Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 414 tys. ocen
8,7 10 1 414407
7,9 49 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Jedziemy schematami. Jon jako najważniejszy obecnie męski protagonista zabije nocnego króla przy jakimś udziale Melisandre, która pojawi się w kluczowym momencie oraz Brana. Jeżeli finał ma być słodko-gorzki to wątpię, żeby Jon i Dany przetrwali do samego końca - śmierć któregoś z nich będzie ceną zwycięstwa. A jeżeli jedno z tej pary miałoby zginąć to większe szanse, że będzie to Dany, którą już zjada ambicja, a nie już raz cudownie zmartwychwstały Jon. Wariant numer dwa to wariant antybohaterski czyli NK zabije któraś z postaci nie kojarząca się z wybitnym wojownikiem: np. Sam, Bran, Dany, bo zaistnieje taki splot okoliczności, że sprawność w walce nie będzie najważniejsza.

Bronn oczywiście nie odpali Tyriona z kuszy, bo nie tworzy się tak lubianej postaci, żeby potem widzowie ją znienawidzili tuż przed finałem. Wątpliwe też, żeby Tyrion zginął w jakichś banalnych okolicznościach w czasie bitwy. Może np. zginąć w wyniku zdrady (Varys?) na etapie już po pokonaniu NK a przed Cersei. A może Jaimie zginie w obronie Tyriona? To by domknęło całą jego przemianę i odkupienie. W każdym razie Tyrion wydaje się nietykalny przynajmniej do czasu ostatecznej konfrontacji z Cersei, bo ich antagonizm jest zbyt przydatny fabularnie, żeby z niego zezygnować. Tak samo Ogar jest na razie bezpieczny, bo musi się jeszcze spotkać z Górą. Ciekawe byłoby, gdyby Hound poległ z ręki Góry, a zemstę za jego śmierć wzięła filigranowa Arya.

Zbliżenie Aryi i Gendry'ego źle wróży ich przeżywalności, ale Arya jest wyjątkowo lubiana przez widzów, a Gendry jest z kolei ostatnim Baratheonem, a być może ktoś z każdego z wielkich rodów przetrwa do końca. W zasadzie tylko na tym można opierać nadzieję na jego przeżycie, bo swoją rolę w ewolucji postaci Aryi już spełnił, a miejsca i czasu na kolejny wątek miłosny tu już nie będzie.

Wydaje mi się, że od chęci zrobienia jatki wśród bohaterów może przeważyć chęć oszczędzenia największych ulubieńców widzów. W związku z tym postacie drugoplanowe popadają jak muchy, ale większość pierwszoplanowych ocaleje. Finały rządzą się trochę innymi prawidłami niż etap rozwinięcia serialu więc nie liczyłbym na powtórkę z red wedding. Myślę, że zginie ktoś ważny, żeby przyciągnąć uwagę i zaangażować widzów emocjonalnie, ale nie oczekuję totalnej rzezi największych ulubieńców. Mój typ to śmierć nie więcej niż dwóch, trzech z pierwszoplanowych bohaterów pozytywnych i wielu pionków. Oczywiście antagoniści jak Cersei czy Euron Greyjoy się nie wliczają do tej liczby i są do skasowania prędzej czy później.

Cersei - może ostatecznie zginąć z ręki Aryi albo Jaimiego. Arya to byłoby domknięcie zemsty za los Starków, a Jaimie ciekawe fabularnie, ale mało prawdopodobne odwrócenie miłości rozpisanej na 8 sezonów. Nie widzę w roli mordujących Cersei Jona (wzór rycerza bez skazy), Sansy (jej zdolność do zemsty skończyła się na Ramsay'u). Tyrion po zabiciu ojca też raczej nie ma już takiego potencjału zemsty wobec innych Lannisterów. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że siostra jest w ciąży. Najbardziej prawdopodobna wydaje mi się jej ostateczna śmierć od własnej broni - zdrady, podstępu, trucizny. Może np. Złota Kompania rozczarowana brakiem zysków zada jej cios w plecy w kluczowym momencie. Albo Qyburn zmieni front. Mocnym rozwiązaniem byłaby też jej śmierć z ręki Góry po zmianie mu "oprogramowania" przez Qyburna. Zdrada ze strony najbardziej zaufanych.

