Hannibal
2013 - 2015
powrót do forum serialu Hannibal 
ocenił(a) serial na 10 
ocenił(a) serial na 9 ocenił(a) serial na 9 ocenił(a) serial na 10 ocenił(a) serial na 10 
ocenił(a) serial na 10 ocenił(a) serial na 9 ocenił(a) serial na 9 
ocenił(a) serial na 8 ocenił(a) serial na 8 ocenił(a) serial na 10 ocenił(a) serial na 8 ocenił(a) serial na 10 ocenił(a) serial na 8 ocenił(a) serial na 10 ocenił(a) serial na 8 
ocenił(a) serial na 10 
ocenił(a) serial na 7 
ocenił(a) serial na 9 ocenił(a) serial na 9
Do założenia wątku zainspirował mnie ostatni, bardzo ładnie oprawiony odcinek (02x02). Wiem, że były już tu tematy dotyczące muzyki, ale raczej wyrywkowe (co to za kawałek?). Pomyślałam, że fajny by był wątek taki bardziej zbiorczy.
Odcinek z ostatniego piątku świetny pod tym względem. Dla mnie zaraz po 7. odcinku z sezonu 1. i nieznacznie przed 8.
Finał mszy Bacha w scenie odkrycia "oka" - rewelacja! Po tym odcinku zdecydowałam, że przestaję oglądać zwiastuny. Pozazdrościłam tym, którzy mogli zobaczyć je po raz pierwszy wraz z tą muzyką. Fragment 9. symfonii Beethovena jako ilustracja kulinarnej krzątaniny też świetny. Liczę na więcej tego kompozytora.
Jeśli chodzi o najlepszy wg mnie odcinek pod względem muzyki, to jak wspomniałam, jest to do tej pory Sorbet (01x07). Pewnie dlatego, że było tam na prawdę 'na bogato'. Szczęścia dopełnił fakt, że nie znałam wcześniej opery Handla "Juliusz Cezar", więc aria otwierająca odcinek była dla mnie zupełną nowością i prawdziwym bonusem. Po przesłuchaniu jej w całości byłam jednak nieźle skonfundowana tą sceną. Jak to możliwe, że twórcy kazali Hannibalowi wyrywać się pierwszemu do klaskania w jej połowie? Rozumiem, że nie chcieli rozciągać ujęcia do końca arii, ale takie faux pas?!?! Jak już musiała być taka przerwana, to może Franklin mógłby zaklaskać, a Tobias zmierzyć go zdegustowanym wymownym spojrzeniem? Ci, którzy znali operę, mogli się trochę zdziwić zachowaniem Hannibala.
Mój numer 3 do tej pory to Fromage (01x08). Intermezzo ze Snu nocy letniej zawsze mi się kojarzyło tak lekko i dość niewinnie. Jako oprawa do kolacji dwóch seryjnych morderców było zaskakujące i cudownie kontrastujące. Bosko! Aria z Wariacji Goldbergowskich, która pojawiła się już w pierwszym odcinku, dopiero w tym wykonaniu i momencie zabrzmiała dla mnie odpowiednio. Plus, że Hannibal zaczyna ją osobiście i to w takiej sytuacji! Zimna krew.
Nieszczęśliwie, w drugim sezonie Bach musi być gwałtownie i przedwcześnie przerywany. Można by powiedzieć, że robi wejścia. Spodobał mi się smyczkowy motyw z identyfikacji.
Ja jednak przedkładam wcześniejszy odcinek nad tym. Głównie ze względu na Mozarta, ale Strauss (którego w sumie nie jestem wielką fanką) też mi podszedł do obrazu bardzo ładnie. No i wkręciłam się przez ostatni tydzień w Forqueray'a, więc można powiedzieć, że Hannibal mnie ukulturalnił.
Pewnie jego Bentley jest tak wyciszony, że może sobie słuchać w czasie jazdy takiej muzyki. Ale generalnie myślę, że to dobra muza na stanie w korku. Uspokajająca taka i nawet rozważę ją na tę okazję do auta ;)
Ja myślę, że to był Bentley, choć słabo widać go z zewnątrz. W wolnej chwili mogę sprawdzić zegary, bo chyba było widać ;)
Bentley :)
35:27
280 tys na oto moto xD Plebejsko jak na kogoś, kto dale 1000$ za sweterek :)
Jaki sweterek? Myślałem, że wszystko co ma na sobie w serialu jest w 100% bespoke? A i nie przypominam sobie, aby chwalił się zakupami (metka chyba też mu nigdzie nie zwisała?).
Ten w kurzą stopkę w poprzedniego odcinka. http://www.brooksbrothers.com/Cashmere-Large-Houndstooth-Half-Zip-Mockneck-Sweat er/MS00438,default,pd.html?dwvar_MS00438_Color=BRWN&contentpos=23&cgid=0513
Nawet przeceniony :)
Dzięki wielkie Moongirl.
Hmm, mogli wybrać coś bardziej egzotycznego... ciekawe ile BB zapłaciło?
O widzę, że rozkminiłaś. Znalazłam ten z oto moto, ale ten hannibalowy, to jest Arnage, ale Red Label: http://www.boldride.com/ride/2000/bentley-arnage-red-label
nie wiem, na ile to zmienia cenę, ale z tego co podaje ten serwis, to może trochę...
Zdecydowanie jego samochody są moim fetyszem, a ten na pewno. Nawet lodówka wysiada ;)
Kurczę, wybacz, ja się biedna posiłkowałam Google, nie sercem :) Oj tak, samochody, lodówka, sweterki, włoski na klacie - fetysz ^^
... i płaszcze!!! Daj jeszcze to pióro Frederica, skoro już zrobił się taki wielki offtop. Albo wrzuć do jakiegoś ubraniowego wątku jeśli możesz. Jestem ciekawa.
Tutaj, bo nie chcę mi się szukać :) Nie dolarów, a funtów :D
http://www.montblanc.com/en-gb/shop/writing-instruments/meisterstck/black-resin- platinum/montblanc-diamond-hommage-a-wamozart-ballpoint-pen-107546.aspx#
Dzięki :) Ten jest bardzo klasyczny, ale wydawało mi się, że miał jeszcze jakiś taki ekstrawagancki. W sumie dobrze, że to nie tamten, bo by mnie kolejny przedmiot dręczył z tego serialu. Już i tak jest ich za dużo, a składam na Bentleya ;)
Oj tak, oprawa muzyczna ma coś w sobie. Wie ktoś może jaki tytuł nosi utwór z zapowiedzi 10 odcinka w drugim sezonie?
Co prawda nie "hannibalowy" utwór, ale pomyślałem, że świetnie pasowałby do "przemiany" Willa z ostatniego odcinka. A mając na uwadze, że w obecnym sezonie lubią "ciąć" utwory, z tym nie mieliby dużo roboty. ;)
http://www.youtube.com/watch?v=T2UK0D59JnI
W najnowszym odcinku ponownie mogliśmy usłyszeć Wariacje Goldbergowskie, które doktor niewątpliwie uwielbia.
Teraz zastanawia mnie czy jest jakiś psychologiczny aspekt, wobec którego w danej chwili lubi słuchać tego utworu?
Dotychczas miałem wrażenie, że Wariacje Goldbergowskie zawsze podkreślały wejście Lectera w chwilę intymności, obecnie jednak słucha ich razem z Willem, w którym po części widzi siebie/ akceptuje swoje dzieło. Czyli ten interesujący obiad mógł być prawdopodobnie najważniejszym w relacji Grahama z Lecterem- niczym rytuał przejścia, po którym Hannibal zaufał swojemu "odbiciu".
Też myślę, że Aria z Wariacji była tu znacząca. W serialu pojawiła się wcześniej dwukrotnie, ale w takiej aranżacji towarzyszyła wprowadzeniu Hannibala do serialu. Sam Fuller wspomniał o kolacji, że te nieszczęsne ortolany miały być pewnego rodzaju komunią (połączeniem) pomiędzy nimi. Możliwe że Lecter uznaje już swoje "dzieło" za zakończone. Wiele na to wskazuje, ale z tym zaufaniem, to bym nie przesadzała. Jeśli Hannibal tworzy Willa na swoje podobieństwo, to nigdy nie powinien mu zaufać.
To nie na temat muzyki ale temat pokrewny. Oglądałem 1 sezon Hannibala na normalnym TV i mnie wkurzały te wszystkie metafizyczne wstawki, lubię akcję po prostu zamiast pierdół. Ale ostatnio kupiłem sobie wreszcie zestaw audio 5.1. Ten sezon lecę na tym 5.1 i powiem Wam że dźwięk w tym serialu jest po prostu powalający na 6 kanałach. To co się dzieje na tylnych głośnikach powoduje, że skóra się jeży na szyi. Obecnie oczekuję na jak największą ilość tych wstawek :) Plus do tego oczywiście świetna muza o której piszecie. To jest jedyny serial z taką oprawą audio jaki znam. Możecie coś jeszcze polecić innego z takim dźwiękiem? (nie chodzi mi o 5.1, bo większość rzeczy jest w 5.1, ale ten serial dopiero mi pokazał co można zrobić na tym 5.1)
Tak, no musisz mieć zestaw 5.1 który łączy się przez optical audio z TV/kompem i przesyła te wszystkie 6 kanałów oddzielnie ze źródła plus ma 6 kolumowy zestaw gdzie na każdej kolumnie puszczany jest oddzielny kanał. Obecnie na tym sprzęcie odkrywam nowy poziom możliwości oglądania i jak dla mnie jest to imponujące.
Jak słuchasz na kompie i masz po jacku albo cinch podłączone to nic z tego. Nie wiem nawet w sumie czy są karty dźwiękowa z opticalem. Słucham tego na Samsung HT-F5550 efekt jest niesamowity.
Oczywiście, że są :) naprawdę odczuwasz aż taką różnice? Masz duże pomieszczenie?
Chłopie, jak posłuchasz na czymś takim to nigdy nie będziesz chciał już słuchać na czymś innym, warto wywalić tego klocka z kawałkiem bez żadnego zastanowienia. W ogóle pełno jest filmów w AC3/DTS plus HD i ja nie wiem na dziś jak mogłem to wszystko oglądać rezygnując praktycznie z oprawy dźwiękowej.
