Kości

Bones
2005 - 2017
7,6 78 tys. ocen
7,6 10 1 78478
7,0 4 krytyków
Kości
powrót do forum serialu Kości

zakończenie 6.

ocenił(a) serial na 10

no więc. każdy wie o co chodzi. zamieszczamy opwiadania o wspólnej, jakże malowniczej przyszłości/przeszłości B&B . ;)

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

Zakrencona dziękuję za dedykację:)
Jak zwykle wspaniale. Dobrze, że bones nie ma jednak raka.
Mam nadzieję, że jednak znajdziesz troszkę czasu na napisanie i wrzucenie opowiadania.
Pozdrawiam:))))

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

Mala dziekuje za dedykacje. jak sweetaśnie napewno usmiech bootha jest najpiekniejszy i najcudowniejszy pod sloncem az milo mi sie zrobilo!

ocenił(a) serial na 10
Nionia

Mala ekstra opowiadanie. Bones to się ma ma dobrze z Boothem:)
Pozdrawiam:)

_nn_

Ufff... Napisałam kolejnego cedeczka, ale nie jestem z niego zbytnio zadowolona... Mam nadzieje, że przynajmniej Wam się spodoba :))

Dedykuje go Wam wszystkim którzy czytają, moje ciągnące się już dość długo, opko :)) A szczególnie Ines, Nioni, Zakrenconej, Izalys, Nn i Zweifn... To po co wymieniałam jak tylko Wy to czytacie?? NIe wiem...




Właśnie kiedy wyszła z łazienki rozległo się pukanie. Czekała chwile z myślą, że Booth otworzy lecz zamiast tego usłyszała:
- Kochanie!! Otworzysz?? Bo ja muszę jeszcze tu troszkę ogarnąć.
- Tak, tak, otworzę. - Odkrzyknęła, po czym podeszła do drzwi. Otworzyła je i ujrzała siedmioletniego blondyna oraz jego matkę.
- Witaj Tempe!! - Rzuciła Rebecca.
- Witaj!! Wejdziesz?? - Zaproponowała naukowiec.
-Nie, dziękuje. Trochę się spieszę. Wiesz jak to jest. - Uśmiechnęła się przyjacielsko, a antropolożka pokiwała głowa i odwzajemniła uśmiech.
- Parker - Zwróciła się do chłopca. - Wejdź do środka. Nie będziemy dłużej zatrzymywać mamy.
- Dobrze, Bones. - Przytaknął, przytulił matkę i stanął u boku partnerki ojca.
- A Seelego nie ma?? Przecież jak dzwoniłam to mówił, że jesteście w domu.
- Niee, jest, jest. Robi t... - W tym właśnie momencie agent podszedł do pań.
- Cześć Rebecco!! Nie wchodzisz?? - Zwrócił się do matki jego syna.
- Nie, już lecę.
- Ale kiedy mamy go odwieźć?? - Zapytał już schodzącą po schodach kobietę.
- Parker Wam wszystko powie. Cześć. - Usłyszał i kobieta opuściła klatkę. Zamknął drzwi i odwrócił się w kierunku ukochanej.
- To trzeba teraz zapytać Parkera co i jak. - Oznajmił.
- No tak. Tylko gdzie On jest??
- Na pewno w swoim pokoju. Pójdę do niego.
- Ok. - Zakończyła i usiadła na kanapie.



