To prawda .. aż mnie to całkowicie zaskoczyło.

Mam pytanie do Ciebie nie wiesz może jak się nazywa ta piosenka z końca odcinków Bones ( z napisów koncowych) ) chyba tylko pare odcinków wstecz zaczęli ją grać w 8 sezonie.

Nie wiem, nie zwróciłam na nią uwagi :/

To jest melodia. Krótka jest 0.30
Tytuł to:
"End Credits" by Peter Himmelman

http://www.youtube.com/watch?v=0NZTzmx4DYw&feature=related

Tu masz stronę na której znalazlam

Dzięki Cie Wielkie :)

Ja też bym tak zareagowała.
W końcu tygrys syberyjski to gatunek zagrożony wyginięciem.

No logiczne- dla nas, nie dla racjonalnej aż do bólu Bones...
spodziewałam się antropologiczno-naukowej gadki na temat wymierających gatunków okraszonej niezrozumiałymi słowami i statystykami, a nie ataku histerii ;)
Zostałam miło zaskoczona :D

Bones z odcinka na odcinek, sezonu na sezon zaczęła zmieniać swój charakter.

W sumie racja. W pierwszym sezonie była naprawdę "odrealniona"...

I ciągle ten jej tekst :D
- według badań antropologicznych................

Oj bez przesady, miała momenty we wcześniejszych sezonach kiedy pokazywała swoją bardziej emocjonalną stronę ;/

Tzn? Jakiś przykład, bo nie kojarzę takiej histerii w jej wykonaniu ;)

Już w pierwszym sezonie, a konkretnie w jego finale- scena kiedy Vick, Booth i Brennan rozmawiają w jego stodole, a on mówi jak Bones naprawdę się nazywa. Nie nazwałabym ani tego, ani sceny z tygrysem histerią, choć prawda- reakcja Brennan zaskoczyła (swoją drogą brawa dla Emily za zagranie :D).
Ale to raczej naturalne, że postać się zmienia. Jakby nie było sporo przeszła przez te 8 lat. Dziwne by było gdyby pozostała niezmieniona... :)

Akurat dla mnie to wyglądało bardzo sztucznie.

Właśnie dla mnie też. Mimo, że postac Bones ewoluuje to było aż nazbyt histeryczne zachowanie. Wiadomo, że Bones jest typem człowieka, który bardziej przejmie sie tygrysem niż człowiekiem, ale jednak trochę przesadziła z tą swoja reakcją...

Wiesz, ja cieszę się, że ona się tym przejęła, bo jestem przeciwko takiemu bestialstwu w stosunku do zwierząt i aż mi się łezka w oku zakręciła, ale ja to ja, a Bones? Takie zachowanie nie dość, że mi do niej nie pasuje, to jeszcze było kiepsko zagrane.

W dodatku ileś odcinków później jest facet, który zabił byłą, bo zabiła ich psa...I wtedy jakoś na Bones to nie robi wrażenia. Nawet nie mówi, że go rozumie. Bardzo rażąca niekonsekwencja...

Bo ona nie wygląda na taką, co przejmuje się zwierzętami, dlatego właśnie to jest w niej sztuczne.

Obejrzyj odcinek 4 sezonu 4 - the finger in the nest. Tam też jej reakcja jest bardzo emocjonalna. Nie mówiąc o odcniku z 3 sezonu "The verdict in the story", ostatnim odcinku tego samego sezonu, czy odcinków z sezonu 6 - "The doctor in the photo", "The hole in the heart", "The sign in the silence".