok przed obejrzeniem serialu, kibicowałem Dany już od pierwszego tomu. Dlatego, że miała początkowo najmniejsze siły, prawie każdy był wrogiem, a jednak odważnie nie ustawała w drodze do celu. Udało jej się zdobyć potężną armię, lojalnych poddanych, wielu cennych doradców i sojuszników, podbić królestwa, a wszystko pomimo braku przygotowania i doświadczenia. Za to cenię postać o wiele bardziej od np. Stannisa, który chociaż był wielkim wojownikiem i władcą, słuchał niepotrzebnie czarownicy i zraził do siebie armię, nawiasem mówiąc ciekawe jak w Wichrach potoczą się jego losy. Targaryenom zawsze kibicowałem, gdyż byli najpotężniejszym i najbardziej starożytnym rodem, który podbił Westeros, jak Normanowie Anglię. Inne rody były pośledniejsze, to oczywiście moje subiektywne zdanie. Ponadto wątek Essos jest wyjątkowy. Smoki, Nieśmiertelni, czarownicy to wszystko wyróżnia go od upolitycznionego Westeros i przypomina mi klasyczne fantasy w stylu np. Ursuli le Guin

użytkownik usunięty
niwrok_2015

Ja wolę wątki polityczne od fantastycznych i nie przepadam za schematem od zera do bohatera. Od rozwijania armii wolę rozwój psychologiczny postaci, intrygi i dialogi, a te są przede wszystkim w rozdziałach Jaimego, Tyriona i Theona. Daenerys i Jon zawsze mniej mnie interesowali, bo byli odcięci od polityki na tych swoich zadupiach.
Nie uważasz, że to jednak hipokryzja, najpierw piszesz o walce z imperializmem, a teraz twój ulubiony ród to Targowie -- imperialiści. Hipokryzja to najgorsza cecha Daenerys, od początku nienawidzi i chce zniszczyć Roberta, który miał właśnie te cechy, które chcesz przypisać Dany czyli niech będzie antyfaszyzm, bo obalił tyrana.
Dany uważa go za uzurpatora, ale nie pomyśli, że sama też jest takim uzurpatorem w Meereen.

Ja z kolei najbardziej cenię ród Freyów, bo jako jedyni starają się unikać nieswoich wojen, i jedyne na czym im zależy to pobieranie opłaty za przejście przez most. Uważam, że w nieszkodliwy sposób dorobili się lepszego statusu, nie przez wojny i podbój tylko pomysł na biznes. To najbardziej niesprawiedliwie traktowany ród zarówno przez tych całych "filmowców i prasę", którzy wolą się skupiać na chwaleniu twórców za wątki feministyczne, ale też lordów Westeros, którzy kpią z młodego rodu, bo jak śmieli wzbogacić się na pobieraniu myta za świadczenie usługi, nad którą ciężko pracowali, zamiast zamordować setki tysięcy ludzi, żeby wzmocnić swój ród, tchórze.

Targaryenowie: ród, który siłą podbił kontynent, paląc żywcem każdego kto się sprzeciwił - uważani za odważnych, szlachetnych, jedynych prawowitych władców Westeros.

Freyowie: ród, który zbudował przydatny most, ułatwiający transport i handel - zero honoru, kto im dał takie prawo, wolą siedzieć w zamku zamiast toczyć wojny, fałszywe fretki.

Ale i tak większość ci powie, że to Freyowie są najgorszym złem w całym Westeros.

ocenił(a) serial na 8

Tu się różnimy. "Od zera do bohatera" to jedna z moich ulubionych konwencji literackich i filmowych :-). Nie ma tu hipokryzji, pisałem że Dany walczy z imperializmem i próbowałem to wykazać. Ale nigdzie nie wspominałem, że sam mam takie poglądy. Zdecydowanie bardziej popieram elitaryzm i oligarchię, niż egalitaryzm i rządy ludu tak na marginesie. Lubię khaleesi nie za poglądy, lecz POMIMO poglądów. To już różni monarchię od republiki, że między królami nie ma koalicji, chyba że są z różnych państw i mają wspólnego wroga. Jeśli jednak kilku pragnie tego samego tronu, wojna nieunikniona, choćby nie wiem jak bliska była ich wizja państwa. Co do Freyów całkowicie się zgadzam. Ród jest przedsiębiorczy, rozwijający się i ma przy tym bardzo bystrego politycznie patriarchę. Wszyscy ich hejtują za to, że zabili wspaniałego rzekomo władcę, który też był uzurpatorem. Robb obraził ród, złamał przysięgę uznawaną za świętość, a poza tym prowadził Północ ku zgubie. Walder kierował się nie tylko wendetą lecz także dobrą kalkulacją, wiedząc że sojusz z Lannisterami zapewni mu pokój i bezpieczeństwo. Szanuję Freyów. Ciekawe, kto teraz będzie nowym lordem i czy wybuchnie walka o przywództwo. Zapewne serial sporo utnie ten ciekawy wątek. Najgorszym złem jest ten profan Qyburn.

użytkownik usunięty
niwrok_2015

Czyli popierasz imperializm?
Daenerys jest monarchistą, i wierzy w słuszność dziedziczenia władzy, więc nie zgadzam się z tą władzą ludu. Nic nawet nie wskazuje na to, że jest przeciwko feudalizmowi. Jest po prostu przeciwko niewolnictwu... jak wszyscy w Westeros. Ale nie ma problemu z korzystaniem ze służby Nieskalanych i dothraków (bo jak rozumiem teraz jej służą, chociaż brzydzili się magią...), znanymi z tego, że niewolą ludzi i nigdy nic sami nie zbudowali, bo są łupieżcami. Nie pasuje to do kogoś, kto walczy o pokój, a chyba nie wierzysz, że dothrakowie się zmienią, bo Daenerys im rozkaże. To że od razu za nią poszli jest wystarczająco naciągane. W Westeros powinna być widziana jako agresywny najeźdźca, który popiera niewolnictwo (zwykły prostaczek czy lord nie będzie wiedział jak zdobyła Nieskalanych, pomyśli że ich kupiła). Tak powinno być, jeśli twórcy będą trzymać się logiki.

"Szanuję Freyów."
WTF teraz cię lubię.

ocenił(a) serial na 8

Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Koncepcja absolutyzmu sprawdzała się w historii o wiele częściej, niż demokracja. Jedynowładztwo przynosiło wielokrotnie dobre rezultaty. Ale rzecz jasna kierując się narodowym egoizmem nie popieram współczesnego imperializmu, który jest przeciwko nam kierowany. Władza ludu w sensie, że Daenerys oddała w ręce cywili spoza magnaterii rządy w Astaporze i Yunkai. Powstały wtedy takie zwyrodnienia, jak Król Rzeźnik, czy Król Morderca. Zobaczymy, jaka będzie koncepcja Martina na powrót Targaryenów do Westeros. Bez względu na to, jak to przedstawi nie mam zamiaru się jego wizji sprzeciwiać. Dedeki chyba pomimo różnic współpracując z pisarzem w najważniejszych wątkach i nie wprowadzą wielu złych zmian.

użytkownik usunięty
niwrok_2015

Więcej szczegółów, kiedy konkretnie się sprawdzała, czy przez współczesny imperializm masz na myśli Unię Europejską i czy w takim razie popierasz jakiś konkretny w historii? Ciekawe są te twoje poglądy, nie powiem lol
To nie tyle władza co ludu, co po prostu chciała iść dalej, nie mogła tam zostać i rządzić. To co zrobiła było zresztą idiotyczne i potwierdza, że Dany ma tylko ideały, nie umie nic oprócz podbijania. To całe jej wyzwalanie i walka o sprawiedliwość jak mówi najnowszy mem -- sounds good, doesn't work. Zobacz, że ona na koniec 6 sezonu zostawiła tam śmietnik, a uważa, że wreszcie jest pokój lol Nikt nie pomyśli, że ostatecznie nic tam nie naprawiła i opuściła ludzi, którzy uważali ją za matkę. W dodatku zostawiła bezpieczeństwo na głowie Daario, który pewnie dwóch dni tam nie wytrzymał, bo nie interesowało go nigdy Meereen tylko Daenerys, i albo wszystko wróciło do początku, albo byli niewolnicy wybiorą nowego Rzeźnika i po prostu odwrócą się role.

według mnie oni już wprowadzili wiele złych zmian.

ocenił(a) serial na 8

Ok. Państwo Hellenistyczne, Cesarstwo Persji (Achemenidzi, Sasanidzi), Kalifaty (Umajjadzi, Abbasydzi), Imperium Franków, Bizancjum, Hiszpania Habsburgów (Unia Iberyjska), Cesarstwo Wielkich Mogołów, Imperium Osmańskie. W wszystkich tych państwach panowała monarchia absolutna, bądź despotyczna. Organizmy przetrwały kilkaset lat, jako jedne z najsilniejszych na świecie, na bardzo wysokim poziomie cywilizacyjnym, z świetnie rozwijającą się kulturą, sztuką i nauką. Podczas, gdy obecnie Stany Zjednoczone bankrutują, a europejskie państwa mają mierny rozwój gospodarczy. Tamte monarchie rozprzestrzeniały swoje kręgi cywilizacyjne na podbite tereny i do sąsiadów, spuścizna kulturowa przetrwała niekiedy po dzień dzisiejszy np. Hiszpania, arabskie. Było to właśnie wynikiem silnych rządów, śmiałej polityki i braku pluralizmu. Oczywiście za przykład wybitnej demokracji każdy poda Amerykę. Zgoda, ale to jedyny taki przypadek w historii. A i tak duże znaczenie na rozwój tego państwa miał silny system prezydencki, który znacznie usprawniaj rządy. Tak Unię Europejską jak najbardziej, ale także Federację Rosyjską. Każdy może mieć swoje zdanie. Uważam, że niejeden przywódca wiele by dał za umiejętność "tylko podbijania". W mojej ocenie serial nadal jest super, Emilia to jego perła w koronie.

użytkownik usunięty
niwrok_2015

A wiesz jak upadły te imperia, zwłaszcza imperium Mongołów? Pierwszy raz ktoś stawia takie coś za wzór, nie zgadzam się z tobą, ale ok. Wyobraź sobie, że byłeś Rosjaninem w czasach tego Imperium. Przez tych mongołów w historii rosyjskiej jest niezła dziura, a mogło powstać tyle ciekawych rzeczy. Jedynie zgoda co do UE - niemiecki imperializm. Co do Ameryki, już od dawna nie jest to najlepsze miejsce do życia. Chyba że tobie chodzi tylko o to jak potężne jest państwo i jaki wniosło wkład, a nie jakie są standardy życia, wtedy USA wygrywa.

>umiejętność "tylko podbijania"
Niejeden przywódca dałby wiele za smoki lol nie róbmy z Daenerys jakiegoś inteligentnego stratega. Sama intryga z pozyskaniem Nieskalanych za darmo nie była nawet specjalnie wyrafinowana.

Jedynie w kategoriach rozyrywki, niektórym to wystarcza. Wydaje mi się też, że bardziej by ci to przeszkadzało, gdyby na tych idiotycznych zmianach ucierpiała postać Daenerys. Na twoje szczęście to ulubiona postać twórców.
Ja traktuję ten serial jako parodię sagi, np. bitwa o Winterfell, podczas której Jon spokojnie idzie w deszczu strzał, albo bitwa Jaimego z bękartami w Dorne (sam pomysł, że wystarczy przebrać się za Dornijczyka, żeby dostać się do Myrcelli) -- to są sceny komediowe. Brakuje tylko podkładanego śmiechu.

ocenił(a) serial na 8

Hah. Popularny błąd. Informuję, że znam dobrze historię Mongołów oraz Rosjan i nie ich miałem na myśli w opisywaniu wspaniałych cywilizacji, lecz Wielkich MOGOŁÓW, czyli dynastię panującą w Indiach 1526-1857. Wiem, jak upadły; podbite po wielu wiekach przez nowe imperia, rozpadłe w wyniku reform i spadku znaczenia władzy centralnej, lub po wymarciu dynastii. Zatem we wszystkich wymienionych przeze mnie państwach kwitła kultura, a obywatelom wspaniale się żyło. Nawet w pełnych dysproporcji kalifatach poziom życia znacznie przewyższał ówczesną feudalną Europę. Oczywiście, że mam na myśli potężne państwa, a nie Liechtensteiny i Luksemburgi, gdzie żyje się za 100.000 $ na rok. Twórcy lubią też Jaimego i Tyriona, robią ich historie bardziej przyjemne, ucieli też kłótnie i konflikt między braćmi, co według mnie jest dobre. To też jedni z moich ulubionych bohaterów i cieszę się, że mają trochę mniejszego pecha.

ocenił(a) serial na 8

Przypominam, że smoki oprócz spalenia kilku handlarzy w ogóle nie brały udziału w podbijaniu Zatoki Niewolniczej. Yunkai i Mereen sforsowali i zajęli dzielni żołnierze, zaś khalów Królowa wykończyła osobiście, osobiście też zjednała sobie 100.000 Dothrackich wojowników, bez niczyjej pomocy.

ocenił(a) serial na 8

O, przepraszam najmocniej. Dopiero teraz zauważyłem, że rozmawiam z damą, a nie z tym fanatycznym zwolennikiem Starków. Zatem cofam wszystko, co mówiłem o słuszności despotyzmu i nie wymagam jakiegokolwiek poparcia dla Daenerys.

użytkownik usunięty
niwrok_2015

ok, to dwie różne rzeczy. Nie wiem którzy Mongołowie upadli przez głupie decyzje jednego z następców, ale chodziło mi o porównanie do Targów.