Bezpieczni do końca wydają mi się: Sansa, jednak Arya, jedno z pary Jon&Dany (obydwoje nie zginą). Raczej bezpieczny Tyrion (potrzebne są postacie, które mogą ciągnąć dialogi) i raczej mimo wszystko Jon. W ostatnim odcinku w ostatnich scenach z kimś trzeba będzie przecież nakręcić te przebitki z zadumaną miną patrzącym z murów. Ktoś musi przetrwać, żeby historia się dopełniła i to musi być ktoś lubiany.

ocenił(a) serial na 10
prewitt

Wszyscy zapominają że w lochach KP jest wciąż Elaria. Może dzięki temu że nikt o niej nie pamięta to uchowa się do końca i zasiądzie na tronie xd

inkawa

Mam hipotezę, że Bronn odejdzie ze służby u Lannisterów z przytupem i po uwolnieniu Ellarii uda się do Dorne. Są spoilery, ze Bronn sam pokona Złotą Kompanię, a wojska Dorne są nienaruszone i nieprzychylne Cersei. Może więc zrobi to na ich czele. jeżeli wątek Dorne już zamknięto, to byłoby to trudne do wytłumaczenia.

prewitt

Już podczas bitwy w 3 odcinku zginie sporo osób.

Umrze pewnie większość z tych poniżej:
Theon, Beric, Tormund, Edd, Szary Robak, Jorah lub Lyanna Mormont, Brienne, Podric, Gendry, Yohn Royce, Alys Karstark itd.

Zatem z ważniejszych postaci nikt lub ewentualnie tylko Bran.
Z drugoplanowych/trzecioplanowych bohaterów, których znamy z imienia i nazwiska może być nawet 10


Natomiast w odcinkach 4-6 pożegnamy wiadomo Jaimiego, Cersei, Eurona, Varysa, Melisandre, Górę, Tyriona, NK, Danke

Sądzę, że szanse na przeżycie do końca ma Sansa, Sam, Jon, Davos, Edmure Tully, Robin Arryn, Bronn, Qyburn, Arya, Ogar.
Nie zdziwię się jednak, jeśli Jon, Arya, Ogar też zginą.

Nie jestem pewny co z Branem. Możliwości jest kilka. Śmierć podczas bitwy i na koniec on zostanie nowym NK.
A może jednak przeżyje i zostanie długowieczną Trójoką wroną jak jego poprzednik.

Biali wędrowcy mnie przerażają. Dawno nie widziałem w filmach/serialach takich istot, które tak na mnie oddziałują i budzą lęk.

ocenił(a) serial na 7
prewitt

Ja raczej obstawiałbym że Góra obróci się przeciw swojemu "stwórcy", jak już to nieraz bywało w filmach i powieściach. Ktoś stworzył potwora, a ten go zabił (a czasem nawet zjadł). Davos jest dobrym strategiem, nie powinien ryzykować walki na pierwszej linii, Jon z kolei lepszy jest w rąbaniu mieczem niż planowaniu, dał się strollować przez Ramseya. Czytałem na różnych forach o możliwym powrocie Stannisa (bo nie pokazano jego śmierci), ale z dialogu Boltonów po bitwie wynika jasno że został zabity. Zresztą obsesyjnie honorowa Brienne raczej zawsze mówi prawdę.
Trochę szkoda, że kontynent Essos jest praktycznie poza zasięgiem Nocnego Króla. Braavos, Volantis i inne miasta to takie siedliska zepsucia, że Westeros przy nich jest jak dom zakonny. W Królewskiej Przystani nie ma np. prostytutek poniżej 16 lat, czego nie można powiedzieć o Braavos chętnie odwiedzanym przez Meryna Tranta.

CorporalHicks

W GoT powtarzane są pewne schematy, choćby podobieństwa rodzaju śmierci zadawanej i własnej. Twoja hipoteza pasowałaby do układu NK - Dzieci Lasu. Nowy Góra zresztą jest też niebieski i nie mówi, poza tym wydaje się być niezniszczalny. Coś w tym jest...

ocenił(a) serial na 10
prewitt

Ja obstawiam, że armia Króla Nocy zostanie pokonana wcześniej niż w ósmym odcinku, ale będzie mała poważne i bardzo spektakularne konsekwencje w postaci sporego kataklizmu, niszczącego Westeros, w tym czasie wszyscy rzuca się sobie do gardeł i wytłuką wzajemnie, a na polu bitwy pozostanie troje nienarodzonych jeszcze pretendentów do tronu: Lannister, Targaryen i Baratheon.

Leszy2

Tyle tylko, że matki też muszą przeżyć. No chyba, że połączą serial z "Obcym - przebudzenie".