PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=620036}

House of Cards

8,3 169 849
ocen
8,3 10 1 169849
7,9 20
ocen krytyków
House of Cards
powrót do forum serialu House of Cards

Sezon 5

ocenił(a) serial na 9

Odnoszę wrażenie, że gdyby Frank umyślnie nie sabotował swojej prezydentury poprzez wysyłanie informacji Hammerschmidtowi i sprowokowanie Walkera do zeznań obciążających go to jego prezydentura miałaby się całkiem dobrze. Wystarczyłoby zająć się sprawą braku dowodów na terrorym w stanach i tym informatykiem od Leann. Dlatego też cały motyw rezygnacji kontrolowanej bo nieuniknionej kompletnie do mnie nie przemawia. Dodatkowo motyw władzy absolutniej z sektora prywatnego nie został sprecyzowany ani rozwinięty. Myślę, że dla Franka, który całe życie piastował stanowisko państwowe i nie jest jakimś bogaczem wyścig o władzę na wolnym rynku nie może skończyć się sukcesem. Pomysł wystawienia Douga także jest dość mało logiczny. Nie ma i nie będzie dowodów na to, że Frank zabił Zoe Barnes więc cały motyw nie trzyma się kupy. Jedyne rozwiązanie tej sprawy, które przychodzi mi do głowy to zaplanowana intryga przez Franka. Otóż człowiek na filmie z kamery w metrze nie jest Dougiem Stamperem bo jego tam w ogóle nie było. Wystarczy zatem znaleźć Dougowi alibi, co nie jest trudne bo na pewnie w czasie gdy Frank mordował Zoe Doug był gdzieś indziej, i można to potwierdzić monitoringiem albo rejestrem połączeń. Oznaczałoby to, że Doug nie mógł zabić Zoe i wtedy mógłby zeznać, że uwierzył, przez te artykuły w prasie, w to że to Frank ją zamordował i dlatego przyznał się do winy chcąc go chronić. Zostałby uniewinniony, na Franka i tak nie ma dowów, a cała sprawa przeprowadzona powiedzmy rok po przyznaniu się Stampera byłaby całkiem dobrą reklamą dla Franka :) . Piszcie co myślicie

hannibalking10

właśnie skończyłem S05 i mam podobne odczucia. Chyba twórcy nie wiedzieli jak mają dalej ciągnąć ten zapewne niezmiernie dochodowy serial. Cały pomysł z tym, że Underwood sabotował wszystko przez pół serialu i to za plecami żony (po co? czemu jej nie wtajemniczył?) jest bez sensu. Dokładnie mógłby się jakoś z tego ponownie wykaraskać. Kolejna rzecz to "wypadek" sekretarz Durant - tym wątkiem potraktowali widza jak głupka wręcz. Prezydent zrzuca ze schodów członka swojej ekipy w przed dzień przesłuchania w kongresie i co?? Ona spadła 5 stopni i zmarła? W śpiączce jest? Przecież się obudzi w końcu ? Nikt tym się w ogóle nie zainteresował bardziej, zero śledztwa itp. Na szybko to ktoś napisał..... Argument, że przejście do sektora prywatnego dopiero da mu pełnie władzy jest w ogóle nieprzekonujący, bo Underwood to urodzony polityk - on nie żyje, żeby być drugim Rothschildem czy innym Bilbergiem tylko dla tych intryg, walki, knucia no i władzy ale w obrębie polityki. Chyba nikt z widzów nie widzi go jak zasiada w radzie nadzorczej Exxonu, żeby tam kręcić dile w porozumieniu ze swoją żoną. Wydaje mi się, że twórcy zwyczajnie wyczerpali pomysły na trzymanie ich na szczycie władzy czyli w Białym Domu. Bo taki był ich ostateczny cel od samego początku. Frank prezydentem. Widocznie serial przerósł popularnością oczekiwania i znosi złote jaja, więc będą to ciągnąć dalej wymyślając co raz bardziej niesłychane historie. Proste.
Najbardziej jednak nie podobało mi się wyraźne bicie w prezydenta Trumpa - oczywiście liberały z branży nie mogły przepuścić okazji do tego, żeby uszczelnianie granic i troskę o własny naród które przyświecają działaniom Trumpa w sprawie choćby bana na uchodźców z krajów wspierających terroryzm, ukazać tutaj jako wyrafinowaną gierkę mającą na celu egoistyczne,osobiste korzyści, dodatkowo w najgorszym wydaniu jak to jest w przypadku Underwooda

ocenił(a) serial na 9
dewille

Zgadzam się. Co do serialu ogólnie to najciekawsze, najbardziej zaskakujące i zapewne dające mu taką popularność są intrygi i manipulacje Franka w celu wspinania się po szczeblach kariery. Niestety na początku serialu jest on już bardzo wysoko na tej drabince i chyba tylko 3 awanse dzielią go od posady prezydenta. To co dzieje się później nie ma już tej atmosfery, znika dreszczyk ekscytacji i niepokoju, który czujemy widząc jak człowiek bez kręgosłupa moralnego może krok po kroku zagarniać kolejne aspekty władzy w demokratycznym państwie. Szkoda, że serial nie rozpoczął się na etapie walki o stanowisko gubernatora, kongresmena albo jeszcze wcześniej abyśmy mogli zobaczyć dłuższą drogę Franka bo ta ukazana wystarczy tak naprawdę na 2 - 3 sezony.