Zależy dla kogo, mi nie podoba się Jaime w roli podnóżka Cersei, kiedy w książce przechodzi w tym czasie największy rozwój. Zmiana ostatniej sceny z Tyrionem nie była zła, ale ostatni sezon pogrążył postać. Tyriona też -- jego rola ograniczała się do bycia śmiesznym karzełkiem. Scena jak siedzi z Missandei i Robakiem i nie mają o czym rozmawiać idealnie podsumowuje ten wątek i cały scenariusz w tym sezonie. Już nic nie zostało z charyzmatycznych braci z pierwszych sezonów...

Bez niczyjej pomocy, tak samo jak Jon przeżył spacer w strzałach na polu bitwy, a Arya kilka ciosów w brzuch - naciągane.

Nie rozumiem ostatniego zdania. Kim jest fanatyczny zwolennik Starków? Przecież na tym forum nikt ich nie lubi.

ocenił(a) serial na 8

To się można zdziwić, kilku fanów jest. Takich dwóch, zapomniałem nazw było w mojej opinii multikonciarzem. Jeden z wilkorem, a drugi podobny do Ciebie też z tarczami. Inny troll JonSnowzWesteros dostał już chyba bana. Nie warto o nich mówić.

użytkownik usunięty
niwrok_2015

Ja znam tylko jednego, który każe ci walnąć łbem w drzwi jak napiszesz coś złego o Starkach, ale nie jest tutaj stałym użytkownikiem, czasami się pojawia. No i oczywiście fani Starków przybędą jak zacznie się sezon.
A o co chodzi z tym, że nie wymagasz ode mnie poparcia dla Dany?

ocenił(a) serial na 8

Chodzi o to po prostu, że nie zamierzam Cię przekonywać, że to świetna postać. Kobiety mogą mieć większą sympatię do męskich bohaterów, to normalne, ponadto bardziej teraz wierzę w szczerość Twych wypowiedzi.

użytkownik usunięty
niwrok_2015

Nie wiem, skąd znasz moją płeć, bo rzadko używam żeńskich końcówek w internecie, właśnie z tego powodu^
Daenerys jako silna postać kobieca ma dużo fanek, prawdopodobnie więcej, niż fanów. A jako ciekawostkę dodam, że często jak mężczyzna krytykuje Dany to kobiety nazywają go mizoginem, który nie może pogodzić się z tym, że kobieta ma władzę lol Może po prostu lepiej czytać czyjeś argumenty i się do nich odnosić, zwłaszcza, że tutaj i na innych stronach, np. forum ASOIAF albo reddit często można natrafić na fajne analizy i dyskusje, które mogą zmienić twoje spojrzenie na postać.
Poza tym jeszcze rozumiem, jak dziewczyny kochają Jona Snow, albo z miłości do Robba usprawiedliwiają wszystkie jego błędy. Ale mój ulubiony ród to Freyowie, czyli widać że jestem ponad czymś takim. Uwielbiam Margaery i nie miałabym nic przeciwko, gdyby na końcu rządziła razem ze swoją babcią jako namiestnikiem. Za Daenerys nie przepadam, podobnie jak za Jonem i zapewne 90% pozostałych postaci, bo te najciekawsze już dawno nie żyją albo zostały zniszczone przez kiepski scenariusz.

ocenił(a) serial na 8

Tak zabiła czarnego, ale to był zły Murzyn. Bezlitosny kapitalista, wróg ludu. Xd

użytkownik usunięty
niwrok_2015

To był właśnie przez jakiś czas ich problem -- dlaczego jedyny czarny w serialu jest zły. Przez to na siłę wprowadzili czarnego Hotaha. Mi to nie przeszkadza, bo nie mam takiej obsesji na punkcie ras jak ludzie, którzy narzekają na takie rzeczy.