- A więc mama powiedziała, że mamy do niej nie dzwonić, tak?? - Zapytał po raz kolejny syna.
- Noo tak. - Odparł krótko.
- I powiedział, że mamy Cię rano zawieźć do szkoły a Ona potem Cię odbierze??
- Tak, tato. Przecież mówiłem.
- Parker nie denerwuj się. - Wtrąciła się Tempe. - Twój ojciec chce być pewien, że wszystko dobrze zrozumiał.
- Okej. - Wzdychnął. - A co będziemy dzisiaj robić??
- Ymm... Pomyślmy... - Powiedział Booth i spojrzał pytająco na Brenn.
- Może pojedziemy nad jezioro?? - Zaproponowała kobieta.
- Tak, tak. - Rozochocił się blondyn. - Nad jezioro.
- Jakie jezioro?? - Zapytał zdezorientowany agent.
- Nad to samo jezioro, nad które zabrałeś mnie. - Popatrzała mu w oczy. Ich twarze znów były tylko kilka milimetrów od siebie...
- To jedziemy?? - Krzyknął chłopiec i cały czar tej chwili prysł jak mydlana bańka.
- Tak, jedziemy. Ale Najpierw musimy zabrać jakiś koc, zrobić kanapki i wziąć picie. Jeśli chcesz, możesz zabrać ze sobą kilka zabawek. A no i nie zapomnij założyć kąpielówek. - Oznajmiła Temperance.
- Będziemy się kąpać?? - Zapytał rozradowany Parker.
- A co Ty myślałeś?? Taka piękna pogoda, a Ty chcesz na trawie siedzieć?? - Zapytał go ojciec.
- Nieee!! Jasne, że niee. To ja idę wziąć wszystko. - Rzucił i znikł za drzwiami swojego pokoju.
- W takim razie ja pójdę zrobić kanapki, a Ty weź koc i picie. - Powiedziała do kochanka, który tylko pokiwał głową i także znikł z pola widzenia. Niecałą godzinę później, gdy wszystko było już gotowe, wsiedli do samochodu i ruszyli nad jezioro.

ocenił(a) serial na 10
mala270

Mala dziękuję za dedykacje:)
Interesujące opowiadanie, ciekwe co się wydarzy nad jeziorem.
Pisz kolejną część:)

mala270

mala jakie slodkie:)
czekam na szybkiego cedeczka:)
i akcje nad jeziorem:)
ps thx za dedykacje:)
pozdrawiam buzka:***

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

mala super ;)
czekam na cedeka;P

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

jeziorko? mmmm jestem ciekawa czy cos sie tam wydarzy?... czekam na cdk!

Nionia

Dziękuję za dedykacje ;** Oczywiście słów mi brakuje, więc po raz kolejny CUDO! Czekam na cd ;)

Wiem że czekacie, ale miałam problemy z komputerem ;/ Teraz muszę połowę pisać na nowo. Eh..

ocenił(a) serial na 10
zweifn

nie przejmuj sięę ;PP
my poczekamy, z zapartym tchem ale warto !

zakrencona_

Dziękuje za cudne komentarze :)
POstaram się jak najszybciej napisac cdka :))
A no i oczywiscie nie ma co dziękować ;))

Zweifn Zakrencona ma całkowitą racje :)) POczekamy tak długo jak bd trzeba :))

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

I.

Siedzieli na lawce i popijając kawę omawiali sprawę zakończoną powodzeniem. Udało im sie schwytać sprawcę i znaleźć obciązające go dowody. Przez kilka dni pracowali bez wytchnienia i dopiero teraz mieli chwilę spokoju. Siedzieli więc i napawali się piękną pogodą. Słońce świeciło, na niebie nie było żadnej chmurki i wszędzie możnabyło zauważyć pierwsze oznaki wiosny. Booth upił trochę kawy z plastikowego kubka po czym syknął przeraliwie.
-Co się stało?-spytała przerażona brenn
-Mój ząb-zaskomlał chwytając się za policzek
-Znowu? Kiedy wreszcie pójdziesz do dentysty?
-jutro-obiecał ale oboje wiedzieli że nie ma zamiaru wywiązać się z danego słowa.
-Dziś-powiedziała stanowczo
-Nie mam czasu
-Teraz masz-wstała-Chodz.
-Bones-poszedł za nią
-Chodź i nie marudź.


-Naprawdę nie musisz tego robić-powiedział w poczekalni gdy pielęgniarka wyczytała jego nazwisko. Wstał niechętnie
-Dasz sobie radę?-spytała z troską.
-Masz racje. Chodź, potrzymasz mnie za ręke-uśmiechnął się.
-Aaa!-krzyknął po chwili gdy tylko lekarz dotknął jego zęba
-Jeszcze nic nie zrobiłem-powiedział szybko
-Niech się pan nie przejmuje-powiedziała Tempe a Booth złapał ją mocniej
-Dobrze. Proszę szerzej-zwrócił się do bootha.
W chwili gdy lekarz usuwał ząb po policzku agenta spłynęła łza. Brenn otarła ją szybko.
-Już dobrze-powiedziała gdy lekarz pozbył się zęba.-Już po wszystkim-pogładziła go po włosach jak małego chłopca.
-Mhm-mruknął tylko
-Może za to że byłeś taki dzielny pójdziemy na kawę?-spytała gdy wyszli
-Mmm.-pokręcił przecząco głową. Zapomniała że nie może pić gorących napojów
-Booth przepraszam, zapomniałam.



-Jedziemy?-spytał wieczorem wchodząc do jej gabinetu. Humor mu się poprawił gdy tylko zauważył że ból zniknął bezpowrotnie.
-Gdzie? aaa.. Jasne.-powiedziała i pojechali do jej mieszkania. Zamówili chińskie, a gdy zjedli usiedli z winem na kanapie. Długo rozmawiali, gdy chwilę później zamilkła ze zdziwieniem stwierdziła że jej partner zasnął. Przykryła go kocem i poszła do łóżka.


Obudziła się wcześnie i poszła zaparzyć dwie kawy. Zrobiła śniadanie i zobaczyła że jej partner się budzi.
-Jak się spało?-spytała z uśmiechem podając mu jajecznicę.
-mm.. Ale mi niewygodnie-powiedział i usiadł.-Aaa.. Moje plecy
-Narzekasz jak staruszek.-uśmiechnęła się-Co się stało?
-Nie mogę się ruszyć-oklapł na kanapę-Moje plecy...-odstawił talerz na stolik.-Nie dam rady.-powiedział bezradnie

zakrencona_

ojj jakie slodkie:)
rozmowa u dentysty super:)
czekam na kolejne czesci:)
ciesze sie, ze dotrzymalas obietnicy:)
pozdrawiam:P

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

;P
ciesze sie ze sie podoba ;P
tak dotrzymałam.. w koncu obietnica to obietnica...

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

booth to nieraz takie male nieporadne dziecko ale prawda ze jest slodki? czekam na cdk!

ocenił(a) serial na 10
Nionia

hehe ;P słodki to będzie w następnej części.

zakrencona_

taj jak mowi Emily, poprawiajac mu mankiety:
"on jest jak male dziecko"
cudowne:P

ocenił(a) serial na 10
Inesita84

hehe ;) Oni oboje są cudownii ;)

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

Jak zawsze super mam nadzieje, że cd za chiwlkę:)

ocenił(a) serial na 10
izalys

chyba tak.

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

Bo ponowię swoją groźbę albo wyslę rachunek za lekarza i środki uspakajające:)

ocenił(a) serial na 10
izalys

;)

II.

-Gdzie?-spytała
-Wszędzie.
-Lepiej?-spytała dotykając bolącego miejsca.
-Mhm...-zamknął oczy. Poczuł że zabrała ręce, akurat w chwili gdy przestawało boleć.-Co robisz?-spytał
-Piję kawe. A co?
-Nie o to Pytam.Czemu wzięłaś ręke?
-Chyba nie sądzisz że będe masowała Ci plecy.-powiedziała z uśmiechem
-Chociaż trochę. To pomaga-uśmiechnął się do niej-Prosze...
-O nie.
-Dlaczego?-spytał niewinnie otwierając oczy. Ich intensywny kolor przyprawił ją o dreszcz.
-No dobrze. Rozbieraj się.
-Słucham?-powiedział zaskoczony.
-Marynarka.-spojrzała na jego garnitur.-Cała się pogniecie.
-No tak-powiedział. Zdjął marynarkę i krawat. Zdziwiła się gdy obok reszty ciuchów znalazła się jego śnieżnobiała koszula.
-A to po co?-uśmiechnęła się.
-Żeby koszula się nie pogniotła-zaśmiał się-a co myślałaś?
-nie nic-spojrzała na jego umięśniony tors. Wstrzymała oddech na kilka sekund. Położył się a ona zaczęła masować jego plecy.
Gdy poczuł jej dłonie na swoim ciele czuł się jak w niebie. Wiedział ze spotkał anioła, którego nie może stracić. Nie wyobrażał sobie życia bez niej-była dla niego całym światem.
Z każdym jej dotykiem ból mijał, miała cudowne ręce. Jej smukłe palce wędrowały po jego plecach.
-mmm-mruknął
-Co?
-Nie nic. Tak sobie... mruknąłem.
-Chyba zamruczałem?-uśmiechneła się
-Mhm...
-Wystarczy?-spytała a on chwycił jej dłoń.
-Nie-przewrócił się na plecy i usiadł. Pocałował ją lekko. Ślicznie wyglądała w purpurowym jedwabnym szlafroku. Jej mokre włosy opadały na ramiona. Wzięła prysznic gdy jeszcze spał.Pocałował ja jeszcze raz.
-Booth, spóźnimy się-powiedziała oddając pocałunek.
-To nic. Raz się może zdarzyć. -powiedział. Wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni.