hannibalking10

miałem nadzieję, oglądając S05, że w końcu ten Underwoodowy domek z kart jebnie z hukiem i wyjdą po kolei jego wszystkie występki z morderstwami włącznie. Ewentualnie Claire wypina się na niego i również go pogrąża, żeby np. utrzymać stanowisko VP i ciągnąć swoją karierę. W sumie od pierwszego odcinka tej serii to się tak układało. I gdyby tak było, to elegancko i z przytupem zamknęli by cały serial. Ewentualnie w S06 proces i walka Franka właściwie o życie. Ale lepiej jakby to skończyło się na pięciu sezonach. A tak będziemy mieć kolejne wymysły, kombinacje scenarzystów i spadające oceny, jak to było przy wielu innych serialach. W S06 pewnie będzie walka pomiędzy Underwoodami a to imho nie będzie już to samo co wcześniej.

ocenił(a) serial na 9
dewille

można wytykać błędy i narzekać do woli-ale co macie LEPSZEGO??? Wonder Woman????Szósty sezon może być znowu lepszy -piątka rzeczywiście nieco nudniejsza!!

stan_lego

Zgadzam się mało jest ciekawych seriali teraz. Wolę obejrzeć 6 sezon hoc jak inne g.

stan_lego

Są seriale na podobnym poziomie, chociaż o innej tematyce. No i na razi serial jeszcze trzyma poziom, ale niestety powoli zaczynają go przeciągać. A to może sprawić, że z naprawdę dobrego serialu zrobi się gniot.

stan_lego

Czy mamy coś lepszego? Oj tak - serial Boss z 2011 z Kelsey'em Grammerem w roli burmistrza Chicago (http://www.filmweb.pl/serial/Boss-2011-616572).

W pewnym sensie bardzo podobny serial, choć nakręcony wcześniej niż HoC, można łatwo znaleźć proste analogie (facet u władzy wspierany przez żonę w fasadowym małżeństwie, brudna polityka, machlojki, kombinacje, zbrodnie - byle tylko utrzymać się u władzy, aczkolwiek na nieco niższym szczeblu i przez to Boss wydaje mi się bardziej "realistyczny" + zmagania z postępującą, nieuleczalną chorobą).

Na mnie Boss zrobił większe wrażenie od HoC. Przede wszystkim jest NIESAMOWICIE zagrany. Jeśli podoba się Wam Spacey w roli Underwooda to Grammer w roli burmistrza Kane'a jest o ligę wyżej, serio.

Do tego kapitalne zdjęcia, dobra muzyka, świetny scenariusz, polskie wątki (skoro Chicago...) i na pewno nie można narzekać na przesyt i dłużyzny - serial został skasowany po drugim sezonie, wyprodukowali bodaj 18 odcinków.

Jeśli podoba się Wam HoC i chcecie serialu w podobnej atmosferze, to musicie zobaczyć Bossa. Jak dla mnie arcydzieło i jedyna 10 wystawiona na Filmwebie. :)

ocenił(a) serial na 9
GSroka

Widziałem tego Bossa-dobry ale jak dla mnie to nie umywa się do Hoc-są gusta i ..guściki!!

GSroka

Boss był genialny - szkoda, że z niego zrezygnowali po 2 sezonie. Ale dla mnie tak samo - Boss wymiata wszystko
Nie wiem czy osoba która pytała o "jakie inne seriale" pytała o tematycznie czy w ogóle, bo w ogóle to na seriale w dzisiejszych czasach raczej narzekać nie można i nawet nie będę wyliczać. Wystarczy wylistować sobie ofertę serialową Netflixa, Amazon, HBO itp

dewille

Owszem, wielka szkoda, ale z drugiej strony może dzięki temu Boss uniknął bycia przedłużanym trochę na siłę, tak jak teraz HoC. :) Aczkolwiek prosiłoby się aż o zamknięcie kilku wątków. Niby miał powstać jakiś film pełnometrażowy, będący zamknięciem historii, ale guzik z tego.

