Polecam ciekawy artykuł Marcina Zwierzchowskiego traktujący o mentalności współczesnych odbiorców popkultury.
Miłej lektury.
http://geek.blog.polityka.pl/2015/04/14/wyciekly-4-odcinki-gry-o-tron-czyli-o-ku lturze-niecierpliwych/?nocheck=1
To jest normalne, serial jest na tyle wciągający, że każdy jest ciekaw co będzie dalej, kiedyś Marek Niedźwiecki podał definicję hitu, to piosenka, którą jak usłyszysz w radiu to masz ochotę puścić jeszcze raz i jeszcze raz, dawniej po prostu nie było możliwości nie czekać, ale ludzie byli tak samo niecierpliwi - czytaj ciekawi co będzie dalej w wielu serialach.
Dodajmy też, że odcinki są w bardzo dobrej jakości - jedyny feler to zamazany jakiś napis w lewym dolnym rogu, pewno po nim można było ustalić kto zrobił przeciek.
Jaki to ma sens skoro po obejrzeniu tych czterech odcinków i tak musisz czekać cztery tygodnie żeby zobaczyć co jest dalej?
Szukasz racjonalizmu tam gdzie go nie ma, większość obejrzała te odcinki jak narkoman na głodzie.
hahaha no choćby właśnie dla tych 4 odcinków. Zdajesz sobie sprawę ile będziesz musiał czekać na kolejny sezon ? Myślisz o tym oglądając każdy kolejny odcinek ? A co będzie jak grubasek fiknie i nie dokończy pisać ? jak można żyć w takim stresie o matko o boże co zrobić co zrobić...
Mnie osobiście zawsze cieszyła możliwość skumulowanego oglądania serialu. Obejrzałem 4 odcinki w dwa dni i mam spokój na najbliższy miesiąc.
To ja mogę zadać ci pytanie - jaki ma sens oglądanie serialu, który nie jest ukończony ?
Czekać rok za 10 odcinkami, a kilka lat za całością mija się z celem.
Najlepiej przecież obejrzeć jest cały serial od początku do końca, gdy mamy całość.
gdzie masz w dobrej jakości ? jest tylko jakość zwykła HDTV nie ma HD więc nie pisz głupot na HD trzeba poczekać aż wyjdzie premiera chyba że dla ciebie bardzo dobra jakość to ta gorsza to wybacz
I po kiego dorabiają do tego jakieś ideologie: ludzie obejrzeli te 4 odcinki, bo po prostu SĄ. Tak jak dorabia się ideologie do łażenia po ośmiotysięcznikach, czy nurkowaniu w jaskiniach. Ludzie po prostu to robią, bo maja taką możliwość i tyle. Większość obejrzała pewnie bez nerwowego przebierania nogami, bez uczucia narkotycznego głodu, GoT NIE JEST aż tak zayebistym serialem, żeby dostawać palpitacji serca przed nowym sezonem i kolejnym odcinkiem :) Po prostu: SĄ DOSTĘPNE i kropka.
Mało tego, wielu pewnie kompletnie bezideologicznie, za to to stuprocentowo pragmatycznie obejrzało bo nie ma szans, żeby się prędzej czy później nie potknąć na necie o spoilery, gify, recenzje i takie tam z tych pozostałych 3 odcinków.
Nie kumam tego dorabiania ideologii, mitycznego "współczesnego odbiorcy" i jego cech gatunkowych, zaraz się okaże jeszcze, że jesteśmy jakimś pokoleniem *tu wstaw idiotyczną nazwę lub literkę*.
Popieram, ta próba tłumaczenia ludzkich postępowań i czynów przez pryzmat jakichś wzorców i modeli zachowań i wrzucanie ich do szufladek typu 'nowoczesny niecierpliwy odbiorca' jest śmieszne. Dziś każde zachowanie musi być jakoś wyjaśnione i analizowane przez pseudo ekspertów czy innych profesorków.
Ja na pierwszy odcinek poczekałam do premiery an HBO bo te kilkanaście godzin nie robiło mi różnicy a komfort jednak większy, a pozostałe trzy które wyciekł obejrzałam w ciągu następnych dni. Zwyczajnie dlatego że wtedy szybciej mija czas jeżdżąc na rowerku stacjonarnym i czas spędzony przy serialu wydaje się krótszy od pedałowania gapiąc się w ścianę. Obejrzę je i tak drugi raz na HBO przy okazji ich premiery. No ale dziś się dowiedziałam że zrobiłam to jednak dlatego że moja natura wymaga natychmiastowej konsumpcji wszelakich nowości.