sorki że tak krótko, ale nie chciałam psuć nastroju ;)

zakrencona_

super poczucie humoru:P
podziwiam:P
opko super:)
czekam na akcje w sypialni heh:P

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

Czekam na kolejną część :) super opko :D

ocenił(a) serial na 10
daisy18

Słuchaj nie myśl, że jak już dodałaś to przestanę cię szantażować:)))

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

bolace plecy ojej. mrrrrrrrr kicius hehe. nie chcialas psuc humoru? co to znaczy? czy dalej mialo byc cos..... strasznego?heh. czekam na cdk!

ocenił(a) serial na 10
Nionia

Ciekawe obie części:) Ciekawe co się potem zdarzy.
Czekam na cedeka.

_nn_

zakrencona super opka
czekam na cdk

Tempe

mala opko cudne:)
oczywiscie mi sie baaardzo podoba:)
czekam na cdk:)

ocenił(a) serial na 10
Tempe

nioniu.. nie bedzie nic strasznego ;P chyba!
buu... ;)
Tylko nie chciałam pisać o sprawie, czy tam o czymś. Wolałam skończyć na masażu i na sypialni (cenzurka) ;))

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

Zakreęcona a cd kiedy? Sypialnia hmmmmm... ewentualnie to mozsz pozostawić naszej wyobraźni...:)

ocenił(a) serial na 10
izalys

cedek właśnie sie pojawił ;P
:O mam nadzieje ze sie spodoba. znowu krótko... ale jest. ;)

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_



III.

Nie mógła się skupić na wykonywanej pracy. Miała wypełnić raport i jechać z nim na lunch. Wciąż wracała myślami do dzisiejszego poranka, najpiękniejszej chwili, momentu który zmienił ich relacje. Spojrzała na raport. W końcu udało jej się go wypełnić ale zajęło jej to trzykrotnie więcej czasu niż zazwyczaj. Zerknęła w stronę drzwi i ujrzała partnera. Stał zadumany i przyglądał się jej.
-Cześć-zagaił-Wiem że mieliśmy jechac coś zjeść, ale dostaliśmy nową sprawe.
-Jaką?-spytała
-Zwłoki w lesie. Znowu-powiedział smętnie-Droga zajmie nam co najmniej 3 kwadranse.-dodał w samochodzie.
Zapadła niezręczna cisza, nie rozmawiali jeszcze o tym co się wydarzyło.
-Jak plecy?-spytała w końcu. Odchrząknął.
-Terapia mi pomogła-uśmiechnął się szeroko-Dzięki Tobie. Masz cudowne dłonie.-zarumieniła się-Dziękuję
-Nie ma za co.
Zatrzymal samochód na uboczu. Byli już w lesie, wszędzie pachniało wiosną.
-Chciałem porozmawiać. O tym.
-Acha. Jasne-spojrzała na niego wyczekujaco.
-Słuchaj...
-Powinniśmy ze sobą sypiać. To tylko jedna z funkcji życiowych, na którą oboje nie mamy czasu.
-Takie ulatwienie? Jak jedzenie z mikrofali?-uśmiechnął się
-Pracujemy razem, nie mamy czasu na znajomych. To dogodne rozwiązanie. Seks z partnerem.
-Ja..-zaniemówił.
-No chyba ze nie chcesz.-uśmiechnęła się tajemniczo. Wiedział że w każdej chwili może znaleźć sobie kogoś innego. Była piękna i mądra.
-Jasne że chcę. Tylko seks.-uśmiechnąl się.-TO co?-spytał kiwając głową w strone tylniego siedzenia.


Spóźnili się prawie godzinę. Zbadała zwłoki po czym kazała je przewieźć do Instytutu. Nie zastanawiała się nad swoją umową z Boothem. Nad korzyściami i konsekwencjami jakie oboje będą musieli ponieść...