dewille

No właśnie boję się, że zaczyna się etap ciągnięcia na siłę. Underwood jest już prezydentem, wygrał wybory. Czemu nie zakończyli tego w tym sezonie gdy wszystkie zbrodnie Underwooda wychodzą na światło dzienne? Nie chce by z tak dobrego serialu zrobił się przeciągany na siłę gniot.

ocenił(a) serial na 10
_Zero_

Następny sezon musi być ostatni Frank ułaskawiony czy nie z władza może się pozegnać nie bardzo jest tez już co pokazywać Clare przy władzy na 2 sezony to nie przejdzie wiec trzeba to zakończyć z klasa. Co raz wiecej trupów wokół białego domu żeby hamerszmit ;p nie doszedł prawdy wiec będzie trochę polityki,konflikt Clare z Francisem i wyjaśnienie zagadek kto wie może Doug zacznie gadać no i obstawiam ,że ktoś z tej 3 bedzie musiał umrzeć.
Cieżko się rozstać z tak dobrym serialem ale wiecej niż 1 sezon to zabojstwo.Serial ma mega klimat, swietny aktorsko,jest dramatem thrillerem,kryminalem do tego genialna praca kamery ale scenariuszowo materiał juz się wyczerpuje.

YourMind

No właśnie scenariuszowo materiał się wyczerpuje, a moim zdaniem zawsze lepiej rozstać się z serialem gdy ten trzyma dobry poziom. HoC jeszcze trzyma się dobrze, ale właśnie boję się, że będą ciągnęli to za długo.

ocenił(a) serial na 9
dewille

Jednak mimo nawiązań do Trumpa, Underwood jet prezydentem demokratów i w sumie reprezentuje bezideowość i całe liberalne bagno związane z tym obozem.

derwiszx

jak zaczynali z HoC to nikt w życiu by nie pomyślał, że Trump zostanie prezydentem. Zwyczajnie skorzystali z okazji, żeby go oczernić, przedstawiając kwestie zbanowania uchodźców przez Underwooda jako element przemyślanej, brudnej politycznej gry, mającej na celu jedynie egoistyczne, osobiste korzyści. Jeszcze Frank firmuje to wszystko swoją pozbawioną ludzkich emocji, i odruchów twarzą nastawioną tylko na podłość więc idealnie nadaję się, żeby uderzyć nim w Trumpa. Część tego tępego liberalnego elektoratu od razu łyknie, że to przecież to samo a Trump to drugi Underwood

ocenił(a) serial na 9
dewille

Dokładnie mam identyczne obserwacje i tez nie kumam jak można mówić, że pierwowzorem był Trump jak w tamtym czasie cały liberalno - lewacki świat nawet nie przypuszczał o zamiarach a już z pewnością wygranej prezydenta Trumpa. No cóż są też tacy, którym katolicyzm kojarzył się z Talibanem - wirus marksizmu przechodzi kolejną mutację :)

hannibalking10

Niestety nowy sezon był dla mnie sporym rozczarowaniem. Przede wszystkim przez miszmasz wątków. Naprawdę chciano tu chyba upchnąć wszystko co wpadło twórcom do głowy. Całe tempo serialu się zmieniło. Nie byłoby to wadą, gdyby tylko wątki były dobrze poprowadzone. Claire i Frank do tej pory rozwiązywali sytuacje dość rozważnie, a teraz zabójstwo Toma Yatesa i polecenie "posprzątania" osobie, która w żadnym wypadku nie jest godna takiego zaufania to jeden przykład. Drugim jest zepchnięcie Durant ze schodów. Jaka była pewność, że straci przytomność? Żadna. Po prostu tak się udało Frankowi. Bardzo naciągane i głupie, bo może się obudzić.

Z sektorem prywatnym zdecydowanie za mało nam powiedzieli. Wiemy tylko, że Frank sam sabotował swoją prezydenturę. Jednak nie wiemy do końca po co i co ma w ogóle zamiar zrobić dalej. To też mi się nie podoba. Facet całe życie był na stanowiskach państwowych nagle tak zmienił zdanie? Dlaczego? Po co? Nie wiemy, a to zbyt ważna kwestia by to tak pomijać. Wystawienie Douga to już w ogóle nielogiczność. Jeśliby rozwiązali to tak jak napisałeś, to byłoby ciekawie. Jednak obawiam się, że nie będzie tak różowo.

Ogólnie sezon taki sobie. Zdecydowanie za dużo niedomówień, źle rozwiązanych wątków i absurdów.

hannibalking10

Początek sezonyu nudny, przegadany. Dopiero póżniej akcja nabrała tempa. Ale ;), Stwierdzenie, zapisanie w scenariuszu, że Francis sabotował swoją prezydenturę jest absurdalne . On szedł po trupach dosłownie i w przenośni, żeby zostać prezydentem. Czy to wcześniej jako wiceprezydent czy tez później manipulując i de facto wygrywając wybory.
I poddał się, rezygnując.

