Herosi

Heroes
2006 - 2010
7,3 60 tys. ocen
7,3 10 1 60245
6,7 9 krytyków
Herosi
powrót do forum serialu Herosi

Heroes to HIT

ocenił(a) serial na 10

Na wstępie –
Cześć, jestem Melrose. Ostatni raz oglądałem tak świetny serial jakieś sześć miesięcy temu (fani Heroes pewnie szybko się domyślą, że to parafraza słów Sylara).
To był Lost. Kojarzycie Zagubionych? Jest tak samo zakręcony jak Heroes, i tak samo działa na wyobraźnię. Każdego, kogo wciągnęły te dwa seriale mieli być może bzika na punkcie „Jacob loves you” albo 4 8 15 16 23 42, na punkcie save the world i yatta!

W czasie tych świąt wkręciłem w serial moją siostrę. Przez te dwa tygodnie obejrzeliśmy wszystkie 70 czy tam 71 odcinków, co daje średnio przeszło dwieście osiemdziesiąt godzin. Oglądaliśmy do białego rana. Kiedy nie oglądaliśmy, dyskutowaliśmy dlaczego Peter to dlaczego Peter tamto, że Sylar jest taki a taki, że ciekawy byłby duet Peter/ Sylar, i Sylar jako starszy „braciszek” Petera. Mówię wam, myśmy tym serialem wręcz oddychali.

Serial się stoczył? Bzdura. Oczywiście były słabsze i lepsze momenty. Co do tego nie ma dwóch zdań, ludzie, chyba nie oczekujecie, że wszystko musi być idealnie?! Najbardziej żałośni według mnie są ci, którzy piszą w trzech zdaniach, że serial to shit od 3 czy tam 4 sezonu i tak dalej. Nie podoba się? Dobra, nie oglądaj! Można wyrazić niezadowolenie, ale podawajcie argumenty, a nie zaśmiecacie forum dowodami swojej infantylności! A jak się nudzi i idźcie pobiegać, to wam dobrze zrobi, Trolle.

A teraz dlaczego mi się serial podoba.
1. Postacie.
Absolutne perełki: Sylar, Peter, Angela, Parkman. Do tego ostatnio Samuel i Emma. Są wyraziste, świetnie napisane, aktorstwo pierwsza klasa, aż miło się ich ogląda, i nie spotkałem wcześniej nigdzie podobnych do nich. Choćby sam Peter. To główny dobry bohater. Michael Scofield do pięt mu nie dorasta, przy nim Jack z Lostów to straszny nudziarz. Sylar. No, znajdźcie mi gościa co by machał palcem siejąc przy tym postrach!
2. Akcja.
Tajemnice, niedopowiedzenia, symbole, a przy tym mieszanina komedii (Peter uczący się latać na oczach jakiegoś dzieciaka), horroru (wszystkie sceny z Mają, kiedy traci kontrolę nad swoją mocą), sensacji (pościgi, strzelanina itp.), sf (moce, niektóre naprawdę fajne! – Doyle), psychologii (Sylar i jego socjopatia) nauki (teoria genów, mutacji i dziedziczenia).
3. Klimacik
Trudno mi to wyjaśnić, ale każdy serial ma jakiś klimacik. Coś co się kojarzy. Wyspa z Lostami, więzienie z Prisonem, Miami z CSI. Chwytacie? Mnie się w Heroes będą kojarzyły mapy na ścianach. Miecze samurajskie, zaćmienie słońca, wyciągnięty palec, hehe, fryzurka a la Gabriel Gray. Genetyka. Teoria ewolucji. Dużo tego! I za każdym razem jak coś takiego zobaczę, natychmiast pojawiają mi się w głowie konkretne sceny z serialu i naprawdę – cholernie brakuje mi tych dłuuuuuuugich godzin, podczas których razem z siostrą gapiliśmy się na kompa ciekawi jak to się wszystko potoczy.

Kocham ten serial.
Bo ten serial był, jest i będzie dobry.
No.

Save the cheerleader!
Save the world!
Yatta!

ocenił(a) serial na 8
melrose

A ja się pod tym podpisuję ;]

Serial mnie wciągnął od samego początku, i do tej pory oglądam go z przyjemnością. No może druga połowa trzeciego sezonu nie była najlepsza, ale i tak dość fajnie się oglądało. A że czwarty sezon jest wg mnie lepszy niż trzeci, z niecierpliwością czekam na każdy nowy odcinek ;]

I czekam aż Peter odzyska swoją dawną moc ;P

ocenił(a) serial na 10
melrose

Zgadzam się, cudowny serial. Jest w nim wiele postaci, a mimo wszystko, każda jest inna. Moim ulubieńcem jest Sylar oczywiście, chociaż zmieniliby mu fryzurę bo w 4 sezonie ma beznadziejną :D
Też się podpiszę pod opinią, iż 3 sezon nie był zbyt udany, ale 4 ruszył bardzo fajnie. Samuel wymiata !

4x14 - końcówka jest świetna, a konkretniej tatuaż Sylara ;)