Pomieszczenie mam duże koło 35 m2 ale sam kącik TV objęty kolumnami to koło 20 m2 ogólnie myślę że wystarczyłby zestaw 600W bo słucham max na 50% mocy. Tylko nie chciałem kupować takiego bo w górnych granicach mocy może być już duże distortion. Tutaj na 50% zero distortion wszystko czyste. Jak sobie wysterujesz odpowiednio do ustawień kolumn moce na kolumnach tak żeby mieć mniej więcej równe DB ze wszystkich głośników w centralnym punkcie gdzie siedzisz to jest efekt nieziemski. Na hannibalu aż strach się bać.
Ale jest dużo szajsu na rynku w tym temacie i trzeba ostrożnie wybrać. Oczywiście nie jest to sprzęt audiofilski ale dla normalnych ludzi na normalną kieszeń. W ogóle to chciałem Yamahę kupić ale żona uparła się na plastika. Ale i tak starannie dobrałem parametry i jestem zadowolony.
Ja dopiero jestem po szoku z mp3 na FLAC :) Przy czym APP jest jeszcze :) Także powinnam dawkować porządnie wrażenia :)
Ooops, sorry :) Myślałem że jesteś facetem, po nicku.
A ogólnie najlepszy support jakby coś kupować jest tutaj: http://www.hifi.pl/porady/ogolne/moc01.php
Do filmów radziłbym kupować coś co podobnie wyjdzie w parametrach na moc/efektywność głośnika/THD na poziomie 165 W (na kolumnę przy zestawie 5.1) / 87 DB / 0.1%. Lub oczywiście mniejsze moce kupować przy lepszej efektywności głośnika, ale nic co wyjdzie mniej ze współczynnika niż w tym zestawie jak tutaj bym nie ryzykował.
Do muzyki MP3/FLAC też jest skok o kilka klas w jakości słuchania. Tylko najlepiej mieszkać w domku na uboczu bez rodziny bo ciągle są pretensje :) Z tym że żeby słuchać muzy na 6 głośnikach zestaw musi mieć funkcję 3D - czyli że dekoduje np. w Dolby Prologic samodzielnie, tj. według własnego algorytmu dźwięk stereo na 6 głośników.
Spoko :)
Tylko jest problem, że ja nie mam słuchu :) Nie wiem czy w moim przypadku zadziała to aż tak bardzo :) Aczkolwiek w kinie czuję się bardzo dobrze, uwielbiam taki dźwięk. I np przy ty Flac to czuję, że dźwięki są dopieszczone, a nie "ucięte górą".
Jak to słyszysz to tym bardziej skorzystasz z takiego zestawu - niektórzy tego w ogóle nie słyszą. Czystość dźwięku to jedna sprawa, ale tak naprawdę najważniejszy jest te surround, a to słyszy każdy
Mnie natomiast zachwycił utwór który pojawił się w odcinku w momencie, gdy Hannibal rozmawiał z Grahamem po nieudanej próbie zabójstwa facia który wydostał się z brzucha konia. Pojawia się on jeszcze na początku odcinka 9 i 10 podczas "previously on Hannibal". Zna ktoś może tytuł jego tytuł?
http://f*************ckyeahannibal.tumblr.com/post/58457479156
zamiast ***** u xD
ja oglądając rozpoznawałam przede wszystkim Chopina. Hannibal słucha go chyba dość często przy kolacji. imo "klasyka" pasuje do hannibalowej elegancji, pedantyzmu i inteligencji. mam też czasem wrażenie, że zabiera momentami z obrazu to, czego ja boję się najbardziej - to znaczy scen gore/horror. uspokaja widza. tak jak slow montion i artyzm. nadaje całości klimatu. muzyka zawsze wpływa w ten sposób na obraz moim zdaniem.
Chopin faktycznie często się pojawia, głównie w scenach obiadowych, lub innych z gośćmi. Mimo że do samego Hannibala nie bardzo mi pasuje, to w tych scenach bardzo mi 'leży'. Jest jak wspomniałaś uspokajający i taki trochę 'znieczulający' względem tego co na talerzach.
Polecam playlistę "Cooking with Hannibal" na Spotify :) Umieszczam tam muzykę z serialu, świetny motywator.
Prosiłbym o nazwę utworów ( chyba, że to cały czas ten sam) , który leci w odcinku "Tome-Wan", w momencie kiedy Will gotuje dla swoich psiaków i zostaje zabrany przez Masona. A ten drugi to zaraz w następnej scenie kiedy to Hannibal sobie rysuje i zostaje zaatakowany przez ludzi Vargera. Pierwszy jest grany na fortepianie, natomiast ten drugi śpiewany. Z góry dzięki :D .
http://hannibalsmusic.tumblr.com/post/85989234467/chopin-prelude-op-28-no-2-rafa l-blechacz
http://hannibalsmusic.tumblr.com/post/85989163422/hungry-skin-vacant-meat-faure- pie-jesu-from
To te miałeś na myśli?