Usher, doradca, który zdradzi, swoich mocodawców. Tak było z Conwayem, z Clarie ( usunął trupa, ale go zatrzymał w chłodni wiedzać, ze to karta przetargowa), tak też będzie z Francisem, gdy Usher będzie miał w tym interes.

ocenił(a) serial na 9
hannibalking10

Zastanawia mnie, czy na stacji metra nie był przypadkiem kongresmen Russo.. wysoki, łysy/łysawy/łysiejący. ale nie pamiętam czy Russo jeszcze żył w momencie wypadku z Barnes. Jakieś pomysły?

ocenił(a) serial na 9
kostuch007

Na pewno wtedy żył jeszcze bo był drugą ofiarą Franka, ale nie wydaje mi się żeby to on był na stacji wtedy bo nie był ze sprawą w ogóle powiązany.

ocenił(a) serial na 10
hannibalking10

nie był powiazany ze sprawa? przypomnij sobie lepiej o czym rozmawiają zanim ja zabił..............................a no własnie o zaginięciu Rachel Posner i Peterze Russo a dokładniej o dziwnych okolicznosciach jego smierci.

ocenił(a) serial na 9
YourMind

Sprawdziłem. Faktycznie kiedy zgineła Zoe Peter Russo już nie żył więc nie mogło go być na stacji. Skoro wiesz, że rozmawiali o jego śmieci to jak możesz podejrzewać, że to on był wtedy na stacji :)

ocenił(a) serial na 6
hannibalking10

Najgorszy w tym sezonie jest chyba ten ultra feministyczny wpływ Robin Wright. O ile dobrze kojarzę, to twórcy w końcu jej ulegli i dali jej taką samą stawkę za serial jak Kevinowi (pewnie to właśnie dla niego większość osób ogląda ten serial). Już sam ten fakt mnie rozśmieszył - Claire nigdy nie była główną bohaterką i nigdy dla mnie nią nie będzie, więc takie usilne wpychanie jej na pierwszy plan (w tamtym sezonie wiceprezydentura, w tym sezonie dwukrotne objęcie stanowiska prezydenta) mnie strasznie boli. To trochę tak jakby np. w "Synach anarchii" dziewczyna Jaxa nagle zapragnęła zostać szefową klubu. Od samego początku serialu celem Underwoodów było doprowadzenie Franka do władzy, a Claire wiedziała, że pisze się na obecność w tle męża. A teraz twórcy doprowadzili to do takiego żałosnego zachowania ("Mi też się coś należy!"). To, że dostała kilka monologów do kamery też było co najmniej irytujące i wcale nie sprawiło, że lepiej oglądało mi się sceny z nią. Beznadziejnie wypadli też ci ich nowi "doradcy" - Asher i Davis - kombinujący na potęgę, aż do znudzenia widza kopiący dołki pod Frankiem, żeby Claire mogła dobrać się do władzy. Douga było zdecydowanie za mało, potencjał Conwaya też został zmarnowany. Zakończenie wątku Leann to już w ogóle jakieś fantasy - ginie i znika Yates, Durant zapada w śpiączkę (chyba, bo twórcy nie powiedzieli o tym nawet słowa), a do tego jeszcze zabiją osobę, która była wyjątkowo lojalna. Naprawdę nikt, a już szczególnie Hammerschmidt, nie zobaczy tutaj żadnych powiązań ?

ocenił(a) serial na 9
LuckyLuke266

Zgadzam się w 100%. Douga bardzo mało, wcześniej bywało go więcej niż Claire. Bardzo fajny bohater. Uwielbiam tę jego szaloną lojalność. Za dużo bohaterów w tym sezonie i zabrakło dla niego miejsca. Jeszcze bym dodał, że wątek tego ciepłego trenera Franka był żenujący.

ocenił(a) serial na 6
hannibalking10

Nawet nie wiem co miał wnosić ten trener - chyba tylko erotyczny wątek, żeby środowisko LGBT miało frajdę. I dokładnie, było zdecydowanie za dużo trzecioplanowych postaci, które zabierały czas tym drugoplanowym. Gdzie Remy Danton, Jackie Sharp, którzy przez długi czas byli głównymi bohaterami ? Tak samo Conway - człowek, który w teorii wygrał walkę o władzę - rozpłynął się w powietrzu po przegranej, zamiast stać się liderem walki z Undrewoodem.

LuckyLuke266

Yates został otruty przez Claire, ale czy dobrze rozumiem, że to był "płyn" od Jane?

ocenił(a) serial na 8
hannibalking10

A ja myslalem ze ten sabotaz to bylo jedno wielkie klamstwo ktore wykorzystal jako ostatnia deske ratunku

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones