Na Netflix pojawił się serial dokumentalny przedstawiający historię gier komputerowych. Pomyślałem, fajnie, obejrzę sobie, bo uwielbiam takie retro tematyi. W połowie pierwszego odcinka Netflix wtłacza do głowy widza zupełnie niepotrzebną opowieść o biednym, czarnoskórym twórcy konsoli, który został okradziony ze...
Na początku zacznę tak - popieram protesty LGBT jako że ostatnio dowiedziałem się dlaczego protestują. A teraz w tym kontekście podzielę się wrażeniami.
Po trzecim odcinku zakończyłem, nie zniosłem dłużej wciskania na siłę LGBT które nie ma znaczenia dla tematu. Całe szczęście jest Youtube gdzie kanały typu arnh.eu,...
W całej serii pomija się tyle istotnych dla branży faktów i postaci, tylko po to żeby w 3-cim odcinku wcisnąć typa który sklecił "grę" RPG o gejach... Nie dało się w temacie znaleźć nic sensownego związanego z lgbt, to trzeba było na pałę wrzucić Gayblade'a...litości!
Jestem na 4 odcinku i mogę śmiało stwierdzić, że bardziej nierównego serialu nie widziałem. Większość wątków dziejących się w USA jest zbędna (gaybalade?) i nudna (5 minut jak działa football amerykański i kolejne parę na historię maddena). Na wyróżnienie zasługuję jedynie wątek Pana Kirby'ego i twórców przygotówki....
więcejNie znam się na grach i większość z przedstawionych informacji i historii była dla mnie kompletnie nowa i bardzo ciekawa. Serial ogląda się bardzo ciekawie i szybko. Jest urozmaicony fajnymi animacjami podłożonymi do historii opowiadanych z offu. Dopóki nie weszłam na Filmweb nie przyszłoby mi do głowy że można...
gdy opowiadali na początku o nintendo.
To zamiast powiedzieć że Nintendo rozpoczeło działalność w 1889 to powiedział lektor że w 1989.
Poza tą obowiązkową porcją propagandy i przedstawieniem tak istotnego w historii gier tytułu jak 'Gayblade' mamy tu również kilka zupełnie niepotrzebnych historii dorosłych już ludzi, którzy wygrywali pierwsze amerykańskie turnieje gier jako dzieciaki - po co to było i to aż w takiej ilości to nie wiem... Chyba tylko...
więcejNiestety jeśli chcecie na prawdę poznać historię GIER komputerowych a nie historię tęczowych bohaterów RTV AGD z Netflix'a to włączcie serię "Timer Warp;" na YouTube.
Netflix wypuścił nowy serial dokumentalny adresowany do geeków. Po "The Toys That Made Us" oczekiwania były wysokie.
Niestety. Ktoś tutaj chciał zarobić, ale się nie narobić przejeżdżając się na nostalgii.
Po pierwszym odcinku, akurat traktującym o moim ulubionym okresie - początku branży gier wideo, będę musiał...
Jest chyba taka zasada Netflixa, że każdy nowym film albo serial na platformie musi mieć wątki LGBT i szkoda, że stosują ją nawet w serialach, które miały być dokumentalne. O ile da się przełknąć wzmiankę o tym, że komuś z tych kręgów udało się zdobyć mistrzostwa (choć nie rozumiem związku), o tyle nie rozumiem niemal...
więcejSamo założenie jest świetne, oprawa graficzna fenomenalna, serial przyciąga widzą do ekranu. Szkoda jednak że zamiast historii gier serial przedstawia propagandę ideologii LGBT.
Żeby było jasne, nie mam nic do przedstawienia wątków osób nieheteronormatywnych, jednak mam jeden warunek... Niech to nie przeszkadza w...
Jeśli się robi film o złotej erze gier to czy to jest tylko Nintendo i automaty? Jeśli się mówi o sprzęcie do gier w domu to gdzie Commodore64? Gdzie Amiga? Gdzie PS1? Szczególnie era playstation konsoli PS1 która zrewolucjonizowała gry wideo i prawie każdy na świecie miał w domu PS1 podobnie jak Commodore64. Do tego...
więcejz cyklu well, that's a hell of a trip, man! Odyseja Filmowa cousinsa na polu analizy rozwoju gry komputerowej, od Missile Command do perspektywy pierwszej osoby, od Space Invaders do grafiki wielokątowej, i tak dalej, i tak dalej..
uroczo się każdorazowo odbija od tego co było prezentując innowacje na przykładzie...
Bardzo ciekawy dokument ale zamiast dawać wstawki o tym że ktoś zmienił kolor futbolistów na czarnych w grze z 1995 albo totalnie żenująca wstawka o grze która w zasadzie nie wniosła nic do historii gier i traktuje o gejach warto byłoby może pochylić się nad innymi wydarzeniami. Niestety nawet wartościowe produkcję...
Netflix jest ne tyle doświadczoną platformą streamingową, na tyle liczącym się filmowym i serialowym producentem, że wie jakich ludzi zatrudnia i przede wszystkim co im zleca; po prostu wie, co produkuje i do jakich osób realizowany materiał kieruje. "High Score" jest niezwykłym miniserialiem, choć wiele na to...