I ja Was popieram - wszystko musi zostać analizowane dzisiaj, wszystko :) Wprawdzie tylko przejrzałem odcinki na szybko i wolę jednak oglądać wraz z premierą w poniedziałki, tak nie powiem, że gdyby CAŁY sezon miał wyciek to pewnie obejrzałbym od razu. I w tej chwili też się dowiaduję, jak to się nazywa :D (inna sprawa, że byłoby to jak Netfliks, gdzie każdy ogląda ich serial wg własnego uznania i czasu - najwidoczniej zarządzający Netfliksem wyszli z tego samego założenia xp)
Musi facet o czymś pisać, tylko czemu pisze robiąc poważny błąd w rozumowaniu, przecież niecierpliwość wcale nie jest znakiem tylko naszych czasów i nie dotyczy tylko kultury pop, więc nie może obwieszczać powstania nowego trendu pt. Kultura Niecierpliwych na podstawie podanych przez siebie przykładów. Źle postawiona teza i źle dowiedziona, generalnie 1 za artykuł.
Odcinki obejrzałam sobie spokojniutko w parę dni, a nie rzuciłam się na nie jak wampir, więc nie wiem czemu mi się zarzuca niecierpliwość, czy ciekawość to to samo co niecierpliwość? Bo ja obejrzałam wszystkie cztery najzwyczajniej w świecie z ciekawość. Seriale mają to do siebie, że opowiadają historie i chce się poznać dalszą część historii, jak można wcześniej niż później, to każdy dysponujący czasem i zainteresowany człowiek wybierze wcześniej.Inną parą kaloszy jest pytanie, czy etyczne jest korzystanie z kopii, które 'wyciekły', i powiem tak, skąd wiadomo, że przeciek nie był świadomy? Często robi się to specjalnie, twórcy nawet chwalą się jaka produkcja była najczęściej ściągana nielegalnie z sieci, gdyż okazało się, że to najlepsza forma promocji i wcale nie pozbawia ich zysków. Ci co mieli obejrzeć 'normalnie' i tak obejrzą, a dodatkowo obejrzy wiele innych osób.
dokładnie! wkurza mnie jak ciągle przypisuje się współczesnym czasom i tej złej młodzieży, że ściąga z internetu muzyke, seriale, że jest głupia, nie czyta książek itd, a ludzie od zawsze byli tacy, po prostu nie mieli internetu, więc to wszystko odbywało się inaczej. Moja babcia od zawsze lata co tydzień do kiosku po świat seriali, żeby przeczytać jakieś spoilery na temat polskich telenowel. tak było od zawsze.
Mnie najbardziej wkurza, jak dorośli za wszelkie zło obwiniają gry komputerowe, jakby toczone od wieków wojny i popełniane na co dzień zbrodnie, nie były dowodem na całkiem inną jego genezę. Najlepszym przykładem jest 'Gra o Tron' ;)
A ja tam olewam ciepłym moczem fakt że te odcinki są w necie i to że ludzie je oglądają z takich czy innych pobudek. Ja kulturalnie czekam od poniedziałku do poniedziałku, 48 calowy telewizorek, obraz ostry jak żyletka i niezmienny westerowski klimat który nakręca się przez te 50 minut. Inna sprawa że nie jestem fanem oglądania czegokolwiek w necie, gdzie udaje mi się od początku do końca obejrzeć tylko nieliczne filmy czy odcinki seriali (a właściwie to przebrnąć). Zwykle po 20-40 minutach, nudzi mi się nawet najciekawszy film, ale jeżeli ktoś lubi taki komfort oglądania to już jego sprawa i ja bym tu żadnej ideowości nie dodawał.
Ludzie w dobie internetu przyzwyczaili się do tego, że muszą mieć wszystko od zaraz nie ruszając tyłka z fotela.
Wg mnie ten artykuł jest beznadziejny... to tak jak dziwić się że ludzie rzucali się na Wolverina albo Niezniszczalnych 3 którzy wyciekli przed premierą... dorabianie do takich faktów ideologi jest sileniem się na siłę dla oryginalności...
A ja tam się z Tobą zgadzam. Nie rozumiem, czemu wszyscy (bo nie spotkałam nikogo, kto by zrobił inaczej) zdecydowali od razu obejrzeć. Ja postanowiłam tradycyjnie oglądać co tydzień na HBO i nie ze względu na jakość, która oczywiście jest lepsza, ale dlatego że wolę sobie dawkować przyjemność. To całkiem miłe oczekiwać cały tydzień na ten jeden wieczór i po całym dniu zasiąść do oglądania z herbatą i się relaksować. Dla mnie to takie małe święto. I przynajmniej nie musiałam czekać 4 tygodni na kolejne. Nie cierpię, gdy coś wycieka do neta i zastanawiam się, kto to zrobił.
Nie wiem też, dlaczego wszyscy się rzucają, że jak śmiesz zwrócić na to uwagę, bo oni sobie obejrzeli i już. Jeśli z czystym sumieniem oglądacie za jednym zamachem to to róbcie i denerwujcie się tak, że ktoś coś o tym powie. I tak jesteście w większości :p Mi się też pewnie oberwie, no ale mam swoje zdanie i już.
Takie niestety czasy, że ludzie chcą mieć wszystko od razu w wielu dziedzinach. Konsekwencje tego też są. Ale każdy ma wolny wybór.