O ile pierwsze odcinki były jeszcze w miarę dobre (pomimo odrobinę naiwnej fabuły), to z kazdym nowym sezonem stawały się coraz gorsze i bardziej przewidywalne. Cała uwaga zaczeła się skupiać na Miley i Hannah, a na reszcie obsady często po prostu mniej, wręcz minimalnie.
Na początku także wątek Hannah był tylko by wytłumaczyć jakieś zachowania, wprowadzić nowości. Hannah uzupełniałą problemy Miley, a nie na odwrót.
Niestety, coraz mniej skupiano się także na postaciach Jacksona i Oliviera, które moim zdaniem były bardzo dobre w tym serialu.
W każdym odcinku przeciąga isę ten sam wątek: Miley, Hannah, jakiś chłopak, miłość na zabój (czyli do następnego odcinka) i przebieranki za postacie typu policjanci, sprzedawczynie (mówię oczywiście o późniejszych odcinkach, bo jak mówiłam, pierwsze były w miarę dobre)
I ostatni już minus dubbing :(