To be continued.

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

KOnsekwencje powiadasz?
Stara dobra i szczera Brennan:)

ocenił(a) serial na 10
izalys

eeeh. i to jakie? ulalala ;P
<rzekomo za krótki>

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

A to jak zawsze stne. Dodasz cd za chwile? Ładnie proszę

ocenił(a) serial na 10
izalys

heheh ;) zobaczę. zastanawiam się co zrobić ;D

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

Niestety nie podpowiem Ci sama nie wiem co zrobić z moim

ocenił(a) serial na 10
izalys

ja już kończę.. wymysliłam ;PP

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

No to czekam z niecierpliwością, ja też już piszę:)

ocenił(a) serial na 10
izalys

Ciekawe jakie konsekwencje poniosą.
Czekam na kolejną część:))

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_


IV.


Powoli zaczęło im to przeszkadzać w pracy. Kochali się w każdej wolnej chwili zaniedbując pracę. Na lunchu, przed i po pracy. Wszyscy laboranci domyślali się w czym jest rzecz, jednak nikt nie mowil o tym głośno.


Oboje czuli że czas to zakończyć. W końcu Booth powiedział na lunchu:
-Przestańmy.
-Nie rozumiem.
-To nas zniszczy. Nie staramy się w pracy, nie mogę przestać o Tobie myśleć.
-Chcesz to zakończyć?
-Nie, ale... nie w pracy.
-Dobrze. Jedźmy już.


To było jak narkotyk. Wciągało ich coraz bardziej, chcieli więcej i więcej. Nie mieli zamiaru przestawać. Czuł że to już nie jest tylko seks. Że połączyło ich uczucie, miłość. Wiedział że gdy jej o tym powie, straci ją, wystraszy. Jednak postanowił zaryzykować.
-Bones-ujął jej dłoń.-Kocham Cie-powiedział.
-Co? Przecież umawialiśmy się, tylko seks. Bez uczuć.
-Nie prosiłem się o to. To nie moja wina że się zakochałem.
-Miałeś rację. Powinniśmy to zakończyć.-i wyszła zostawiając go samego.


Dogonił ją po kilku krokach.
-Dlaczego to robisz?
-Nie moge pozwolić sobie na takie coś.-powiedziała
-Na co? NA miłość?
-Na zaangażowanie.
-i dlatego mnie odrzucasz?
-Tak. Złamałeś warunki naszej umowy,
-Oboje wiemy że to nie tylko jakaś umowa. Że też coś do mnie czujesz.-powiedział cicho.
-Nieprawda.
-Wiem ze mogę mówić tylko za siebie, ale kocham Cie i wiem że ty też coś do mnie czujesz.
-Masz rację-odparła cicho. JEgo oczy rozbłysły.-Możesz mówić tylko za siebie.-I ponownie zostawiła go samego. Tym razem nie gonił jej, wiedział że nie ma sensu. Że nie zmieni zdania. Bynajmniej na razie.




... nie jestem zadowolona z tej czesci...

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

Ale powiało chłodem... Mimo tego mam nadzieje, że pannica zmądrzeje:) PIsz szybko nstępna część ja tez już wrzuciłam:)

ocenił(a) serial na 10
izalys

Ja także mam nadzieję, że Temp zmieni zdanie:)

_nn_

Ooo jaa.. Nie było minie zaledwie dzień a tu juz 4 części :))
Cudniusioo bo nic więcej z siebie nie wydusze :))

ocenił(a) serial na 10
_nn_

a co mi tam... nie zmieni! ah? i co teraz? przekona mnie ktoś?

ocenił(a) serial na 10
mala270

heh ;)
fajnie ze sie wam podoba... a bo dzis miałam troche czasu.. tylko 3 lekcje w szkole miałam i wiesz... ;P napisałam ;d

ocenił(a) serial na 10
zakrencona_

Przekonam:) groźbą wysłania rachunku za lekarza i środki uspakajające. O panach w czarnych kominiarkach nie wspomnę:))))

ocenił(a) serial na 10
izalys

Ooo ;)
buu. <nie boi sie>
;)) hmm.. czy mnie przekonałaś? hehe tylko trochę nastraszyłaś. ;p