Film jest dosyć wciągający. W pewnym momencie jest wielu podejrzanych o morderstwo i to wcale nie jest oczywiste, kto zabija. W wielu poważnych filmach można wytypować mordercę już w drugim odcinku. Tutaj było to zaskakujące.
Wiem, że było sporo różnych odniesień, ale wydaje mi się, że najmocniejsze jest do "Kobiety w oknie" - fabuła jest bardzo podobna, a na końcu się okazuje, że to dziecko zabija. Choć to właśnie ciekawe, że to mimo wszystko nie było oczywiste. Myślałam, że to będzie ojciec albo Buell.
Trochę absurdalne, parę razy zabawne.
Zakończenie mogłoby być bardziej jednoznaczne, bo jednak nie wiadomo czy to były jej urojenia, czy może to się faktycznie wydarzyło. Urojenia/wymysł/sen to motyw bardzo często odgrzewany, więc za to mały minus. Ale ogólnie oceniam bardzo wysoko.